09.02.2014 Views

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Mediolanie firmę handlową „Astra Metal Technica", przy okazji budując<br />

dwie fabryki szczoteczek do zębów. Miał zaledwie 24 lata i już około<br />

pięciu milionów dolarów na koncie.<br />

W następnej kolejności nawiązał biznesową współpracę z pewnym<br />

Austriakiem, posiadającym układy handlowo-towarzyskie, toteż interesy<br />

Kobylańskiego kwitły. Niestety, ten postawny młody przystojniak wdał się<br />

w romans z niezbyt wierną żoną tegoż Austriaka. Wybuchł skandal. Żona<br />

porzuciła Austriaka, została przy Kobylańskim, ale grunt europejski<br />

zaczął mu się palić pod nogami, bo zdradzony mąż starał się niszczyć<br />

rywala. W okresie tego skandalu, w Mediolanie odbywały się prestiżowe<br />

doroczne targi „Feria di Milano". Kobylański wykupił stanowisko<br />

wystawiennicze na tych targach dla swoich szczoteczek do zębów i<br />

nożyczek. Tam właśnie stanął przed nim dr Carlos Petti, minister w<br />

rządzie Paragwaju, jak się potem okaże, przyszła ofiara puczu wojskowego,<br />

w wyniku którego do władzy doszedł sławny potem dyktator Stroessner.<br />

Minister Petti zaproponował Kobylańskiemu przeprowadzkę do Paragwaju. Po<br />

prostu szukał i ściągał do Paragwaju rzutkich biznesmenów. Podobnie<br />

skaperował kilku innych wystawców z „Feria di Milano". Wyjechali wtedy do<br />

Paragwaju, m.in. włoski producent wędlin i hurtownik złomu Santucci,<br />

Conti Tagliaferi - właściciel firmy farmaceutycznej, a także niektórzy<br />

producenci żywności. Znalazł się wśród nich nawet były szef włoskich<br />

„carabi-nieri", generał Giuseppe Visconte.<br />

Kobylański początkowo odmówił wyjazdu do Paragwaju, ale afera z żoną<br />

Austriaka w końcu przesądziła o wyjeździe. Rząd Paragwaju proponował<br />

osadnikom wyjątkowo niskie procenty od kredytów, co stanowiło podstawę do<br />

startu biznesowego w obcym kraju. Kobylański część biznesu sprzedał,<br />

resz-<br />

178<br />

AŻ DUSZNO OD TROPIKALNYCH<br />

tę spakował, zabrał meble, ubrania i żonę wspólnika, wtedy już<br />

brzemienną. Ruszyli statkiem przez Genuę do Buenos Aires.<br />

— W Buenos Aires wylądowałem w dniu śmierci Evity Peron - wspominał<br />

Kobylański. - Celnik odprawiający moje bagaże, gdy zobaczył na nich<br />

adres: Asuncion - Paragway, chwycił się za głowę. „Człowieku, dokąd ty<br />

jedziesz? Rozum straciłeś?"<br />

Doradzano mu, by został w Argentynie. Aby jednak zostać z prawem<br />

osiedlenia, należało wtedy posiadać kawałek gruntu. Właśnie stary<br />

zdziwaczały Anglik chciał zbyć 150 hektarów i wynieść się do Anglii.<br />

Udali się do adwokata, aby spisać umowę. W poczekalni przysiadł się do<br />

nich młodzian o nazwisku Mair Koenka, który kilka dni przedtem przybył z<br />

Izraela. On także złożył podanie o stały pobyt.<br />

Zamiast pozwolenia, obaj otrzymali nakaz natychmiastowego opuszczenia<br />

Argentyny! Koenkę wylano za obowiązujący tam od czasu wybuchu wojny zakaz<br />

osiedlania się w Argentynie Żydów, a Kobylańskiego za samą przyjaźń z<br />

Żydem!<br />

No więc gdzie ten „antysemityzm" Kobylańskiego, zapytajmy ponownie?<br />

Po latach żałował tych 150 hektarów. Firma samochodowa „Chrysler"<br />

zbudowała na tym terenie potężną fabrykę samochodów. - To mógł być mój<br />

interes stulecia! - wzdychał Kobylański.<br />

Mair Koenka przez kilka lat pracował u Kobylańskiego. Obecnie jest<br />

właścicielem fabryki w Argentynie.<br />

Na początek Kobylański „wszedł" w modny plastik, produkując z niego co<br />

się tylko dało. Wkrótce „wkręcił się" w kręgi biznesu powiązanego z<br />

rządem Paragwaju.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!