09.02.2014 Views

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Zero ocen w sprawach wsi, rolnictwa. Zero ocen w sprawach handlu<br />

zagranicznego, relacji między importem a eksportem, jednym z podstawowych<br />

kryteriów mocy lub słabości gospodarki. Nic o polityce pieniężnej. O<br />

stanie zadłużenia całego państwa. Nic o gigantycznych aferach<br />

gospodarczych, które rzuciły Polskę na kolana przed mafią rodzimą i obcą,<br />

mafią w „białych kołnierzykach". Jakie są skutki zmiany struktury<br />

gospodarczej kraju z państwowej na prywatną, czyli złodziejsko -<br />

szabrowniczą?<br />

Omawiając ten szyderczy raport w „Naszym Dzienniku" z 3-4 grudnia 2005 r.<br />

grupa ekonomistów, m.in. prof. prof. Włodzimierz Bojarski, Zbigniew<br />

Dmochowski, Stefan Kurowski, Jerzy Żyżyński, dr Dariusz Grabowski, dr<br />

Janusz Szewczak, dali tej analizie jakże trafny tytuł: „Nie ten raport,<br />

nie to państwo". Stwierdzają, że „Raport otwarcia":<br />

- niczego nam tu nie otworzy, może natomiast zamknąć nadzieję na zmiany<br />

(...)<br />

- nie otworzy nowemu rządowi drogi do uzdrowienia państwa, nie będzie<br />

inspiracją do przejścia od państwa liberalnego do państwa — jak<br />

zapowiadano w kampanii wyborczej - społecznej gospodarki rynkowej i<br />

solidarnego.<br />

Dział „Gospodarka". Autorzy „Raportu" podają statystykę porównawczą<br />

Produktu Krajowego Brutto „na głowę" obywateli ósemki przyjętej do Unii<br />

Europejskiej; statystykę bezrobocia w tych krajach; informacje o<br />

zagranicznych inwestycjach; o kosztach zakładania firm w Polsce na tle<br />

takich kosztów w ośmiu krajach UE przyjętych wraz z Polską. We wszystkich<br />

tych porównaniach <strong>Polska</strong> wypada najgorzej z całej ósemki, co jest<br />

skutkiem sabotażowej<br />

„RAPORT OTWARCIA" RAPORTEM ZAPARCIA<br />

109<br />

polityki gospodarczej i finansowej wszystkich1 ekip rządzących Polską od<br />

1989 roku. Niestety, autorzy tych porównań nie odważyli się na analizę<br />

przyczyn tej najgorszej sytuacji Polski w porównaniu z państwami ósemki.<br />

Żadnych wniosków. Żadnych postulatów przeciwdziałania tej roli Polski<br />

jako czerwonej latarni UE. Akceptując ten stan, unikając wniosków i<br />

postulatów, rząd Marcinkiewicza - Kaczyńskich pośrednio wykazał, że nie<br />

miał ani woli przeciwdziałań, ani sposobów takich przeciwdziałań. Godził<br />

się na status quo. Na dryfowanie, ale po równi pochyłej.<br />

W trzeciej części Raportu - „Państwo", mamy totalny unik polegający na<br />

krytyce tzw. „ukrytego fiskalizmu". Termin ten wymyślili liberałowie na<br />

zachodzie i oznacza miesiąc i dzień roku, od których zaczynamy pracować<br />

„na siebie". Do tego dnia i miesiąca pracowaliśmy „na państwo", czyli na<br />

podatki. Akcentuje się w raporcie, iż od dziewięciu lat fiskalizm maleje,<br />

bo skraca się czas naszej pracy w roku „na podatki". Autorzy udają<br />

niewiedzę, że dzieje się tak dlatego, gdyż systematycznie maleje udział<br />

budżetu państwa w PKB. I tego, że spadło tempo wzrostu gospodarki, a<br />

znaczna część społeczeństwa odczuwa pogorszenie swej sytuacji<br />

materialnej, co dotyczy zwłaszcza około pięciu milionów obywateli<br />

żyjących poniżej granicy ubóstwa - jak podały oficjalne statystyki w<br />

lipcu 2006. Czyżby więc od listopada 2005 do połowy 2006 sytuacja<br />

materialna narodu tak dramatycznie się pogorszyła, czy też utrzymywała<br />

się ona od lat na tak dramatycznym poziomie, a „Raport" jedynie<br />

podkoloro-wał ten ponury obraz?<br />

Państwo polskie w „Raporcie otwarcia" jest instytucją źle funkcjonującą.<br />

Jeżeli tak, mamy prawo przypuszczać, że chyba byłoby lepiej, gdyby

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!