09.02.2014 Views

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

- Roman Chałaczkiewicz, w 1997 roku ambasador w Iraku, obecnie /<strong>2007</strong>/ w<br />

Abu Dhabi: - syn zastępcy komendanta wojewódzkiego do spraw SB w<br />

Bydgoszczy. Chałaczkiewicz - junior był ostatnim sekretarzem Komitetu<br />

Zakładowego PZPR w MSZ przed „transformacją" Polski w 1989 roku w<br />

Judeopolonię.<br />

Szczególne miejsce na tej liście zajmować powinien Maciej Koźmiński, były<br />

ambasador RP na Węgrzech. Zaciekły komuch, nacyjnie uprzedzony do<br />

polskiego patriotyzmu, zaprzyjaźniony z A. Michnikiem. Pojechał „w ambasadory"<br />

na Węgry z namaszczenia Skubiszewskiego i Bartoszewskiego. K.<br />

Górecki zredagował Koźmińskim dwóch pokoleń następującą laurkę /„Nasza<br />

<strong>Polska</strong>" 16 października 1996/:<br />

- Maciej Koźmiński, ambasador RP na Węgrzech, in-ternacjonalistyczny<br />

historyk /.../ Stosunkowo mało znanym wątkiem jego życiorysu jest, że<br />

ojciec wymienionego, kadrowy pracownik SB, był tuż po wojnie attache<br />

handlowym w Budapeszcie i operacyjnie rozpracowywał węgierską Polonię,<br />

denuncjując i przekazując wszystkie dane o niej NKWD i miejscowym<br />

stalinowcom.<br />

Komentujący te ustalenia Góreckiego, prof. J. R. Nowak, - były attache<br />

kulturalny na Węgrzech w czasach PRL, znał dobrze Macieja Koźmińskiego.<br />

Były radca polityczny ambasady węgierskiej Piotr Pippóczy, usunięty przez<br />

Koźmińskiego za niepokorne poglądy, opowiadał prof. Nowakowi, iż<br />

Koźmiński uprawiał tam „wojujący syjonizm". Szastał też pieniędzmi<br />

ambasady. Bez żadnego uzasadnienia polecił nadbudować piętro w<br />

ambasadzie, co kosztowało polskich gojów ponad trzy miliony dolarów - jak<br />

pisał Tadeusz Kosobudzki w książce „MSZ od A do Z".<br />

Znacznie szerzej opisałem tę żydo-esbecką stajnię Augiasza pod nazwą MSZ<br />

już w 1998 roku w książce „Piąty rozbiór Polski 1990 - 2000". Wtedy nie<br />

mogłem przypuszczać, że po ośmiu następnych latach niewiele się zmieni w<br />

tym skansenie wojującej antypolskości. Tym bardziej oburza kłamliwa<br />

przechwałka Kaczyńskich, że „odzyskali" MSZ. Jest jak na razie odwrotnie<br />

- to<br />

AŻ DUSZNO OD TROPIKALNYCH<br />

189<br />

MSZ ich „odzyskał" jako gwarantów ich panoszenia się w MSZ, recydywistów<br />

z KOR i UW.<br />

Kolejnym bastionem PRL-bis, jest Trybunał Konstytucyjny.<br />

Mocą Konstytucji uchwalonej głosami UW, SLD, UP i PSL, wyroki 15 —<br />

osobowego Trybunału Konstytucyjnego stały się ostateczne i niepodważalne.<br />

Jego władza daje się porównać tylko z wyrokami Sądu Najwyższego USA. Jest<br />

jednak pewna różnica pomiędzy nimi. W USA członków Sądu Najwyższego<br />

powołuje prezydent i to bardzo rzadko, gdyż pełnią swoją funkcję<br />

dożywotnio. Kiedy następuje wakat spowodowany śmiercią lub chorobą, wybór<br />

następcy staje się przedmiotem publicznej debaty, z wydobywaniem nawet<br />

drobnych okoliczności z życia kandydata.<br />

W Polsce sędziów Trybunału Konstytucyjnego powołuje Sejm. Oznacza to, że<br />

jest to festiwal wpływów partii i stronnictw w parlamencie. Obecny<br />

Trybunał jest tego wręcz szkoleniową ilustracją. W latach 1997 - 1999<br />

rządziła koalicja AWS - UW, w latach 2001 - 2003 swoich ludzi wcisnęło do<br />

Trybunału SLD.<br />

W rezultacie, skład Trybunału jest jakby zmiksowanym Komitetem Centralnym<br />

dwóch tamtych edycji parlamentu. Sejm nie ma na to żadnego wpływu, musi

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!