11.03.2023 Views

HMP 80 Running Wild

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

mówić zbyt głośno.

Twoja rada dla początkujących wokalistów,

żeby jakoś chronili się przed skutkami ubocznymi

śpiewania?

Zacząć od uświadomienia sobie specyfiki własnego

talentu i korzystania z niego, zamiast

starać się za wszelką ceną naśladować kogoś innego.

Ważne, aby zgłębiać swój własny głos.

Wprawdzie można wyćwiczyć alternatywny

ton i zakres bez szkodzenia samemu sobie, ale

jeśli zaczyna boleć, to trzeba porzucić takie

szaleństwa. Drugą sprawą jest zrozumienie, że

co innego śpiewać na żywo, a co innego w

studiu. Możliwe, że nie we wszystkich gatunkach,

ale akurat w hard rocku i w heavy metalu

zazwyczaj wkładamy więcej pary w studiu

niż na koncertach. Ja tak z pewnością mam.

Nie ukrywam dumy z faktu, że potrafię zabrzmieć

na żywo bardzo podobnie jak na albumach,

ale i tak potrzebuję wyluzować na trasach,

żeby podołać do końca. Śpiewałem z rozmaitymi

zespołami przez wiele lat i stąd wiem,

że zorientowanie się jak to robić każdej nocy,

zajmuje trochę czasu. Jeszcze jedna sprawa -

nie nadwyrężać głosu. Zarówno śpiewając podczas

show, jak i mówiąc tuż po nim. Zwykła

rozmowa z kimś w gwarnym pokoju może

wywołać gorsze skutki niż śpiewanie. Nie można

po prostu tego robić i oczekiwać, że nie

odbije się to na głosie. Jestem zmęczony po

każdym koncercie, szczególnie po takim dwugodzinnym,

jakie są normą u Riot V. Aby odpocząć,

w ogóle się nie odzywam, a jeśli już

muszę to łagodnie. Później w ciągu dnia sprawdzam,

czy dysponuję swobodnym falsetem.

Jeśli tak, no to dobrze. Ale jeśli nie, przyjmuję,

że nadwyrężyłem struny głosowe i odpowiednio

modyfikuję własne zachowanie. Uważam,

że jeśli ktoś dzień po śpiewaniu na żywo odczuwa

fizyczny ból w gardle lub nie potrafi

śpiewać równie dobrze dzień po dniu, to ewidentnie

robi coś niewłaściwego; wówczas powinien

odpocząć i przemyśleć własną technikę.

Czym pozostali muzycy biorący udział w

nagraniach "Sonic Healing" wywarli na Tobie

pozytywne wrażenie?

Możliwe, że to co powiem, wyda Ci się bardzo

zwyczajne, ale nigdy nie pracowałem z kimś

równie produktywnym muzycznie, co Kurdt

Vanderhoof. Niesamowity talent! Zaczęliśmy

od ustalenia, co mam nadzieję osiągnąć, tak

abyśmy obaj znaleźli się od razu po tej samej

stronie. W międzyczasie potrzebował on uregulować

jakieś sprawy osobiste, ale pamiętam,

jak pewnego dnia poinformował mnie, że jest

gotowy do rozpoczęcia komponowania. W ciągu

21 dni od tego momentu napisał 18 utworów.

Niesamowite. Mój biznes był wówczas

zamknięty, więc w pełni skoncentrowałem się

na muzyce. Tydzień po tym, jak Kurdt skończył

swoje, ja opracowałem teksty i melodie

wokalne do 16 numerów. Naprawdę doceniam,

jak wielkim geniuszem jest Kurdt. To

wspaniały gitarzysta, ale jeszcze lepszy kompozytor

o fantastycznym wyczuciu melodii.

Praca z nim sprawiła mi nieopisaną przyjemność

i mam nadzieję, że jeszcze będziemy mogli

coś wspólnie zdziałać.

Po Internetach pałęta się plotka, że wpierw

Ty pokazałeś mu swoje pomysły, ale on grzecznie

zasugerował, aby dać sobie z nimi spokój

i lepiej wymyślić coś całkiem nowego.

Czy faktycznie tak było?

Kiedy zwróciłem się do Joe O'Briena z Rat

Pak Records w sprawie stworzenia solowego

albumu inspirowanego

klasycznym rockiem, myślałem,

że najsprawniej

byłoby wykorzystać moje

poprzednie pomysły i

zmodyfikować je na styl

klasycznego rocka. Joe

zgadał mnie z Kurdtem

Vanderhoofem, jako że

obaj znali się już osobiście

i on wiedział, że Kurdt

też uwielbia klasyczny

rock. Wtedy Kurdt wysłuchał

moich pomysłów,

ale chciał samemu napisać

coś nowego, a do istniejącego

materiału wrócić

dopiero w razie konieczności.

Okazał się on jednak

bardzo kreatywny,

obaj lubiliśmy jego kompozycje,

i ostatecznie nie

wykorzystaliśmy już moich

pierwotnych kawałków.

Foto: Todd Michael Hall

W swoim solowym repertuarze masz taki

utwór pt. "Lumpeny" (dokładnie na singlu "Fire"

z 2019r.). Zadedykowałeś go Twojej żonie

Lumpeny z Północno-wschodnich Indii. Czy

chciałbyś opowiedzieć nam historię z jej

udziałem?

