09.02.2014 Views

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

dzające IPN wobec tego polonijnego biznesmena z Urugwaju, uchodzącego za<br />

sponsora Radia Maryja".<br />

A przecież już rok przedtem wiceprezes W. Kulesza zapowiedział, że będzie<br />

ścigał tego „szmalcownika" i ustali wszystko ponad wszelką wątpliwość,<br />

trzeba tylko nieco czasu. Upłynął rok i niczego nie znalazł.<br />

Prezes IPN Leon Kieres oznajmił w Wiadomościach TV że „istnieją dowody<br />

wskazujące na to, że Kobylański był szmalcownikiem". Ten żydowski<br />

oszczerca mieszkańców Jedwabnego, mówiąc to przed kamerami trzymał przed<br />

sobą teczkę z jakimiś „aktami", co miałoby oznaczać teczkę z „dowodami".<br />

A może byście - nędzni oszczercy - obecnie ??????? dwa lata po tych<br />

oszczerstwach, przeprosili Jana Kobylańskiego i Polonię Ameryki<br />

Łacińskiej za tę amoralną zbrodnię na tym polskim patriocie?<br />

Zasłużył więc na szerszą glossę biograficzną, nieznaną czytelnikom<br />

polskojęzycznych żydomediów.<br />

Urodził się w 1924 roku. W czasie okupacji niemieckiej aresztowany i<br />

osadzony w słynnym więzieniu Pawiak w Warszawie. Wraz z grupą więźniów<br />

przewieziono go do obozu w Brzezince - Auschwitz. Potem krótko przebywał<br />

w obozach koncentracyjnych Gusen i Mauthausen. Tuż przed końcem wojny<br />

znalazł się w obozie w Dachau, gdzie doczekał wyzwolenia.<br />

Początkowo osiadł w Monachium, gdzie zajął się interesami, a miał do tego<br />

nieprzeciętną smykałkę i niezbędne w interesach szczęście.<br />

W przejściowym hotelu dla takich jak on rozbitków, Kobylański mieszkał<br />

prycza w pryczę z kijowskim Żydem Maurycym Lisem, synem przedwojennego<br />

kupca bławatnego. Ten zaproponował Kobylańskiemu:<br />

— Ja się znam na ubraniach, ty załatw kapitał2<br />

Kobylański pierwszą fiolkę penicyliny kupił za swój zegarek, za nią nabył<br />

worek papierosów, co powtórzył kilkanaście razy i to wystarczyło do<br />

uruchomienia biznesu odzieżowego. I choć teraz nazywają go „antysemitą",<br />

to Kobylański wszedł wtedy w biznes z jeszcze innym Żydem - niejakim<br />

Moshe Bułką ze Lwowa. Szmuglował on z Włoch do Monachium spirytus z 200 -<br />

procentowym „przebiciem". Kobylański zastosował lepszy sposób na wysokie<br />

„przebicia". Zaczął mieszać spirytus z tzw. „esencją koniakowa", wywarem<br />

z polnych ziół zmieszanym z zapachem starej beczki. Mikstura rozpuszczona<br />

w rozcieńczonym wodą spirytusie dawała napój o barwie i smaku do<br />

złudzenia przypominający koniak...<br />

2 Czerpiemy z publikacji Jana Fijora: „Afera Kobylańskiego",<br />

opublikowanej w chicagowskim „Dzienniku Związkowym" 1-3 grudnia 2000<br />

roku.<br />

AŻ DUSZNO OD 1ROPIKALNYCH<br />

177<br />

Mosiek Bułka załatwił butelki, Morycek Lis pięknie złocone etykietki z<br />

pięcioma gwiazdkami i tak oto ruszyła koniakowa fabryka Kobylańskiego.<br />

Nu, tak my się teraz „zapytywujemy" - gdzie ten rzekomy antysemityzm<br />

Kobylańskiego?<br />

Morycek Lis obładowany złotem i dolarami powrócił do Polski Bermanów i<br />

Goldbergów — Różańskich, ale Kobylański ani myślał wracać w ich objęcia.<br />

„Wszedł" w handel metalami kolorowymi. Obrót niklem, aluminium i miedzią<br />

należał wtedy do złotych interesów, wszak druga wojna wystrzelała zapasy<br />

tych metali w bombach i pociskach, wtopiła w samoloty, czołgi, działa,<br />

okręty wojenne. Teraz potrzebne były do odbudowy zniszczeń. Dodajmy, że<br />

te metale były wtedy uznane za strategiczne, toteż pokonanym Włochom i<br />

Niemcom nie wolno było nimi handlować. Kobylański wkrótce potem założył w

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!