11.03.2023 Views

HMP 80 Running Wild

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Prosto i bezpośrednio - oto nasza mantra

Mediolański wokalista Alessandro Bottin z szerokim uśmiechem opowiedział

o swoim heavy metalowym zespole Slabber, najnowszym albumie "Apocryphal

Diary" oraz o potrzebie odnowienia bezpośrednich relacji pomiędzy zespołami

a fanami. Zauważył celnie, że "małe sale koncertowe są konieczne dla przetrwania

underground'owych kapel", zwłaszcza wykonujących żywy i bezpośredni

heavy metal.

HMP: Powiedz proszę kilka słów o historii

Slabber.

Alessandro Bottin: Gitarzysta Marco Poliani

założył Slabber w 2015r. Grał on wcześniej

wraz z naszym perkusistą Marco Maffina w

Rapid Fire. Oba zespoły brzmiały podobnie.

Wkrótce dołączyłem do nich, wraz z wszechstronnym

(bo osłuchanym w rozmaitych

dźwiękach - od hard rocka po thrash) basistą

Francesco Valerio. Szybko odnaleźliśmy własny

styl, łączący tradycyjny heavy metal i

thrash metal z naciskiem na melodie. W roku

2007 ukazał się nasz debiutancki LP "Colostrum",

który kipi ówczesną energią Slabber.

Od tamtego czasu nieco ewoluowaliśmy i drugi

nami pomysłami i motywuje nas do dodania

czegoś extra. Podstawowym elementem utrzymującym

całość w ryzach oraz nadającym muzyce

przestrzeni jest perkusista Marco Maffina.

Nie mniej istotne są partie basu Francesco

Valerio, ponieważ znacząco uatrakcyjniają kawałki,

jak wisienka na torcie. Ja również staram

się wnosić wiele własnej inicjatywy, a inspiruje

mnie hard rock i power metal.

Jak dziś postrzegasz debiut Slabber "Colostrum"?

Mam do niego sentyment. Lubię jego prostotę

i bezpośredniość. Każdy członek Slabber

wniósł w niego swój wkład. Na "Apocryphal

Przed marcem 2020r. regularnie spotykaliśmy

się w jednym miejscu. Każdy z nas uczestniczył

w dopieszczaniu kompozycji najpierw

samemu w domu, a następnie sprawdzaliśmy,

jak to brzmi zespołowo. Zdarzało się tak, że

dopiero w grupie pojawiały się alternatywne

propozycje i podejścia. Czasami zwykłe błędy

prowadziły do całkiem nowego riffu. Również

w studiu pracowaliśmy wspólnie. Nie dokończyliśmy

całego materiału w 100% przed sesją,

więc wymienialiśmy się pomysłami jeszcze w

studiu.

W notce prasowej napisaliście, że 10 utworów

składające się na "Apocryphal Diary" wyróżnia

m.in. "histrionic vocal". Co to oznacza?

Tak pisano o moim głosie w pierwszych artykułach

w lokalnej prasie. Śpiewałem w życiu

różne rzeczy. Nie tylko agresywny metal, ale

też kawałki Skid Row i Europe. "Histrionic",

ponieważ zdarza mi się śpiewać melodyjne

piosenki z brutalnymi lirykami lub przeplatać

spokojniejsze linie wokalne z bardziej agresywnymi.

Moja ekspresja ulega gwałtownym

zmianom.

Co stanowiło dla Ciebie wyzwanie podczas

pracy nad "Apocryphal Diary"?

Myślę, że ten album zawiera energię o rozmaitych

barwach. Pomimo braku ballad, każdy kawałek

pokazuje w pewnym sensie inny kolor

metalu. Nie brakuje okazji, żeby każdy muzyk

odzwierciedlił na "Apocryphal Diary" własne

metalowe fascynacje z różnych okresów życia.

Pomimo tego jest spójny.

"Apocryphal Diary" rozpoczyna się od utworu

"Time Of Boredom". Dlaczego wybraliście

go jako pierwszy, poza tym, że doskonale oddaje

charakter całego albumu?

Sam odpowiedziałeś na to pytanie. Natychmiast

uderza kwintesencją tego, co Slabber ma

słuchaczowi do zaoferowania. Wystarczy

chwila, żeby poznać nasz styl oraz nastrój całego

LP. "Time Of Boredom" to rezultat współpracy

zespołowej. Cieszę się, że udało nam się

wypracować wspólne brzmienie, ponieważ wywodzimy

się z różnych środowisk muzycznych.

LP "Apocryphal Diary" wyszedł nam dojrzalej.

Dołożyliśmy wszelkich starań, żeby nagrać

najlepsze albumy, jakie potrafiśmy stworzyć.

Okres między 2015r. a 2019r. oceniam jako

bardzo intensywny. Chociaż zależy nam na

utrzymaniu bezpośredniości oraz muzycznej

prostoty, nieco eksperymentowaliśmy w tym

czasie i rozwijaliśmy styl Slabber. Mam nadzieję,

że słuchacze docenią to na "Apocryphal

Diary".

Skład Slabber pozostaje niezmieniony. Co

dobrego mógłbyś powiedzieć o pozostałych

muzykach?

Jest nas czterech. Prostotę uznajemy za mantrę.

Utwory z obu krążków zostały skomponowane

przez Marco Poliani, który oprócz gitary

włada też innymi instrumentami. Sporo

pracuje w samotności, a następnie dzieli się z

Foto: Slabber

Diary" weszliśmy jednak na wyższy poziom.

Kiedy, z kim i jak powstały utwory na "Apocryphal

Diary"?

Bezpośrednio po ukazaniu się "Colostrum" w

2017r zabraliśmy się za tworzenie "Apocryphal

Diary". Utwory mocno jednak ewaluowały

przed wejściem do studia. Kawałek "Condemned

To Live" napisaliśmy z myślą o "Colostrum",

ale ostatecznie zdecydowaliśmy się

zachować go na następny LP, ponieważ nie był

wówczas jeszcze w pełni gotowy. Sesję rozpoczęliśmy

w 2019 roku, ale restrykcje sanitarne

opóźniły ją, dlatego album wyszedł dopiero 26

marca 2021r.

Próby odbywacie wspólnie w jednym miejscu,

czy na odległość za pośrednictwem Internetu?

Czy oznacza to, że "Time Of Boredom" jest

właśnie takie jak powiedziałeś, bardziej niż

inne utwory z "Apocryphal Diary"?

Nie wiem. Z pewnością dobrze nas reprezentuje.

Wspomniałeś na samym początku rozmowy,

że jest u Was też sporo thrashu. Zdaje się, że

"Insane Attack" najbardziej wyróżnia się pod

tym względem?

Więc to jest drugi utwór na albumie. Thrashowy,

a przy tym emocjonalny. Powtórzę: bardzo

prosty i bezpośredni numer. Gramy riff i podoba

nam się lub nie. Staramy się uzewnętrzniać,

pamiętając o naszych metalowych korzeniach.

Lyric-video do utworu "Evil To Pay" skomentowaliście

na Facebook-u: "dla tych, którzy

kochają heavy metal".

Bardzo go lubimy. Liryki nie nastrajają tam

optymistycznie, ale to heavy metal w 100%,

bardzo czadowy, z riffem nawiązującym do

najlepszych tradycji, a przy tym melodyjny.

Mam nadzieję, że spodoba się wszystkim odbiorcom.

Czy "Dirty Hands" jest społecznie lub politycznie

zaangażowane?

102

SLABBER

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!