02.10.2014 Views

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

Olsztyn 2008 - Portret

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

dzielnych. Jak Winnetou? Ups! Kiedy sięgnąłem<br />

do kieszeni po pieniądze, uśmiechnięty<br />

świecie, którą znała redaktorka, a której ja nie<br />

posiadłem. Wierszy o ludziach pracowitych i<br />

kierunku kiosku. Zapragnąłem poezji wysokiej,<br />

poezji trzeźwej, abstynenckiej. Prawdy o<br />

tak, sam z siebie, często odpina i trzeba by<br />

zmienić bransoletę. Wysiadłem i ruszyłem w<br />

go chłopca, staruszkę walczącą z harmonią<br />

drzwi, za którymi skrył się zegarek. Niedźwiedzia<br />

z głupim uśmiechem, tłumaczącego<br />

ludziom, że ten zegarek rzeczywiście mu się<br />

niedźwiedź, rozgarniając na boki pasażerów.<br />

Zalanego krwią, uciekającego cygańskie-<br />

ciosy niedźwiedzia. Myślałem o klęsce mojej<br />

poezji patrząc, jak usatysfakcjonowany kierowca<br />

wreszcie zwalnia blokadę drzwi. Widziałem<br />

na schodach zegarek, którego szukał<br />

lusterku akt bandytyzmu i z godnym podziwu<br />

refleksem zatrzasnął drzwi przed uciekającym<br />

chłopakiem. Słyszałem płacz tulącego<br />

się do matki, przerażonego dziecka. Kolejne<br />

młodego Cygana tłuczonego przez pijanego<br />

niedźwiedzia. Kierowcę, który obserwował w<br />

nie oczekują. A żeby tak już całkiem temat<br />

poezji i mojego z nią krótkiego mezaliansu<br />

zakończyć, to po wyjściu z redakcji wsiadłem<br />

do miejskiego autobusu. Widziałem<br />

23

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!