11.03.2023 Views

HMP 80 Running Wild

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Zaliczyliście zmianę na stanowisku basisty,

w zeszłym roku dołączył do was Bill Bodily.

Przybliżysz kulisy tej zmiany?

Ken Mary: Bill koncertował z zespołem z przerwami

od 2016 roku, więc byliśmy z nim bardzo

dobrze zaznajomieni, a on z nami. To było

bardzo łatwe i naturalne przejście, a Bill wykonał

świetną robotę na albumie. Ponieważ grał

z nami tak często, a nie wykonujemy prostej

muzyki, był naszym pierwszym wyborem.

Jak wyglądała scena muzyczna w waszym rodzinnym

Phoenix w Arizonie? Różniła się od

tej z Bay Area?

Michael Gilbert: Tak, pamiętam tę scenę i

była ona bardzo podobna do tej z Bay Area.

Myśleliśmy, że Phoenix stanie się następną

muzyczną mekką dla metalu, ale zmieniające

się czasy miały na to wpływ. To była i nadal

jest świetna scena, ale nie tak rozpoznawalna

jak LA, Nashville czy Bay Area.

Jak powstała wasza maskotka, Flotzilla? Widzisz

możliwość, aby w przyszłości była tak

rozpoznawana jak inny sławny potworek,

Eddie?

Eric AK Knutson: Flotzilla pojawia się na

okładce naszego pierwszego albumu, "Doomsday

for the Deceiver". Od dawna chcieliśmy

przywrócić Flotzillę, ale zawsze była jakaś sugestia

okładki lub wybór, który również uważaliśmy

za lepiej pasujący do płyty niż bestia.

Ostatnio nasze utwory są bardzo bestialskie,

więc potężna Flotzilla powraca po raz kolejny!

Media społecznościowe są coraz bardziej

istotnym kanałem komunikacji artystów z

publicznością. Uważasz to za błogosławieństwo

czy może utrudnienie, wymagające ciągłej

obecności online?

Ken Mary: Cóż, uważamy, że to błogosławieństwo,

ponieważ możesz mieć teraz bezpośredni

kontakt z fanami. To są ludzie, którzy

nas wspierają i doceniamy ich. Lubimy kontaktować

się z naszymi wielbicielami tak często,

jak to tylko możliwe.

Stany Zjednoczone Ameryki są numerem jeden we wszystkim co okropne

Mordred nigdy nie grzeszyli specjalną popularnością. Ale od czego jesteśmy,

jeśli nie możemy przypomnieć nieco zapomnianych, za to niezwykle interesujących

nazw? Łączenie thrash metalu z rapem czy elemntami muzyki elektronicznej

(w składzie zespołu jest skreczujący didżej) zaczynąli na długo, zanim stało

się to modne. Choć zespół zwiesił działalność w połowie lat dziewięcdziesiątych,

zaledwie po trzech albumach, w bieżącym roku postanwił powrócić. "The Dark Parade"

to ciekawa pozycja dla tych, którzy nie boją się eklektyzmu w muzyce, w której

obok thrashowych riffów pojawia się funk, elektronika czy niecodzienne rytmy.

HMP: Zastanawiam się jakie muszą być powody

ku temu, aby zespół zszedł się po dwudziestu

pięciu latach nieaktywności? Nie jest

to raczej pragnienie bogactwa i popularności.

Arthur Liboon: Od 1995 roku ponowne pojawienie

się Mordred miało miejsce sporadycznie

w celu zagrania benefisu dla bliskich nam

osób oraz na prośbę ludzi, którzy promowali

różne lokalne wydarzenia. W 2013 roku Danny

White, który od 1995 roku był wyobcowany

z Mordred, był z wizytą w San Francisco.

Podczas tego krótkiego pobytu, Scott, Jim, DJ

Pause i ja spotkaliśmy się na drinku wraz z innymi

ludźmi bliskimi zespołowi. Zgodziliśmy

się zagrać, zanim Scott wyjechał do Nowego

Jorku, gdzie mieszkał do tej pory. To właśnie

podczas tej improwizowanej sesji Dan otrzymał

wiadomość od nieznanej osoby za pośrednictwem

swojego osobistego konta w mediach

społecznościowych, która zapytała: "Czy jesteś

Danny White z zespołu Mordred?". Tą osobą był

Matt Denny, fan, który widział Mordred w

londyńskim klubie Marquee wiele lat temu.

Kiedy obaj zdali sobie sprawę z tego, że nie ma

lepszego momentu niż teraźniejszość, Matt

zapytał: "Co trzeba zrobić, żeby ściągnąć was do

Wielkiej Brytanii na trasę?" Odpowiedź: "Pieniądze".

Po dalszej korespondencji i planowaniu, w

2014 roku rozpoczęła się finansowana crowdfundingowo

trasa po Wielkiej Brytanii. To doświadczenie

było tym, co doprowadziło nas do

zrozumienia, że nadszedł czas, aby maszerować

lub umrzeć, po raz kolejny.

W zeszłym roku wydaliście EPkę, ale natknąłem

się na informacje, że zespół zreformował

się w sumie na początku lat 2000-nych, jednak

nie zdecydował się na wydanie nowego

materiału. Jak to w takim razie wyglądało?

Tak, czasem pojawialiśmy się w Bay Area, aby

wspomóc bliskich albo na prośbę promotorów,

jeżeli zagranie koncertu było logistycznie możliwe.

Oryginalny skład Mordred wystąpił na

benefisie i festiwalu San Francisco Tidal Wave,

który przyciągnął największą publiczność jaką

mieliśmy.

Dlaczego rozpadliście się w połowie lat 90-

tych? Wydawać by się mogło, że to były dobre

czasy dla waszej eklektycznej muzyki.

Rozpadliśmy się w 1995 roku, po tym jak Noise

Records wycofało nas z trasy koncertowej i

nie mogliśmy promować naszego ówczesnego

albumu "The Next Room". Zdecydowaliśmy

się nie być związani z wytwórnią Noise Records

żadnymi dalszymi zobowiązaniami. Dokonaliśmy

wtedy ostatecznego poświęcenia.

Czyli to nieporozumienia pomiędzy zespołem

a Noise Records przyczyniły się do tej

decyzji?

Głównie one. Byliśmy zespołem od dziesięciu

lat i nie mieliśmy żadnego prawdziwego wsparcia

naszej działalności. Nie widzieliśmy możliwości

na poprawę tego stanu rzeczy w przyszłości.

Nie było sensu pozostawać w kleszczach

kontraktu.

Jak narodziło się wasze oryginalne brzmienie?

Mordred od samego początku brzmiał

Po tych wszystkich latach nadal czujesz ekscytację

i podniecenie przy okazji wydawania

nowego materiału?

Ken Mary: Tak, z pewnością czujemy podekscytowanie

związane z tworzeniem czegoś

nowego, a następnie oddawaniem tego fanom,

aby zobaczyć, jak się z tym czują. Naszym celem

jest tworzenie muzyki, którą ten zespół

kocha przede wszystkim, a potem, miejmy nadzieję,

okaże się, że kilka milionów ludzi zgadza

się z nami i również ją pokocha!

Igor Waniurski

Tłumaczenie: Joanna Pietrzak

Foto: Mordred

MORDRED

19

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!