09.02.2014 Views

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

upowszechnionej przez wszystkie „mendia", jako umowy podpisanej przez ks.<br />

Wielgusa i sygnowanej pseudonimem „Grey".<br />

Dla umożliwienia Czytelnikom bezpośredniego prześledzenia manipulacji<br />

przy wypełnianiu tej deklaracji przez esbeków, zamieszczam jej odbitkę<br />

opublikowanym w „Naszym Dzienniku" /l 1-12 sierpnia/.<br />

Prezentowany dokument był sporządzony albo przez dyletanta, choć podpis<br />

pracownika, wprawdzie nieczytelny, mógł sugerować tegoż brutala Kubata,<br />

czyli fachowca co się zowie, albo został celowo spreparowany.<br />

Po pierwsze, zwrot:<br />

- „Ja Grey Wielgus Stanisław syn Adama urodzony 23.04 1939 r." jest<br />

napisany odręcznie bez „Ja", napisanego uprzednio na maszynie. Wszystkie<br />

występujące tam wyrazy i cyfry nie mają cech charakteru pisma ks.<br />

Wielgusa.<br />

- Po drugie: „Grey" był napisany innym charakterem pisma niż pozostałe<br />

odręcznie napisane człony tego wpisu. Wystarczy choćby porównać litery<br />

„G" w słowie „Grey" i w słowie „Wielgus, gdzie litera „G" jest napisana<br />

przez duże „G", choć nie powinna być tak napisana, bo występuje w środku<br />

wyrazu! Czyżby ks. Wielgus nie wiedział, że to duże „G" to dziwoląg w<br />

środku jego nazwiska? Obydwie litery są ponadto całkowicie inaczej<br />

napisane, co Czytelnik może łatwo potwierdzić na reprodukcji.<br />

- Po trzecie: nazwisko „Wielgus" zostało napisane dużymi literami.<br />

Fałszerz wiedział, że podpis posiadacza nazwiska jest łatwy do<br />

potwierdzenia<br />

288<br />

UKAMIENOWALI ABP STANISŁAWA WIELGUSA<br />

lub wykazania jako falsyfikatu, natomiast wpis literami „drukowanymi"<br />

jest trudniejszy do identyfikacji, choć grafolog bez większego wysiłku<br />

radzi sobie nawet z anonimami napisanymi w całości literami<br />

„drukowanymi". Autorzy anonimowych informacji lub donosów, w obawie przed<br />

identyfikacją bardzo często piszą swoje donosy literami „drukowanymi",<br />

„dużymi".<br />

- Po czwarte: W dokumencie zwanym „Kartą Kieszeniową" /zamieszczam jej<br />

reprodukcję/, litera „G" w rubryce „Kryptonim sprawy" /a nie kryptonim<br />

agenta/ oraz litera „G" w rubryce „Nazwisko i i imię głównego figuranta"<br />

/ a nie agenta/ w nazwisku „Wielgus" - są identyczne, napisane przez tę<br />

samą rękę, natomiast są rażąco inne niż „G" w „Umowie o współpracy."<br />

To nie wszystkie zagadkowe „nieścisłości". „Umowa o współpracy" jest<br />

szablonowym formularzem, w rubrykach określających personalia agenta,<br />

mamy także zadziwiające odstępstwa.<br />

1. Kolejność danych. Powinno być: „Ja Stanisław Wielgus", a dalej<br />

ewentualnie „Grey". Umieszczenie na pierwszym miejscu pseudonimu agenta<br />

przed imieniem i nazwiskiem jest w tej rubryce całkowicie nieprawidłowe,<br />

nie stosowane w „Karcie Kieszeniowej".<br />

2. Pseudonim „Grey" powinien być wpisany na końcu tekstu formularza w<br />

zarezerwowanej na ten cel linii ciągłej wpisanej maszynowo.<br />

3. Rubryka ta na tym egzemplarzu „Karty Kieszeniowej" pozostaje jednak<br />

pusta, co jest równie zadziwiającym odstępstwem.<br />

4. „Grey" pojawia się natomiast na linii daty zobowiązania, a tam właśnie<br />

nie wpisywano pseudonimu agenta, tylko jego imię i nazwisko.<br />

I ostatnia niepojętna sprzeczność. Zobowiązanie do współpracy rzekomo<br />

pozyskany agent podpisał pseudonimem „Grey", a jest to kryptonim sprawy<br />

założonej dla „figuranta", czyli osoby poddanej inwigilacji! S.<br />

Karczewski mając przed sobą oryginał „Umowy o współpracę" stwierdził coś

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!