Artykuły - Zbliżenia Interkulturowe
Artykuły - Zbliżenia Interkulturowe
Artykuły - Zbliżenia Interkulturowe
Sie wollen auch ein ePaper? Erhöhen Sie die Reichweite Ihrer Titel.
YUMPU macht aus Druck-PDFs automatisch weboptimierte ePaper, die Google liebt.
<strong>Artykuły</strong><br />
Mimo to wahano się, ponieważ po śmierci<br />
Piłsudskiego znacznie wzrósł w Polsce<br />
i wcześniej dostatecznie silny antysemityzm.<br />
W 1938 r. przystępuje Marcel do egzaminu<br />
dojrzałości. Niemiecki, w którym<br />
zawsze brylował, zdaje jedynie dobrze.<br />
Hitlerowska polityka dyskryminacji wobec<br />
Żydów funkcjonowała w szkolnictwie<br />
perfekcyjnie, nic zatem dziwnego, że na<br />
wydziale filozoficznym Uniwersytetu<br />
Berlińskiego nie znalazło się miejsce dla<br />
świeżo upieczonego absolwenta, mimo<br />
osobistej interwencji u rektora. Wydaje<br />
się, że Reich-Ranicki do dziś – mimo późniejszych<br />
wielorakich wyróżnień uniwersyteckich<br />
w postaci doktoratów honorowych<br />
i profesur gościnnych – nie może<br />
pogodzić się z tym, że nigdy nie zasiadł w<br />
audytorium w charakterze studenta.<br />
Warszawskie piekło<br />
Tymczasem do Warszawy wyemigrowali<br />
ojciec i, już wcześniej, brat Aleksander, a<br />
wkrótce potem podążyła za nimi matka.<br />
Marcel niechętnie myśli o Polsce. Pracuje<br />
więc w żydowskiej firmie eksportowej<br />
w Berlinie, licząc raczej na ewentualny<br />
wyjazd do siostry w Londynie. Ale 18 października<br />
1938 r. budzi go policjant i odstawia<br />
na „Schlesischer Bahnhof”, skąd<br />
zostaje deportowany do Polski. Tak oto z<br />
powieścią Balzaka i pięcioma markami w<br />
kieszeni znalazł się w kraju jakże odległym<br />
od kultury niemieckiej. „Co też<br />
miałbym porabiać w kraju, który był mi<br />
całkiem obcy, którego język rozumiałem<br />
wprawdzie, choć nie tak, bym mógł się<br />
nim posługiwać? Co miałbym począć w<br />
Polsce, ja, który nie miałem żadnego zawodu<br />
ani nie dostrzegałem szans wyucze-<br />
14<br />
nia się jakiegokolwiek?... A jednak zabrałem<br />
na drogę coś jeszcze, coś co prawda<br />
niewidzialnego. Nie myślałem o tym w<br />
zimnym pociągu, który deportował mnie<br />
z Niemiec. Nie mógłbym też wówczas<br />
przeczuć, jaka rola w mym przyszłym życiu<br />
przypadnie owemu niewidzialnemu<br />
bagażowi, o którym wtedy sądziłem, że<br />
jest niepotrzebny i zbędny. Albowiem z<br />
kraju, z którego mnie wygnano, zabrałem<br />
na drogę język niemiecki, oraz literaturę,<br />
też niemiecką”.<br />
Wcześnie, bardzo wcześnie, poczuł<br />
gorycz outsidera, człowieka bez zawodu<br />
i bez perspektyw w polskiej społeczności,<br />
gdzie mocno pobrzmiewały tony antysemickie.<br />
Paradoksalnie kraj urodzenia stał<br />
się krajem wygnania. Próbuje jednak jakoś<br />
sobie radzić. Udziela korepetycji, chodzi<br />
do teatru i na koncerty, które – podobnie<br />
jak w okresie berlińskim – dosyć<br />
szczegółowo opisuje. Ale najchętniej penetruje<br />
warszawskie biblioteki w poszukiwaniu<br />
literatury niemieckiej, mającej<br />
uzupełnić luki w wiedzy o takich pisarzach<br />
emigracyjnych jak Tomasz i Henryk<br />
Mann, Stefan Zweig, Alfred Döblin,<br />
także Franz Werfel i Bertolt Brecht. W<br />
wielu prywatnych bibliotekach znajduje<br />
dzieła w oryginale, a przy okazji zapoznaje<br />
się z obcą mu prawie literaturą polską.<br />
Pomocny okazuje się tutaj przyjaciel brata,<br />
który niejako w rewanżu za lekcje konwersacji<br />
w języku niemieckim zapoznaje<br />
go z dziejami literatury polskiej. „Wnet<br />
byłem też w stanie dokonać odkrycia, na<br />
które wcale nie liczyłem, a które nieco<br />
później miało odegrać w mym życiu wcale<br />
niebanalną rolę. W pierwszych miesiącach<br />
roku 1939 odkryłem polską poezję,<br />
zwłaszcza nowoczesną, współczesną... W<br />
rzeczy samej: obok dzieł Chopina liryka