You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
26 MAURICE BLONDEL<br />
pierwszy ruch rozumowej systematyzacji obejmuj~cej nawet tt[: dziedzin~, te<br />
twierdzenia, ktore zdawaly sit[: wykraczac poza granice filozofii. Czy<br />
jednak, mowi,!c 0 jej granicach, nie dajemy do zrozumienia, ie s~ rzeczy<br />
poza zasit[:giem filozofii Albo tei, jeSJi nie godzimy sit[: na jej ograniczenie,<br />
to czy nie usirujemy tym samym twierdzic, ii rna ona najwyisZ'! wladz~<br />
orzekania 0 wszystkim, podczas gdy - w sposob oczywisty i zgodnie z jej<br />
wlasnym swiadectwem - sarna mowi 0 istnieniu tajemnicy i 0 niezb¢nosci<br />
wiary Zbadajmy zatem owo nader filozoficzne ujl[:Cie przcz filozofit[:<br />
prawd, ktore - z abstrakcyjnego punktu widzenia, w jakim nie powinna sit[:<br />
ona zreszt~ zamykac - wydawaly sit[: poza jej zasit[:giem . Zadanie to<br />
delikatne, ale 0 kapitalnym znaczeniu dla wyloienia doktryny Augustynskiej.<br />
] esli czlowiek jest czlowiekiem tylko przekraczaj~c siebie samego, to<br />
czyi filozofia nie jest sob~ jedynie szturmuj~c tt[: ostateczn~, najwyisZ'!<br />
dziedzint[: Owszem, ale jak to jest moiliwe Mamy tu do czynienia<br />
z jednym z najbardziej paradoksalnych i najistotniejszych problemow<br />
dziejow augustynizmu, wamych rowniei dla przyszlosci nie tylko mysJi<br />
Augustyna, lecz i calej filozofli. W istocie bowiem idzie 0 to, by si~<br />
przekonac, czy jest moi:1iwe i prawomocne, bez zadawania gwaltu filozofii,<br />
rozwaienie zjej stanowiska kwestii pierwiastka nadprzyrodzonego i prawd<br />
o rodowodzie chrzeScijanskim, ktore moma by w jakis sposob - i secundum<br />
quid - przyswoic ludzkicj swiadomosci.<br />
W sredniowieezu uznawano za moi:1iwe i konieczne - celem unikni~cia<br />
zamieszania - podkreslac radykaln~ romiCl[: mi¢zy dwoma heterogenicznymi<br />
porz~dkarni - natury i laski, roinicy nie przeczuwan'! przez staroiytnych,<br />
a ukazan'! jawnie w przepowiadaniu ewangelicznym; to byla "Dobra<br />
Nowina". Z jednej strony, wszystko to, co "czlowiek czysto czlowieczy",<br />
wedle wyraienia Kartezjusza, moie odkryc i znaleic dziyki swemu<br />
rozumowi i przedsit[:biorczoSci; z drugiej - to, co w religijnym porz'!dku<br />
"zbawienia" oraz powolania czlowieka do rzeezy nieodgadnionych i niedostt[:pnych<br />
naturze domaga siy tylei darmowej, co i nieodzownej pomocy,<br />
abysmy mogli poznac i realizowac to wzniosle powolanie, b¢,!ce udzialem<br />
nas wszystkich. Pierwsze pokolenia chrzeScijan nigdy nie myslaly 0 mieszaniu<br />
tych dwoch porz~dkow - tak jaskrawo nowosc nauki i otrzymanych<br />
obietnic kontrastowala z ubostwem pospolitych nadziei i obyczajow.<br />
Nikomu wiyc nawet przez mysl nie przeszlo, by rozroiniac te rzeczy,<br />
jawi~ce si y jako noc i dzien, jako plomien zepsucia i oczyszczaj'!ca woda<br />
laski. Zjednoczenie obu porz~dkow nastt[:powalo w mysli i iyciu chrzescijan,<br />
przy czym nie mogl pojawic si y nawet cien w'!tpliwosci co do<br />
transcendencji i sily dzieta Chrystusa, posrednika i zbawcy. Potniej jednak<br />
perspektywa ulegla odwroceniu: nowy porz'!dek zawladn~l swiadomoSciami<br />
ludzi i spolecznosciami, dziyki czemu moma bylo wl'!czyc go, by tak<br />
rzee, w spontaniczny poryw, w najgl~bsz,! aspiracj~ rozumu i woli.<br />
Dodajmy, ie odradzaj,!ce si~ zainteresowanie mysl,! antyczn,!, rozwoj<br />
odnowionej z rozmachem spekulacji i utrwalony jui nawyk analiz poj~ciowych<br />
sprawity, ie glowni mistrzowie mysli sredniowiecznej potrafili