HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska
HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska
HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
atakował pogrobowców Komunistycznej Partii Polski usadowionych w<br />
strukturach „Trzeciej RP", ze wskazaniem na „Gazetę Wyborczą" jako na ich<br />
główny matecznik.<br />
Świetnie, ale ten ich „antykomunizm" był i jest wyraźnie selektywny.<br />
Okazuje się, że są komuniści dobrzy i źli, gorsi i lepsi. Ci lepsi to<br />
komuniści z „tropiku", krypto-masoni, czego szkoleniowym przykładem jest<br />
prof. Zbigniew Religa. Polacy średniego pokolenia pamiętają, jak Religa w<br />
czasie stanu wojennego kroczył po prawej ręce generała Jaruzelskiego na<br />
pochodzie pierwszomajowym. Po latach raz po raz pokazywano tę fotografię,<br />
ale w niczym to nie przeszkodziło jego karierze w „Trzeciej RP",<br />
zwłaszcza pod rządami PiS-KOR-ników.<br />
Przed wyborami prezydenckimi 2005 roku Religa wyskoczył ze swoją<br />
kandydaturą na prezydenta wszystkich Polaków. Usłużne „ośrodki badania<br />
opinii publicznej" okrzyknęły Religę bardzo poważnym rywalem dla innych.<br />
Sondaże lokowały go tuż za Kwaśniewskim. Przedtem Religa założył minikanapę<br />
polityczną pod nazwą „Centrum". Oznaczała ta nazwa, że jego partia<br />
jest umiarkowana czyli centrowa, daleka od radykalizmów z lewej i prawej.<br />
Próbował połączyć tę komediową partyjkę z innym liliputem - partyjką jerozolimpijki<br />
Aldony Kameli-Sowińskiej. Nie wyszło, toteż próbował jeszcze<br />
dogadać się z PSL i ZChN.<br />
150 WYBIÓRCZY „ANTYKOMUNISTA"<br />
PROF. ZBIGNIEW RELIGA<br />
- Nie powinienem być związany z żadną partią polityczną. Powinienem być<br />
wolnym człowiekiem — powiedzał na spotkaniu w <strong>Lublin</strong>ie z ludowcami,<br />
okraszonym obecnos'cią jero-zolimpijczyka abp Józefa Życińskiego.<br />
<strong>Polska</strong> Zjednoczona Partia Robotnicza mu nie przeszkadzała, a także udział<br />
w pochodzie pierwszomajowym przy boku Jaruzelskiego, kiedy PZPR była już<br />
„na zdechu". Na przeskok do roli polityka „niezależnego" było wtedy<br />
jeszcze za wcześnie. A nuż PZPR i hunta Jaruzelskiego odzyskają równowagę<br />
i będą panować przez następne 40 lat?<br />
Z. Religa od zawsze szedł górą, ponad głowami gojów zaludniających PRL.<br />
Urodził się w 1938 roku, jest więc o rok młodszy ode mnie. Mnie wolno<br />
było wyjechać nad Balaton jako nauczycielowi gimnazjum w roli opiekuna<br />
grupy uczniów tego gimnazjum. Zbigniew Religa ukończył studia na Wydziale<br />
Lekarskim Akademii Medycznej w Warszawie. Odbył staż w zakresie chirurgii<br />
naczyniowej w Nowym Jorku. Dwa lata później odbył kolejny staż w Detroit.<br />
Był więc człowiekem „bez granic".<br />
Mniej więcej w tym samym czasie ksiądz Stanisław Wielgus, późniejszy<br />
arcybiskup, chcąc wyjechać na kilka miesięcy na zgniły Zachód, musiał<br />
podpisać jakiś lojalkowy świstek, który po latach radośnie mu<br />
wyciągnięto, aby go zdyskredytować jako kandydata na stanowisko<br />
metropolity warszawskiego, już zatwierdzonego przez papieża Benedykta<br />
XVI.<br />
No więc jak to jest? Jeden jedzie na staże chirurgiczne do USA i nic nie<br />
musi podpisywać? A inny musi? Warto by to sprawdzić. Zakładamy jednak z<br />
góry, że to daremny trud - „haków" lojalkowych nie znajdzie się nigdzie<br />
na wybranych z „wybranych", tak jak nie istnieją podobne „haki" na<br />
Michnika, Geremka, Kuronia, Modzelewskiego i wielu innych.<br />
Weźmy dla przykładu stypendystów Fundacji Fulbrighta. Każdy z takich<br />
stypendystów robił potem „w tym kraju" oszałamiającą karierę. Przykłady:<br />
premier Cimoszewicz - o mało co prezydent RP, Haja „Suchocka" - dożywotni<br />
ambasador przy Watykanie, przedtem premier „tego kraju".<br />
Gdzie ich lojalki? I kilkunastu innych. Jeżeli nie musieli przed wyjazdem<br />
podpisywać lojalek, zobowiązań, że będą mieli oczy i uszy otwarte, to