09.02.2014 Views

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

154 WYBIÓRCZY „ANTYKOMUNISTA"<br />

PROF. ZBIGNIEW RELIGA<br />

Nie przestał, tylko pod jego pieczą zamienił się w przedziwne atrapy,<br />

„filary" i w zasadę „ratuj się kto może". W praktyce: zadłużaj szpitale,<br />

likwiduj powiatowe, wzmacniaj pozostałe. Stare pospólstwo bez forsy -<br />

dałoj!<br />

Co w zamian za likwidację NFZ? Religa i jego eksperci proponowali już<br />

wtedy powołanie sześciu „niezależnych" organizacji terytorialnych, które<br />

by zarządzały składkami ubezpieczeniowymi tubylców „tego kraju". Dlaczego<br />

niezależnych? Od kogo niezależnych? Domyślamy się łatwo - niezależnych od<br />

przestarzałej centrali. Oto idea: rozbijać, rozdrabniać, opiekę zdrowotną<br />

powierzać „regionalnym" sitwom na zasadzie kto da więcej /!/, kto bliżej<br />

rządowo - sejmowego koryta, wreszcie - prywatyzować.<br />

Kiedy prof. Religa został ministrem zdrowia, nie ukrywał swojej docelowej<br />

wizji polskiej służby zdrowia: powolnej prywatyzacji. W związku z tym, że<br />

kasa służby zdrowia - jakby ją zwać i dzielić przy ich karcianym stoliku,<br />

cierpi na endemiczną anemię finansów, Religa wszedł w <strong>2007</strong> rok decyzją o<br />

finansowaniu tylko najcięższych chorób zagrażających życiu i tylko<br />

wybranych drogich leków. Reszta - won! Zwłaszcza staruchy, które przez 40<br />

lat pokornie płaciły 40 procent swoich socjalistycznych poborów. Nikt<br />

dotąd nie wyjaśnił, gdzie podziały się te składki, te setki, a może<br />

tysięce miliardów złotych.<br />

Religa deklarował się jako zwolennik zwalczania pedofilii, ale nigdy<br />

nawet nie zająknął się o homoseksualizmie. To tabu!<br />

Religa w okresie kandydowania do stanowiska prezydenta nigdy nie zająknął<br />

się w tak fundamentalne sprawie, jak nasza przestępcza obecność w Iraku<br />

czy Afganistanie. Nic o aborcji, eutanazji, biotechnologii, klonowaniu<br />

ludzi; o korupcji, bezrobociu, nędzy tubylców po tym, jak jego ukochana<br />

Unia Europejska weszła do „tego kraju" i zrobiło się „trochę gorzej".<br />

Prof. Religa był członkiem Platformy Obywatelskiej. Nagle okazał się<br />

„zdrajcą", „uciekinierem" z tej partii otwartej na zachód jeszcze szerzej<br />

i bardziej służalczo, niż loża PiS-KOR. W pozorowanej wojnie PiS z<br />

Platformą wykreowano ten przeskok Religi z jednego skrzydła tej<br />

nieistniejącej barykady na drugi, jako wielkie zwycięstwo PiS w ramach<br />

wykradania sobie co znaczniejszych karierowiczów. Poprzedziła tę<br />

„ucieczkę" Religi słynna prof. Zyta Gilowska, która natychmiast po swym<br />

przeskoku otrzymała stanowisko wicepremiera i ministra finansów, a<br />

podczas jej procesów lustracyjnych nawet esbecy zapewniali pod przysięgą,<br />

że pani Gilowska nie „kapowała", bo nie wiedziała z kim gada, choć gadała<br />

np z esbeckim mężem swojej serdecznej przyjaciółki.<br />

W konkluzji stwierdzić musimy fakt nie podlegający żadnej wątpliwości:<br />

Kaczyńskim nie przeszkadza wspólny marsz do „Czwartej" z zatwardziałymi<br />

koniunkturalistami komuny. Pod jednym wszak warunkiem - że są oni z tej<br />

samej nacji, a do tego z formacji masońskiej. Religa to członek<br />

WYBIÓRCZY „ANTYKOMUNISTA" PROF. ZBIGNIEW RELIGA<br />

155<br />

Rotary Klubu, jak wiadomo - oficjalnej przybudówki do regularnej<br />

masonerii. Bryluje tam obok takich tuzów polskojęzycznego sanhedrynu, jak<br />

byty premier J. K. „Bielecki", jak była premier H. „Suchocka", świętej<br />

(?) pamięci Jerzy Waldorff, A. Celiński, A. Hall, A. Braun, Zasada<br />

/rajdowiec/; jak Langner, Melanowicz, Kretschmer i setki innych, tej lub<br />

niewiele mniejszej rangi treserów tubylców „tego kraju".<br />

Rozdział XIII

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!