Udzielałem się w różnych zespołach od najmłodszych

lat. Na początku lat 90., czyli w

czasach, gdy ludzie wciąż komunikowali się

tradycyjną pocztą, istniał fanklub mojego

zespołu Harlet. Jakieś dzieciaki coś tam pisały,

ja odpowiadałem udzielając informacji o Harlet

a czasami załączałem też swego rodzaju formę

małych listów, które odbiorcy mogli między

sobą wymieniać. Lumpeny miała sporo

korespondencyjnych przyjaciół i za pośrednictwem

złożonej sieci znajomości, dostała od kogoś

moją formę listowną. W 1993 roku otrzymałem

coś podobnego od niej. Odesłałem jej

standardową informację o Harlet. Następnie

ona zaadresowała do mnie list, w którym się

przedstawiła. W moim fanklubie było z 1000

dzieciaków, więc nie miałem czasu, żeby każdemu

rzetelnie odpisać, ale pomyślałem, że

akurat potrzebuję poinformować Lumpenę, że

nie poszukuję korespondencyjnych przyjaciół.

W trackie, sporo dowiedzieliśmy się wzajemnie

o sobie i jednak kontynuowaliśmy znajomość.

Nie pisaliśmy do siebie listów miłosnych,

ale im lepiej ją poznawałem, tym silniejsza

stawała się nasza relacja. W końcu zaprosiła

mnie do Indii, poleciałem do niej w kwietniu

1996r., a w styczniu 1997r. zrobiłem to

ponownie, tym razem z prośbą, aby za mnie

wyszła. Wielokrotnie ją odwiedzałem w trakcie

wyrabiania stosownej wizy oraz dokumentów

rodzinnych. Ostatecznie wzięliśmy ślub w

Kathmandu (Nepal), podczas mojej szóstej

wyprawy w październiku 1999r. Po odpowiedniej

ceremonii dołączyła do mnie na stałe w

Michiganie, ale nadal odwiedzamy jej Indyjską

rodzinę niemal każdego roku.

Czy planujesz wydać kompilację złożoną z

singli "Air", "Earth", "Fire", "Water"?

Po wydaniu "Letters From India" w 2017r.,

jako prezent dla mojej żony, z zyskiem przeznaczonym

dla fundacji charytatywnej, zaznałem

niezwykle produktywnego okresu, podczas

którego stworzyłem 30 utworów na przestrzeni

dwóch kolejnych lat. Wszystkie zostały

utrzymane w stylu pogodnego rocka. Nagrywałem

je wraz z Andy'm Reedem z Reed Recording

Studio w Bay City, Michigan. Twoje

pytanie odnosi się do części tego materiału, ale

mam też 14 innych, prawie ukończonych

utworów, które również chciałbym wydać.

Wydaje mi się, że większość osób woli cyfrowe

formy zapisu muzyki lub streaming. No ja

wprawdzie wolę CDs, ale też najczęściej słucham

muzyki z iPoda. Rozważam wydanie

podwójnego CD, które zawierałoby zestaw

wszystkich kawałków z sesji z Andy'm

Reedem, ale nie jestem jeszcze pewien, czy to

zrobię. Mimo wszystko łatwiej wydać muzykę

cyfrowo i nie widzę wystarczającego popytu na

fizyczne CD.

A co z następcą LP Riot "Armor of Light"?

Ukończyliśmy około 15 utworów na nowy album.

Dema nagraliśmy już jakiś czas temu.

Wciąż potrzebujemy zrobić ich finalne wersje

studyjne. Lockdown wstrzymał bieg wydarzeń,

ponieważ Donnie ani Mike (dwóch starszych

członków Riot, odpowiednio basista Don Van

Stavern i gitarzysta Mike Flyntz - przyp. red.)

nie chcieli wydawać takiego longplay'a w okresie,

w którym nie moglibyśmy prezentować nowych

utworów na żywo. Instrumentaliści kończą

już swoje partie, ja wejdę do studia na

przełomie lata i jesieni tego roku. Planujemy

wydania nowego Riot V w 2022 r.

Jak się czujesz, kiedy potrzebujesz powtarzać

te same odpowiedzi w koło Macieju, bo dziennikarze

uparcie zadają te same, przewidywalne

pytania?

Dla mnie to nie problem, ponieważ wychodzę

z założenia, że każdy dziennikarz ma inną grupę

odbiorców. Może i pytania oraz odpowiedzi

się powtarzają, ale często odbiorcy widzą je po

raz pierwszy.

Czy masz jakieś nieprzewidywalne wezwanie

do działania dla polskich fanów?

Nie mam, natomiast chciałbym wyrazić wdzięczność.

Muzyka jest moją pasją. Mam nadzieję,

że pozytywnie wpływam na słuchaczy, analogicznie

jak inni muzycy mnie inspirują.

Także dziękuję za to, że słuchacie mojej muzyki.

Doceniam Wasze wsparcie oraz to, że zachęcacie

mnie do działania.

Sam O'Black

TODD MICHAEL HALL 141

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!