You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
nej strony waszej wyprawy. Jeżeli będziecie<br />
mało jeść i dużo pracować, jest szansa, że po<br />
też podatki, ale wyobraźcie sobie, że moja firma<br />
umożliwia wam obejście tej nieprzyjem-<br />
musicie wiedzieć, że w takim kraju płaci się<br />
odsetki. Od tego długu, pamiętacie. Płaci się<br />
ten, pamiętacie. Początkowy, za nocleg. A ponieważ<br />
wyjeżdzacie do kraju cywilizowanego,<br />
uzna za stosowne. Ja od tego zabiorę jakieś<br />
piętnaście, dwadzieścia procent plus dług, no<br />
prawdopodobnie nie znacie języka, wasz pracodawca<br />
potrąci sobie z dniówki kwotę, jaką<br />
pracujecie je u bauera z podberlińskiej wioski.<br />
Będziecie spać w stodole, na klepisku, za które<br />
zresztą będziecie płacić. Posiłki na miejscu.<br />
Co do ceny, to dogadacie się z rolnikiem. A że<br />
nie znaczy, że ten wasz dług, czyli owe dwie<br />
setki wam się umorzą. Nie ma tak lekko. Od-<br />
takich pieniędzy nie macie, noclegu nie będzie.<br />
Macie jednak szczęście, przecież jest lato. Co<br />
w lepsze życie. - Tu macie adres kontaktowy<br />
w Berlinie – zapachniało konspirą. – Przejmie<br />
was tam mój człowiek. Zapłacicie mu po<br />
dwieście marek za mieszkanie. A że pewnie<br />
W oku stanęła mu błyszcząca łza. Zdjął ją<br />
zaraz wprawnym ruchem lewego kciuka, poprawił<br />
krawat i wygrzebał z szuflady solidnego<br />
biurka dokumenty uprawniające do ucieczki<br />
145