11.03.2023 Views

HMP 80 Running Wild

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Ścianę dźwięku słychać niemal wszędzie na

"The Final Stage". Jakie macie podejście do

"redukcji hałasu" podczas edytowania utworów?

Szczerze mówiąc, magia dzieje się w fazie miksowania.

Produkcją zajmuje się VO Pulver

(Poltergeist, Gurd) - jest najlepszym znanym

mi fachowcem w tym zakresie. Jego brzmienie

jest warte milion dolców! Zazwyczaj rejestrujemy

instrumenty oddzielnie. Każdy decyduje

indywidualnie, jak dokładnie chce siebie usłyszeć

na słuchawkach. Ściana dźwięku powstaje

w fazie miksu, z tym że wpierw nagrywamy

kilka ścieżek tej samej gitary rytmicznej z użyciem

czterech różnych mikrofonów oraz dwóch

różnych wzmacniaczy. Posługujemy się również

cyfrowym modelarzem Kemper. To się

sprawdza.

Porzucajcie wzorce i próbujcie coś nowego

Wrze, zieje, kipi, buzuje, chlupie i pulsuje, ale "najważniejsze, jak go wykonano,

czy brzmi wiarygodnie, oraz czy zamysł twórcy ma szansę trafić do właściwej

grupy słuchaczy" - rozmyśla basista, kompozytor i wokalista Adriano Troiano

po wydaniu najnowszego albumu swojego Distant Past pt. "The Final Stage".

Pozornie, jest to solidny, ale niewyróżniający się tradycyjny heavy metal. Dopiero

po bliższym zapoznaniu się z tą muzyką okazuje się, że daje nam ona kopa poza

strefę komfortu. Stanie się jasne, że nie wszystko w klasycznym heavy zostało już

wymyślone, kiedy spojrzymy na cel tworzenia oraz słuchania muzyki z alternatywnej

perspektywy.

HMP: Czy Distant Past to już regularny zespół,

a może nadal projekt z okazjonalnymi

koncertami?

Adriano Troiano: Założyłem Distant Past jako

projekt studyjny (w 2002r. - przyp. red.), do

którego realizacji zapraszałem przyjaciół oraz

gości specjalnych. Chciałem nadać życie własnym

kompozycjom, a miałem ich sporo. Po wydaniu

koncept albumu "Rise of the Fallen" (w

2016r., wraz z Agnusem McFive znanym z

Gloryhammer) zechcieliśmy pograć trochę na

żywo. Cześć muzyków mojego poprzedniego

zespołu Emerald wsparła nas w organizacji jednego

występu. Nie utworzył się z tej grupy

stały line-up, więc poszukałem innych osób, z

którymi mógłbym wspólnie skomponować następny

longplay.

W jaki sposób nowi muzycy Distant Past

uczą się grać Wasze utwory?

Ogrywaliśmy wszystko, dopóki byliśmy niezadowoleni.

W przeciwieństwie do wcześniejszych

albumów, "The Final Stage" aranżowaliśmy

wspólnie i każdy mógł wyrazić własną

opinię. Dzięki temu wszyscy czujemy najnowsze

kawałki. Inaczej z wcześniejszymi utworami

- tych uczyliśmy się w międzyczasie. Najpierw

samodzielnie w domu, a później zespołowo

podczas prób. Fajnie usłyszeć starszy materiał

w interpretacji nowych muzyków. Rozumiemy

się doskonale, cieszymy się wspólnym

graniem i uzyskujemy intensywność brzmienia

porządnego zespołu. Zależy nam obecnie, aby

zaprezentować to publiczności na żywo. Czekamy

na sprzyjające okoliczności.

Czy odczuwaliście przy tym presję, aby nowe

kompozycje okazały się bardziej przystępne

dla publiczności klubowej?

