29.12.2012 Aufrufe

Artykuły - Zbliżenia Interkulturowe

Artykuły - Zbliżenia Interkulturowe

Artykuły - Zbliżenia Interkulturowe

MEHR ANZEIGEN
WENIGER ANZEIGEN

Sie wollen auch ein ePaper? Erhöhen Sie die Reichweite Ihrer Titel.

YUMPU macht aus Druck-PDFs automatisch weboptimierte ePaper, die Google liebt.

Recenzje<br />

gdzie wstąpiła w nowy związek małżeński.<br />

Siegfried tymczasem pozostał w Ełku z babką,<br />

która troszczyła się o wychowanie<br />

wnuczka. Można wnioskować, że rodzice<br />

pisarza tak naprawdę nie interesowali się<br />

losem swego syna. Zastanawiające jest to, że<br />

również Lenzowi nie bardzo zależało na<br />

tym, aby nawiązać jakikolwiek kontakt ze<br />

swą matką (ojciec prawdopodobnie umarł<br />

jeszcze przed wojną). Z informacji, jakie<br />

przekazuje Maletzke, wynika, że pisarz pozostawał<br />

po wojnie w bliskich relacjach jedynie<br />

ze swoją młodszą siostrą. O matce wie<br />

tylko tyle, iż uciekła do Niemiec Zachodnich.<br />

Uważny czytelnik książek Lenza niewątpliwie<br />

dostrzeże, iż motyw trudnych<br />

kontaktów syna z rodzicami jest częstym<br />

tematem utworów pisarza. Najwyraźniej<br />

problematyka ta widoczna jest w powieściach<br />

Deutschstunde, Das Vorbild czy w opowiadaniu<br />

Das Feuerschiff. Przypuszczalnie<br />

nieudane relacje z matką tłumaczyć mogą<br />

swoistą „oszczędność” pisarza w doborze<br />

literackich figur kobiecych. Lenz bardzo<br />

rzadko czyni kobietę bohaterką swoich<br />

utworów, a jeśli już, to nadaje jest status<br />

postaci drugoplanowej.<br />

Opisując etapy edukacji młodego Siegfrieda<br />

Lenza, autor biografii zwraca uwagę<br />

na pewien fakt, który dotychczas był mało<br />

znany czytelnikom, a który niemal doprowadził<br />

Lenza do kłótni z przyjacielem, krytykiem<br />

literackim, Marcelem Reichem-Ranickim.<br />

Ten bowiem ogłosił publicznie w<br />

2003 roku, iż niespełna 14-letni Siegfried<br />

Lenz był uczniem elitarnej szkoły nazistowskiej<br />

(Napola – Nationalpolitische Erziehungsanstalt),<br />

co – jak się wkrótce okazało<br />

– było totalną bzdurą. Ta niesprawdzona<br />

informacja uraziła, rzecz jasna, samego Lenza,<br />

interpretującego ten zarzut – zapewne<br />

w wielkiej złości – jako próbę zemsty krytyka<br />

na wydawnictwie Hoffmann und Campe,<br />

z którym Lenz związany jest od początku<br />

swojej działalności literackiej, a które<br />

przyznało nagrodę największemu wrogowi<br />

Reicha-Ranickiego – Martinowi Walserowi.<br />

188<br />

Wkrótce jednak naczelny krytyk odwołuje<br />

swoje zarzuty w otwartym liście, pozwalając<br />

sobie jednak na pewne uszczypliwości<br />

pod adresem Lenza, które, powiedzmy<br />

szczerze, nie były wcale bezpodstawne. Ranicki<br />

wytknął Lenzowi m.in. to, że uparcie<br />

milczy na temat swojej przeszłości, czego<br />

on nigdy nie pojmował, chociaż zawsze respektował<br />

(„Ich habe diese hartnäckige Verschwiegenheit<br />

nie begriffen und immer respektiert.<br />

Das war ein Fehler”, s. 159). Wydarzenie<br />

to nie wpłynęło bynajmniej na<br />

dalszą przyjaźń pisarza i krytyka. Ich lojalność<br />

względem siebie trwa do dzisiaj: już<br />

od wielu lat Reich-Ranicki nie wypowiada<br />

się na temat publikowanych przez Lenza<br />

utworów – niezależnie od tego, czy książka<br />

Lenza wydaje się mu prawdziwą perłą, czy<br />

absolutnym niewypałem.<br />

Sporo miejsca Erich Maletzke poświęca<br />

początkom działalności dziennikarskiej<br />

i literackiej Siegfrieda Lenza, jego współpracy<br />

z Walterem Hilperem, Willy Haasem i<br />

Benem Witterem. Efektownie wygląda próba<br />

przedstawienia czytelnikowi nieznanych<br />

dotąd okoliczności powstania licznych<br />

utworów Lenza, ich oddźwięku w społeczeństwie<br />

i świecie krytycznoliterackim. W<br />

sposób przekonujący i ciekawy Maletzke<br />

analizuje najbardziej znane książki pisarza,<br />

najczęściej odnosząc ich treść do wątków z<br />

jego życia. Cytuje też samego Lenza, który<br />

przyznaje w wywiadzie z Fritzem J. Raddatzem<br />

z 1982 r., że utożsamia się ze wszystkimi<br />

figurami swoich książek: „Ich bin in allen<br />

meinen Figuren. Jeder Schriftsteller lebt<br />

von der Selbstversetzung. Ich versuche, das,<br />

was ich bin, auf meine Figuren zu verteilen”<br />

(s. 67).<br />

Maletzke udowadnia swoją książką, że<br />

również i o działalności politycznej można<br />

pisać w sposób porywający. Pod warunkiem<br />

oczywiście, że ową działalność prowadzą<br />

tacy ludzie jak Siegfried Lenz czy<br />

Günter Grass. I nie chodzi tu bynajmniej o<br />

napuszonych działaczy partyjnych, bo takimi<br />

ani Lenz, ani Grass nigdy nie byli.

Hurra! Ihre Datei wurde hochgeladen und ist bereit für die Veröffentlichung.

Erfolgreich gespeichert!

Leider ist etwas schief gelaufen!