HMP 80 Running Wild
New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Tak. Slabber nie jest zespołem opowiadającym
się po żadnej politycznej stronie ani wskazującym
na jedno konkretne wydarzenie, ale
dzielimy się emocjami powodowanymi polityką.
Myślałem o IRA, Korei Północnej, Donaldzie
Trumpie, Unii Europejskiej, globalizacji,
różnych ideologach, kapitale kryjącym się
za wydarzeniami, potrzebie pozostawania w
porządku wobec siebie itp. Mimo wszystko
Slabber nie jest zespołem zbytnio zastanawiającym
się nad tymi sprawami; raczej zorientowanym
na emocje oraz instrumenty, niż na
intelekt i słowa. Gramy to, co czujemy, bez budowania
strategicznej konstrukcji stojącej pomiędzy
nami a muzyką.
Drugie video nakręciliście do "Condemned
To Live". Gracie tam razem a na drugim planie
wyświetla się coś jakby kod programisty.
Co chcieliście przekazać poprzez ten kod?
Z powodu restrykcji graliśmy osobno, a następnie
połączyliśmy ujęcia w jedną całość. Reżyser
video zasugerował, żebyśmy dodali ten technologiczny
element. Ma to sens. Ludzie na
ogół tworzą wokół siebie sztuczną warstwę łączącą
ich z systemem społecznym, w którym
żyją, po to aby pozostawać konkurencyjnymi
wobec innych. To dążenie czyni ich bardziej
robotami, a mniej naturalnymi istotami. Pojawiają
się dziwne zasady, których przestrzeganie
warunkuje możliwość uczestnictwa w systemie.
Potępiamy to. Do pewnego stopnia potrzebujemy
tworzyć efektywne społeczeństwo,
ale zdarza się, że tracimy równowagę. Osobiście
przeraża mnie to, odczuwam wobec tego
wstręt i widzę negatywne skutki uboczne. Ludzie
powinni mniej porównywać się z innymi i
konkurować między sobą, a bardziej współpracować
z innymi i wzajemnie dzielić się fenomenem
życia. Kiedy reżyser zaproponował ten
technologiczny motyw na naszym video, uznaliśmy,
że doskonale on pasuje. Fajnie, że w
konsekwencji dodatkowa osoba (czyli reżyser
video) mogła włożyć swój twórczy wkład w
Slabber.
Czy mieszkasz w Mediolanie? Wydaje mi
się, że Mediolan jest zdecydowanie bardziej
nastawiony na mordercze współzawodnictwo,
podczas gdy pozostała część Włoch już
dawno temu wrzuciła na luz?
Foto: Slabber
Możliwe. Traktuję Mediolan jak kontynentalną
metropolię typu Londyn, Madryt, Paryż,
Berlin. Na pewno mieszkańcy mojego miasta
czują się zobowiązani do życia wedle wspomnianych,
sztucznych zasad kapitalistycznych.
Mocno wpływa to na życie całej lokalnej populacji.
Pamiętam, że pędząc dwa lata temu taksówką
na monachijski dworzec autobusowy,
aby dostać się z Monachium do Mediolanu,
kierowca zapytał mnie dokąd się wybieram?
Odpowiedziałem, że to Mediolanu, na co on:
"A, Monaco". Poprawiłem: "Milan", na co on
wzruszył ramionami: "To samo".
(śmiech) Nie byłbym tego taki pewien
(śmiech).
Czy to prawda, że na co dzień pracujesz jako
IT System Architect? Jak widzisz przyszłość
kanałów komunikacji pomiędzy rockowymi i
metalowymi zespołami a fanami?
To bardzo ważne pytanie. Od wielu już lat
cyfrowe platformy odgrywają znaczącą rolę w
każdym aspekcie życia człowieka - nie tylko w
muzyce. Kiedy spojrzymy na ostatnie wydawnictwa
wielkich zespołów metalowych, np.
Helloween, stoi za nimi rozbudowana strategia
marketingowa na rynku cyfrowym. W ciągu
ostatnich dwóch lat ta tendencja jeszcze
bardziej się nasiliła. Prawdopodobnie coraz
więcej zespołów będzie streamingować swe
koncerty on-line. W tym kierunku to zmierza,
ale nie lubię tego. Moim zdaniem potrzebujemy
obecnie więcej uwagi przeznaczyć odbudowie
żywych relacji pomiędzy fanami a
zespołami, jak również planować działalność
koncertową po zakończeniu restrykcji. Potrzebujemy
wznowić nie tylko największe festiwale,
na które dawniej regularnie uczęszczaliśmy,
ale też otworzyć mniejsze lokale i puby,
w jakich występują mniej popularne zespoły.
Może John Petrucci tego Ci nie powie, ale
małe sale koncertowe są konieczne dla przetrwania
undergroundowych kapel. Potrzebujemy
grać bezpośrednio przed ludźmi i widzieć
ich (pozytywne lub negatywne) reakcje z pierwszej
ręki, a nie tylko zza monitorów. Z drugiej
strony fani też chcą spotykać się z zespołami
osobiście. Naprawdę, jest to konieczne
dla obecnych i dla przyszłych pokoleń, aby
młode osoby też chciały tworzyć, wymieniać
się pomysłami i czuć metal. Scena nie przetrwa
bez bezpośrednich relacji między ludźmi.
Plany na przyszłość Slabber?
Kontynuujemy wspólne komponowanie.
Wkrótce ujawnimy więcej szczegółów odnośnie
nowych utworów. Marco Poliani wspominał
mi już o trzecim albumie Slabber. Nie
możemy doczekać się, kiedy znów wejdziemy
do studia. Zdecydowanie zależy nam również
na wznowieniu działalności koncertowej.
Więc kiedy przyjedziecie do Polski?
Wtedy, gdy nas zaprosicie (wesoły śmiech).
Byłoby wspaniale zagrać w Polsce.
Sam O'Black
Foto: Slabber
SLABBER 103