Po prostu zabraliśmy się za tworzenie krótszych

numerów, z refrenami dającymi się śpiewać

przez tłum. W przeszłości chciałem przekazywać

rozmaite historie poprzez własną muzykę

i w związku z tym ich struktura wychodziła

złożona, progresywna. Np. "The Hell of

Verdun" z LP "Utopian Void" opowiadał o I

Wojnie Światowej, dlatego zabiera słuchaczy w

muzyczną podróż, nie składając się z prostych

motywów, lecz z wielu zmian dynamiki oraz

nastroju. Z nowym składem czułem się tak,

jakby to był dla mnie całkiem nowy etap. Myślałem

w ten sposób, że jeśli słuchaczom się to

spodoba, to naprawdę będę usatysfakcjonowany,

ale niezależnie od ich opinii, i tak warto się

starać. Teraz wiem, że ludziom fajnie słucha się

"The Final Stage".

Jaki Twoim zdaniem wpływ ma rozpoczynanie

komponowania od gitary basowej na

ostateczne harmonie Distant Past?

Granie na basie w studiu pozostawia mi więcej

czasu na kwestie produkcji oraz na aranżowanie

detali, ale zazwyczaj komponuję posługując

się gitarą prowadzącą. Mam szczęście współpracować

z osobami o znacznie lepszym warsztacie

wykonawczym ode mnie. Mogę polegać

na ich inwencji odnośnie dodatkowych melodii,

a także w fantastycznych solówkach.

Co symbolizuje "smok" w openerze "Kill the

Dragon"?

"Kill the Dragon" lub "Kill the Demon" (pierwotna

nazwa) to ostatni numer napisany przeze

mnie jeszcze dla zespołu Emerald. Odświeżyłem

go sobie i postanowiłem umieścić go na

albumie. Lirycznie jest podchwytliwy, bo chodzi

w nim o opuszczanie strefy komfortu.

Smok odpowiada wewnętrznemu strachowi

przed porzucaniem utartych wzorców i próbowaniem

czegoś nowego. Po skompletowaniu

wszystkich kompozycji, ów wątek perfekcyjnie

wpasował się na sam początek. Zawiera bowiem

wszystko, co najważniejsze w Distant

Past 2021.

Czy dobrze słyszę, że solo gitarowe w "Staring

At The Stars" wpisuje się w bliskowschodni

styl?

Pozwól, że zapytam Lorenza (…) Jego intencją

(gitarzysta Lorenz Laederach - przyp. red.) było

uchwycenie stylu Bliskiego Wschodu, ale zainspirowała

go jedyna szwajcarska melodia

folkowa w skali minor, "Guggisberg". Wspomniana

w tekście góra znajduje się tuż obok

miejsca, w którym on mieszka. Wciąż pamięta

bezchmurną noc, podczas której wpatrywał się

tam w gwiazdy wraz z dziewczyną.

Podczas wizyty w Lucerne dwa lata temu odniosłem

wrażenie, że szwajcarskie społeczeństwo

jest dosyć mocno zaangażowane w międzynarodowe

misje militarne. "The Lion Monument"

dedykowane szwajcarskim strażnikom

poległym podczas Francuskiej Rewolucji

to może już historia, ale sam widziałem rozwrzeszczany

tłum maszerujący środkiem ulicy,

co miejscowy świadek wyjaśnił mi tylko

jednym słowem: Erdogan!

Możliwe, że to akurat nie Szwajcarzy, lecz Turcy.

Nie wiem. Fakt, że zdarzają się u nas liczne

demonstracje związane z problemami innych

krajów. Nasz demokratyczny system umożliwia

ludziom głosowanie we wszystkich sprawach.

Przedstawiciele Szwajcarii nie mogą zdziałać

nic bez zgody obywateli. A gdyby jednak zrobili

coś wbrew woli mieszkańców, sprawnie zebrałoby

podpisy w sprawie referendum. Więc

tak czy owak, ludzie głosują. Swoją drogą, ciekawe,

że nie mamy jednego Prezydenta, lecz

siedmiu.

58 DISTANT PAST

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!