HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska
HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska
HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
A co z Unią Europejską?<br />
- Dla Polski naturalną drogą jest wejście w struktury<br />
zachodnioeuropejskie.<br />
15 Tamże. Zwróćmy uwagę na to: „Zdecydowałem się..." Megalomania czy<br />
rzeczywiste poczucie władzy, rozdawania najwyższych stanowisk w państwie?<br />
52<br />
ROZBIJACZE PRAWICY<br />
Dziś jakże łatwiej nam rozpoznawać polityczne „credo" ludzi i ówczesnych<br />
partii, lecz kilkanaście lat wstecz obracaliśmy się we mgle, pośród<br />
niezliczonych raf w postaci agentury wpływu i farbowanych lisów.<br />
Kaczyńscy byli jednymi z nich. Dawało to straszliwą mieszankę, którą<br />
trudno było trafnie rozpoznać. Rozpoznawano tajne role niektórych i<br />
niektórych partii, ale obraz całości był nie do uchwycenia, bo stale<br />
zmienny.<br />
Oto przykład <strong>Lublin</strong>a, rok 1996. W <strong>Lublin</strong>ie niepodzielną władzę sprawowali<br />
towarzysze z SLD wspólnie z członkami etosiaków z Unii Wolności.<br />
Prezydentem miasta był członek UW, miejscowymi rajcami towarzysze z SLD i<br />
wszystko grało zgodnie.<br />
Nagle jednak pojawiły się zagrożenia. Powstał Ruch Odbudowy Polski Jana<br />
Olszewskiego. Wobec zbliżających się wyborów, lokalna sitwa SLD - UW<br />
postanowiła zastosować metodę Kaczyńskich - tworzenie wspólnego „bloku" i<br />
wciskanie do niego swoich. Oczywiście wszystko pod hasłami<br />
antykomunistycznymi. Przerabiano to już w okresie formowania rządu<br />
Mazowieckiego i w trakcie jego trwania, to samo stosowano w okresie<br />
rządów H. Suchockiej, gdzie zarówno prawica jak i szemrana „Solidarność"<br />
zostały dokumentnie wykolegowane. Prześledźmy więc, przykładowo,<br />
technologię formowania w <strong>Lublin</strong>ie „obozu antykomunistycznego". Początkiem<br />
było wspólne spotkanie /3 III 1996/ przedstawicieli partii i stronnictw<br />
mieniących się prawicowymi. Gospodarzem spotkania była „Solidarność"<br />
Regionu i jej siedziba przy ulicy Królewskiej.<br />
Nie zaproszono tylko przedstawicieli Unii Pracy i Unii Polityki Realnej,<br />
co chyba miało oznaczać, że nie są godne miana partii prawicowych. Celem<br />
konwentyklu miało być wspólne wyruszenie do wyborów parlamentarnych, z<br />
perspektywą odsunięcia komunistów od władzy w lubelskim Ratuszu. Rzecz<br />
arcytrudna, bo wówczas radni to zgodna sitwa SLD i UW.<br />
I właśnie z Ratusza przybył Ryszard Setnik (UW), jerozolimpijczyk<br />
rozpoznawalny tylko przez niektórych malkontentów, m.in. przeze mnie,<br />
gdyż pokusiłem się potem o omówienie tego sabatu w artykule pt. „Sabat w<br />
siedzibie „Solidarności", opublikowany w „Naszej Polsce" /21 III 1996/16<br />
Tropikalny Wiesław Tkaczyk z UW, w swoim wystąpieniu narzekał, że na<br />
stworzenie jednej listy widoki są nikłe. Z kolei inny południowiec Artur<br />
Zawisza z ZChN widział szanse w dwóch listach. Waldemar Kozyra z PC był<br />
optymistą i widział możliwość wspólnej listy tak w skali <strong>Lublin</strong>a jak i<br />
całego kraju. Tropikalny Dariusz Wójcik z KPN stawiał rzecz radykalnie:<br />
albo trzy listy, albo żadna! Szef Zarządu Regionu „Solidarności" M.<br />
Szczygieł mówił<br />
16 Pod pseudonimem „Spider" — ang. Pająk.<br />
ROZBIJACZE PRAWICY<br />
53<br />
o korzyściach aliansu z Unią Wolności, co oznaczało, że albo był<br />
skaperowany albo politycznie ociemniały na tle tego, co dotychczas<br />
wyprawiali „uwole".