HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska
HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska
HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
czele z Michnikiem. Na ich procesie sypał tak samo, toteż Michnik został<br />
wtedy skazany na trzy lata więzienia, Barbara Toruńczyk na dwa lata, on<br />
sam także na dwa lata, ale został zwolniony z więzienia już dwa dni po<br />
procesie.<br />
Minister spraw zagranicznych K. Skubiszewski ps. „Kosk" mianował<br />
Szlajfera wicedyrektorem Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych,<br />
potem p.o. dyrektora tegoż Instytutu. Szlajfer przyczynił się wydatnie do<br />
likwidacji Instytutu z nakazu samego Skubiszewskiego, gdzie pracowało<br />
wielu tropikalnych naukowców z tytułami profesorów i doktorów<br />
habilitowanych. Instytut Żydzi przekształcili w departament MSZ, a<br />
Schlajfer został jego dyrektorem. Dokonał też niszczycielskich czystek<br />
kadrowych w tymże PISM, mianując na te miejsca swoich pobratymców.<br />
Szlajfer /podobno/ pisał przemówienia Geremkowi, był więc jego prawą ręką<br />
i piórem4. W 2000 roku został stałym przedstawicielem Polski przy Biurze<br />
Narodów Zjednoczonych i Organizacjach Międzynarodowych. Jednocześnie<br />
stałym przedstawicielem misji Rzeczypospolitej Polskiej przy OBWE w<br />
Wiedniu w randze ambasadora. Przez szereg lat miał przy sobie w tych jego<br />
„misjach" szczególnie zasłużonego współpracownika - pułkownika<br />
Swietlickiego, emerytowanego funkcjonariusza wojskowej zbrodniczej<br />
bezpieki -WSI. Autor wspomnianej publikacji w „Przeglądzie" pytał<br />
retorycznie: „Jakim cudem?" - jakby nie wiedział, jakie to cudowne, czyli<br />
nacyjne prawidłowości od zawsze rządziły i rządzą polityką zagraniczną i<br />
personalną MSZ.<br />
4 Zob.: „Przegląd" z 21 stycznia <strong>2007</strong><br />
182<br />
AŻ DUSZNO OD TROPIKALNYCH<br />
Potem nastąpił cud nad cudami. Za rządów SLD, żydobolszewicy nadal<br />
trzymający w stalowym us'cisku MSZ, mianowali Szlajfera - wszak<br />
niedawnego ich rzekomego„opozycjonistę", ambasadorem w USA. To właśnie<br />
Szlajfer, syn wojskowego ubowca, miał w USA organizować i podtrzymywać<br />
kontakty z największą Polonią świata. Wiedzieli, że desygnują na to<br />
stanowisko jednego z najbardziej zaciekłych tropicieli „polskiego<br />
najconalizmu" i klerykalizmu. Prof. J.R. Nowak przypomniał w tym<br />
kontekście, że Szlajfer już w 1992 roku wysmażył nikczemny antykatolicki<br />
paszkwil w „East European Reporter" /maj 1992/ pod wymownym tytułem: „Czy<br />
Kościół katolicki jest zagrożeniem dla demokracji?" Oczywiście, że był<br />
takim zagrożeniem, pytanie w tytule było całkiem retoryczne. Posypały się<br />
tam chamskie oszczerstwa na Kościół katolicki w Polsce:<br />
- Sprawa polega na tym, że poprzez swój obecny trium-falizm i<br />
ekspansjonizm /! - H.P./ Kościół prawdopodobnie stacza ostatnią<br />
desperacką walkę w obronie starej historycznej Polski /.../ Kościół musi<br />
się zmienić .<br />
I takiego hunwejbina antypolskości i antykatol icyzmu „piskory* wysłały<br />
do USA w roli ambasadora Polski! KOR wiecznie żywy.<br />
Mimo wszystko ta nominacja była mniej haniebna, mniej ostentacyjna niż<br />
nominacja S. Mellera na szefa całego MSZ, dokonana przez sitwę<br />
Kaczyńskich, budowniczych „Czwartej RP", czyli Drugiej Grubej Kreski.<br />
Tam jednak Szlajferom dobrali się do przeszłości badacze polskiego<br />
pochodzenia. Jeden z profesorów oskarżył go o współpracę z SB. Do tego<br />
doszły oskarżenia o „kłamstwo lustracyjne". Nie oszczędzili go nawet sami<br />
Żydzi. W „Gazecie Wyborczej" z 15 czerwca 2005 roku żydowski prof. J.<br />
Eisler, ideowy KOR-nikowiec usadowiony w IPN, pisał:<br />
- podczas pobytu w areszcie Szlajfer pod presją SB złożył obszerne<br />
zeznania.