09.02.2014 Views

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

księdzu biskupie C. Kaczmarku jako dywersancie Polski Ludowej,<br />

działającym na szkodę Kościoła w Polsce.<br />

To norma, klasyka: najbardziej są zatroskani „dobrem" Kościoła właśnie<br />

„nietutejsi" usadowieni w organizacjach, strukturach i mediach<br />

„katolickich". Tak było wtedy, tak było i teraz w przypadku arcybiskupa<br />

Wielgusa. Najbardziej furiacko, acz zawsze z „zatroskaniem" atakowali<br />

Arcybiskupa faryzeusze z prasy „katolickiej"; z „katolickiej" „Więzi", z<br />

„katolickiego" „Tygodnika Powszechnego". Były najbardziej niebezpieczne,<br />

bo pozorowały głosy oburzenia z wewnątrz struktur kościelnych.<br />

Z księdzem abp Stanisławem Wielgusem stało się później dokładnie tak, jak<br />

z monstrualną prowokacją w Jedwabnem. Zawaliło się całe kunsztowne<br />

rusztowanie, na którym wznieśli szubienice dla Polaków z Jedwabnego i<br />

szubienicę dla księdza abp Wielgusa, ale wyrok został utrzymany, poszedł<br />

w świat, zabalsamowany in secula seculorum.<br />

Bo Arcybiskup wbrew temu co z góry okrzyknięto, nie przyznał się do winy,<br />

do współpracy z Bezpieką. Nie udowodniono mu podpisania dokumentu o<br />

współpracy. Nie znaleziono ani jednego raportu księdza Wielgusa w<br />

dokumentacji esbeckiej. Nie potwierdziły się oskarżenia „Gazety<br />

Polskiej". Nie potwierdziły się oskarżenia tzw. „Komisji Kościelnej", bo<br />

i praktycznie nawet nie wiadomo, kto spreparował jej komunikat końcowy.<br />

Nie potwierdziły się „ustalenia" tzw. „Komisji Historycznej" powołanej<br />

przez „rzeźnika" praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego w składzie,<br />

który gwarantował sporządzenie komunikatu zgodnego z oczekiwaniem wrogów<br />

Kościoła i Polski.<br />

UKAMIENOWALI ABP STANISŁAWA WIELGUSA<br />

273<br />

Postaramy się to omówić, krok po kroku, kłamstwo po kłamstwie, prowokacja<br />

po prowokacji.1<br />

Pierwszą salwę w kierunku abp Wielgusa oddał tygodnik „Gazeta <strong>Polska</strong>",<br />

piórem jej redaktora naczelnego Tomasza Sakiewicza. „Gazeta <strong>Polska</strong>" jest<br />

prostą kontynuacją żydomasońskiej „Gazety Polskiej" kierowanej poprzednio<br />

przez Piotra Wierzbickiego.<br />

Przez szereg lat zręcznie udawał on wraz ze swoją gazetą orientację<br />

propolską, antykomunistyczną, reformatorską. Z antykomunizmu szybko<br />

wylazło antykatolickie żydło z worka, a kiedy „GP" została jednoznacznie<br />

rozpoznana przez polskich czytelników jako żydomasońska fałszywka, jej<br />

poczytność gwałtownie spadła. Wierzbicki odszedł z redakcji, na jego<br />

miejsce nastał Tomasz Sakiewicz. Jego wizytówką polityczną i zwłaszcza<br />

moralną z zakresu etyki dziennikarskiej stał się stek bezpodstawnych w<br />

świetle dokumentów, ataków na arcybiskupa S. Wielgusa. Poczytność<br />

tygodnika gwałtownie wzrosła, a pod koniec lata znów poszybowała w dół<br />

razem z „aferą" abp Wielgusa.<br />

Zaczęło się od strony internetowej „salon 24.pl". Pojawiła się sensacyjna<br />

informacja:<br />

- Z dokumentów, do których dotarła „Gazeta <strong>Polska</strong>" / „dotarła! — warto<br />

zapamiętać to niepozorne słowo — H.P./ wynika niezbicie /„niezbicie"! -<br />

H.P./, że nowy metropolita warszawski, arcybiskup Stanisław Wielgus przez<br />

ponad 20 lat współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa, nosił kryptonim<br />

„Adam". Jak wynika z dokumentów, oficer prowadzący chwalił jego oddanie i<br />

pełną dyspozycyjność. Zachowania obecnego metropolity nie zmienił ani<br />

stan wojenny, ani męczeńska śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Dziś abp<br />

Wielgus jest jednym z największych krytyków lustracji.2 Szczegóły w<br />

środowym numerze „Gazety Polskiej".

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!