09.02.2014 Views

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

HENRYK PAJĄK PROSTO W ŚLEPIA Lublin 2007 ... - W Sercu Polska

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

AŻ DUSZNO OD TROPIKALNYCH<br />

— Komunikat WJC wprost sugeruje, że Schnepf był zaangażowany w negocjacje<br />

z przyczyn osobistych - a włas'ciwie - po prostu rasowych.<br />

Autor tego artykułu przypomniał, że to Schnepf był głównym rozgrywającym<br />

w nagonce na prezesa J. Kobylańskiego, a sekundowała mu w tym jego żona,<br />

prezenterka telewizyjna Dorota Wysocka-Schnepf, która w publicznej TVP 15<br />

stycznia <strong>2007</strong> roku z pasją przypuściła oszczerczy atak na Kobylańskiego.<br />

Szkoda, że Kaczyńscy nie usiłowali tak naprawdę „odzyskać" publicznej<br />

telewizji. Wprost przeciwnie — mianowali na jej szefa znanego żydomasona<br />

Wildsteina, a kiedy za jego prezesury oglądalność zaczęła raptownie<br />

pikować w dół, został odwołany i na to miejsce desygnowali swojego kumpla<br />

z Grupy Windsor A. Urbańskiego.<br />

Ostateczny powód zdymisjonowania Schnepfa był zresztą zupełnie inny i<br />

konkretny. Z niebywałym zuchwalstwem i samowolą uderzył bowiem w<br />

strategiczne interesy Polski, kiedy publicznie wyraził poparcie dla<br />

projektu budowy gazociągu Niemcy-Rosja po dnie Bałtyku. Powiedział: rząd<br />

chce zaproponować polski udział w budowie gazociągu Rosja—Niemcy.<br />

Na salonach rządowych i prezydenckich zapanowała konsternacja. Nic<br />

takiego rząd Marcinkiewicza nie planował. Przeciwnie, kilkakrotnie<br />

wyrażał oficjalną dezaprobatę strony polskiej wobec tego duplikatu paktu<br />

Ribentroop - Mołotow, zawartego ponad głowami Polaków. Równie zaskoczony<br />

był prezydent Kaczyński. Schnepfa natychmiast więc wylali ze stanowiska,<br />

a wpływowy w PiS i rządzie tropikalny A. Bielan zagrzmiał w<br />

„Rzeczpospolitej".<br />

- Kompromitujące wystąpienie Schnepfa w sprawie gazociągu przekreśliło<br />

jego szanse na objęcie stanowiska ambasadora w Madrycie.<br />

Tak więc, gdyby Schnepf w swoim zadufaniu nie „chlapnął" tej gafy,<br />

zostałby ambasadorem w Madrycie. Zgodnie z pragmatyką Kaczyńskich: w<br />

słowach „odzyskują" MSZ, w czynach konserwują tam pociotków KPP.<br />

Kruk krukowi oka przecież nie wykolę. Przenieśli Schnepfa wprawdzie nie<br />

do Madrytu, tylko na ważną funkcję pełnomocnika MSZ do spraw<br />

międzynarodowych „zagrożeń", co wyczerpuje porzekadło o wilku w owczarni,<br />

bo to właśnie Schnepf był i pozostał największym zagrożeniem dla<br />

interesów Polski w obszarze polityki zagranicznej. A także przykładem<br />

nielojalności graniczącej z dywersją syjonistycznego agenta wpływu.<br />

AŻ DUSZNO OD TROPIKALNYCH<br />

181<br />

Nadał też sprawuje (<strong>2007</strong>) funkcję dyrektora żydowskiej wpływowej fundacji<br />

„Shalom", którą rządzi rodzina Szurmiejów. Tak oto na ponury żart z<br />

polskich gojów wyszło tamto uroczyste oświadczenie Kaczyńskiego o<br />

„odzyskaniu" MSZ, gdy zwłaszcza prześledzi się sylwetki innych<br />

stalinowców drugiego pokolenia koszernych okupantów Polski.<br />

Kolejnym z nich jest Henryk Szlajfer, m.in. kumpel Michnika i Kuronia. To<br />

syn żydowskiego funkcjonariusza Urzędu Bezpieczeństwa z Wrocławia, potem<br />

cenzora w Warszawie - Ignacego Szlajfera. Wybielając ubecką przeszłość<br />

tatusia, zapominał o jego ubeckiej karierze, a skupiał się tylko na jego<br />

funkcji cenzora. Starał także marginalizować rolę zbrodniczego UB w<br />

latach 1945 - 1955, a zwłaszcza przytłaczającą nadreprezentację Żydów w<br />

tej zbrodniczej formacji, co czynił w książce „Polacy - Żydzi. Zderzenie<br />

stereotypów", wydanej w 2003 roku.<br />

Jako przyjaciel Michnika naraził mu się po swoim zatrzymaniu przez<br />

Bezpiekę w marcu 1968 roku. W zeznaniach epicko sypał swoich kompanów na

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!