works

II.C zarna chm ura z za LintanuN i e b o , s k m c e k i y . i e ,Sine morze niespokojneTo jcczy, to wyje,Zatopilo ffardlo D n icprn.„At'o, oh'opcy, zywoNa ba.idaki! Gra nam mora;,Pojcdziom na znnvo!”Wysypalo si? Kozaetwo —Liman czajki kryly.„Grajze, rnorze!” zaspk*\vali,Kale si(? spienily;Wkolo fale jak te gory,N i z i e m i , n i n i n b a .Stvach wokolo, dla kozakmvTejro tylko trzeba —P l y r i a s o b i c i s p i c w a j i j ,Itybitwa prxeleci,A atam an przodcim .iedzieI wieclzic sw e dzioci.Ohodzt sobie wzdluz bajdako,W nstadi lulka zprasla;Myfli, pati-z:ic naokolo.Gdzie dac boju haslo?Podkrociwszy ezarnc v.r;j,sy,Za ucho czupryn«*,Pod 11 i61 czapkc — s ta j$ cz61»a:..Nicchaj wroj? nasz j^inicSNic Syriope, towsifzysze,Zapalie jio ply in;,V a Caro "rod, do su ltan a,Pojedziem w goseine!”— ,,l>obrze, ojcze atam anic!” —Wkolo zahuczalo.„PlzipkujQ w arn!”W lozyl czap§.Znowu zaszumialoSino movze. Wzdluz bajdakuSpokojny ziiow chodziPan ataman i po faliMilczac okiem wodzi.118391 A . J . G o r z a l c zy n sk i228