HMP 80 Running Wild
New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
między fanami metalu. Wszyscy mamy rzeczy,
które nas zajmują i ciężary do uniesienia, porozmawiajmy
o nich i zacznijmy sobie pomagać.
Czy obawiasz się tego, że obecne zdrowie
psychiczne w Niemczech ulega pogorszeniu?
Ja mam takowe obawy względem Polski.
Manni: Tak, całkiem ciężko jest przegapić rozwój
tej sytuacji. Prawdopodobnie pogarsza się
jeszcze bardziej. Sytuacja z koronawirusem
zmieniła wiele, wiele żyć, wszyscy możemy odczuć
skutki półtora roku z lockdownami, restrykcjami,
ograniczeniami i strachem złapania
potencjalnie śmiertelnego wirusa. Możemy to
poczuć wokół nas. To wchodzi ludziom na
umysł, nie ma nawet o czym mówić! Żeby jeszcze
pogorszyć sprawę, w Niemczech planowano
obciąć koszta w wypadku pewnych terapii,
jak sesje terapeutyczne i ograniczyć je poprzez
ustalenie, ile sesji będzie w ramach umowy z
ubezpieczycielem za określoną diagnozę. Zdrowie
psychiczne jest złożonym tematem samym
w sobie. Nie ma dwóch takich samych ludzi,
nawet jeśli obaj zostali zdiagnozowani na przykład
na ten sam przypadek chorobliwego lęku.
Jak jesteś w stanie zapewnić efektywne leczenie
tym dwóch indywidualnym osobom, które
być może będą potrzebować innego sposobu
traktowania w różnych okresach, jeśli wyrównasz
je przy użyciu arkusza kalkulacyjnego?
Kompletna głupota jak dla mnie. Zdrowie psychiczne
wciąż nie dostaje uwagi na którą zasługuje,
nie wspominając o publicznej akceptacji,
której potrzebuje.
Opowiedzcie o waszej przyjaźni z Destruction.
Jak się spotkaliście?
Manni: Spotkałem się z nimi w roku 2019,
kiedy dostaliśmy bilety z wejściem na backstage
na koncert w naszym rodzinnym Saabrücken,
jednak reszta znała się z nimi znaaaaacznie
wcześniej, więc oddaje głos Berniemu.
Bernie: Zaczęło to się eony temu w dalekich
przestrzeniach… (śmiech). Zasadniczo to poznaliśmy
się z nimi w roku 2009, jak sądzę to
było na festiwalu Metal Invasion, gdzie chwilę
pogadaliśmy. Następnym razem kiedy grali
w naszym mieście, wpadliśmy do nich, biorąc
do nich tę regionalną kiełbasę, o której Manni
gadał i całkiem dobrze się rozumieliśmy. I od
tego momentu zawsze staramy się z nimi spotkać
kiedy są tylko w naszym mieście i dobrze
się bawić! Mike zagrał dwie solówki na "Into
the Black", zaś teraz na nowym albumie jest
Damir. To naprawdę świetni goście, uwielbiamy
ich! Szczęścia im!
Foto: Godslave
Co sądzicie o Metalville? Z tego co wiem,
przez długi czas pracowaliście w wydawnictwie
Green Zone Music... Czy to wasze
własne wydawnictwo, które zostało pochłonięte
do Metalville?
Manni: Bernie oraz Mika założyli Green Zone
Music jakiś czas temu, gdy sami zarządzaliśmy
kapelą, terminami i promocją. W obecnych
czasach, kiedy sam zarządzasz zespołem
naszej wielkości, z dobrą rozpoznawalnością w
mediach społecznościowych, to właściwie nie
ma konieczności pracy z wytwórnią. Jeśli
chcesz włożyć czas i pracę w reklamowanie
swojej twórczości, możesz całkowicie sam wydawać
własną muzykę na własnych zasadach,
lecz do pewnego momentu. Zaś co do Metalville,
to przyszli do nas wraz z siostrami z innej
matki, które grają w Eradicator. Partnerstwo
z wydawnictwem pozwoliłoby nam pójść
naprzód i otworzyć się na nowe możliwości, a
to było dokładnie to, co oferowało nam Metalville.
To był logiczny krok naprzód i znaleźliśmy
dobrego partnera w postaci tamtejszych
gości i lasek, wciąż będąc u sterów zespołu,
procesu twórczego i innych takich.
Czy wasze okładki są zainspirowane zombie?
Czuć ten klimat w grafika na każdym z
waszych długograjów. Możecie opowiedzieć
nam więcej o tym widocznym motywie na
waszym każdym LP?
Manni: Masz na myśli naszą maskotkę,
Horsta? Powstał z ręki szwedzkiego artysty
Jima Svanberga w jego obrazie "Sold My
Heart For Stones". Horst jest na naszym każdym
albumie i wciąż się rozwija wraz z zespołem.
Każdy album długogrający reprezentuje
kolejny krok milowy w rozwoju zespołu, jako
że każdy z nich był tworzony w czasie, w którym
zostały napisane i zagrane, zaś Horst musiał
z nami cierpieć przez to i być gloryfikowaną
kroniką zespołu. Zaczął skuty w kajdanach
("Bound In Chains)" z raną w swojej klatce
piersiowej, udał się w mrok ("Into The
Black", był w piekle ("In Hell") wraz z nami,
kiedy Thommy stracił swój wokal i znalazł
inny, powitał was wszystkich w zielonej strefie
("Green Zone"), powstał po raz kolejny ("Reborn
Again") i jest gotowy by napełnić wszystkich
swą agresją ("Positive Aggressive"). Przez
całe istnienie naszego zespołu leczył rany, pokonywał
przeszkody, przechodził przez ciężkie
czasy i trwał silniejszy niż kiedykolwiek, w gotowości
do uderzenia. Są tu także odniesienia
do zombie, masz tu całkowitą rację. Grafika
naszej kompilacji "10/10 - Rarities Recovered"
zawierała w sobie starszą grafikę z twarzą
zombie na niej. Na starych albumach pojawiały
się wzmianki o kilku filmach z zombie. Grafiki
na "Bound By Chains", szczególnie zdjęcia
kapeli były utrzymane w motywie zombie.
Który wasz album polecilibyście nowym słuchaczom
na początek?
Manni: Zależy od słuchacza. Generalnie to ja
bym oczywiście wybrał "Positive Aggressive"
oraz "Reborn Again", ponieważ uważam, że są
dobrym wskaźnikiem tego, co będziemy tworzyć,
zaś zespół nie brzmiał lepiej niż na tych
wydawnictwach. Jednak to tylko moja opinia,
jeśli wolisz bardziej surowy i staroszkolny
thrash to poleciłbym "Into The Black" lub "In
Hell".
Co zamierzacie robić w latach 2021/2022?
Manni: Obecnie zajmujemy się materiałem
promocyjnym dla właśnie wychodzącego albumu,
dajemy świetne wywiady (wink-wink) oraz
rozmawiamy z naszymi fanami na mediach
społecznościowych. Ostatni raz kiedy mieliśmy
próbę jako zespół to był późny wrzesień
roku 2020, chwilę przed nagraniami w studio.
Po tym nie byliśmy w stanie się spotkać i poćwiczyć
ponieważ nastały restrykcje. Zasadniczo
wszystkie koncerty z roku 2020 zostały
przesunięte na rok 2021... zaś potem znowu
przesunięte na rok 2022, więc obecnie nie ma
co zbytnio planować. Jednak wraz ze wzrostem
ilości zaszczepionych i obniżaniem się ilości
chorych, najpewniej będziemy w trasie tak szybko,
jak to tylko możliwe. Będzie jakieś wydarzenie
z okazji wydania albumu, ale wciąż
jesteśmy w fazie koncepcyjnej. Mamy nadzieję
spotkać się z naszymi fanami, tym razem już
na poważnie, w niedalekiej przyszłości. Interakcja
z nimi przez media społecznościowe nie
zastąpi spotkania przy piwie i rozmowie twarzą
w twarz po emocjonującym występie.
Dziękuje za wywiad. Ostatnie słowa należą
do was.
Manni: Dziękuje bardzo za ten wspaniały wywiad!
Świetne i przyjemne pytania! Do wszystkich
pozostałych: możesz to zrobić! Nie pozwól,
by czynniki zewnętrzne Cię dopadły i
nie bądź niewolnikiem własnych odruchów! Jesteście
swoimi kowalami losu i jesteście w stanie
to zrobić! I do każdego, kto potrzebuje to
usłyszeć: nie jesteś sam! Może czasem tak się
wydawać, jednak zawsze gdzieś są ludzie, którzy
współdzielą Twoje myśli i przechodzą
przez te same sytuacje i emocje. Bądź silny,
jeśli zaś nie jesteś w stanie: nie ma wstydu w
szukaniu i akceptowaniu pomocy od innych.
Nie jesteś sam!
Jacek Woźniak
86
GODSLAVE