HMP 80 Running Wild
New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Pierdolić komputery
O tak. Komputer to urządzenie, bez którego z jednej strony trudno jest
sobie wyobrazić dzisiaj życie w wielu dziedzinach. Z drugiej zaś strony naprawdę
potrafi napsuć człowiekowi krwi. Chyba każdy z Was przynajmniej raz w swoim
życiu tego doświadczył. Ta kapryśna maszyna popsuła też humory chłopakom z
Aeonblack. Jak? Odpowiedź w poniższym wywiadzie.
HMP: Witaj Holger. Pomijając niezbyt bogatą
dyskografię, jesteście na scenie już spory
kawałek czasu. Jako Aeonblack gracie od
roku 2003, jednak historia tego zespołu zaczęła
się znacznie wcześniej. Zaczynaliście już
w 1988 jako Groggy Elks. Co zatem sprawiło,
że Wasz pierwszy album zatytułowany
"Metal Bound" ujrzał światło dzienne dopier
w roku 2015?
Holger Berger: Witajcie ponownie. Szczerze
mówiąc nie mogłem doczekać się tego wywiadu.
O tak, tworzymy razem muzykę od dawna.
Cóż, fakt, że album "Metal Bound" został wydany
dopiero w 2015 roku, wynikał z tego, że
potrzeba trochę czasu, zanim rozwiniesz się
muzycznie i poznasz oprogramowanie do
nagrywania. (śmiech) Wszystko nagrywaliśmy
sami, bo nie było pieniędzy na wizytę w studiu.
Były też różne zmiany w składzie, problemy
z nagrywaniem (pierdolić komputery -
śmiech), zamknięcie naszej sali prób, itp. Nie
zawsze było łatwo i nie chcę dziś za bardzo
tego wspominać. Teraz na starcie mamy nowy,
Czyli sześć lat różnicy. Dużo i mało.
Wszystko zależy od punktu widzenia. Kiedy
zaczęliście tworzyć utwor, które słyszymy na
"The Time Will Come".
Holger Berger: Pisanie piosenek rozpoczęło
się w 2018 roku, co było procesem ciągłym aż
do rozpoczęcia nagrywania w 2019 roku. Detale
poszczególnych utworów zostały również
dopracowane podczas nagrywania. Najgorzej
było, gdy dysk twardy komputera się zepsuł.
Na pewno możesz sobie wyobrazić, przez co
przeszliśmy. Na szczęście mieliśmy kopię zapasową
wszystkiego na zewnętrznym dysku
twardym. To tyle, jeśli chodzi o komputer, to
było bardzo stresujące.
szedł do zespołu podczas nagrywania, gdy odszedł
od nas stary gitarzysta. Wciąż szukamy
nowego basisty. Ponieważ wszystkie szkice nowych
kawałków zostały skończone w wcześniej,
Ferdinand nie miał na nie wpływu.
Wniósł jednak kilka świetnych solówek i przejął
partie basu.
Ferdinand Panknin: Ponieważ późno dołączyłem
do zespołu, miałem niewielki wpływ na
pisanie nowych piosenek. Wszystkie były
skończone, kiedy zacząłem w Aeonblack.
Stworzyłem kilka partii rytmicznych z drugą
gitarą, takich jak ósemkowy rytm w refrenie
"Specter in Black", co moim zdaniem wywarło
duży wpływ na ten kawałek. Pozostali członkowie
byli bardzo otwarci na moje pomysły,
mimo że piosenki były już całkiem skończone.
Największą zmianą jest to, że podzieliliśmy
partie solowe, więc dodanie solówek było jedyną
rzeczą, na którą rzeczywiście mogłem
sobie pozwolić. To była nowość dla zespołu,
ponieważ w przeszłości istniała separacja między
gościem od solówek a gitarzystą rytmicznym.
Holger, Tak naprawdę jesteś jedynym muzykiem
grającym w kapeli od początku. Czy
zatem zawsze masz ostatnie słowo w każdej
kwestii.
Holger Berger: Nie, absolutnie nie. Jestem
najdłużej działającym członkiem, współzałożycielem
i gościem, który wymyślił nazwę, ale
nie podejmuję sam żadnych decyzji. O wszystkim
decydujemy razem.
niesamowity album zatytułowany "The Time
Will Come" i to wszystko, co się w tym momencie
dla nas liczy.
No właśnie. Jak postrzegasz ten album na tle
debiutu?
Holger Berger: Nie ma naprawdę dużej
różnicy. Zawsze trudno to porównać, osobisty
wpływ na proces nagrywania odgrywa kluczową
rolę. Moim zdaniem utwory na "The Time
Will Come" brzmią nieco bardziej dojrzale i
spójnie. Jest to album bardziej wyważony. Ale
to nie znaczy, że album "Metal Bound" brzmi
gorzej. "Metal Bound" to rok 2015, a teraz
mamy rok 2021.
Foto: Aeonblack
Macie nowy skład. Czy nowi muzycy Aeonblack
mieli jakiś wpływ na tworzenie nowego
albumu
Holger Berger: W zasadzie nie mamy zbyt
wielu nowych członków. Pit był na pokładzie
od wydania "Metal Bound". Ferdinand jest
jak dotąd jedynym nowym muzykiem. Przy-
Masz jakieś metody poszukiwania nowych
muzyków do zespołu?
Holger Berger: Umieściliśmy ogłoszenia w
branżowych serwisach i aktywnie rozglądaliśmy
się za muzykami. Zawsze jest trudno. Jak
już kogoś znajdziesz, musi on pasować do zespołu
nie tylko jako muzyk, ale też jako osoba.
On lub ona naprawdę musi bawić się tym, co
robimy, a nie robić to z jakiegoś przymusu.
Dobrzy muzycy, na których można polegać, są
tu naprawdę rzadkością. Każdy woli robić swoje,
nie rozumiem tego, ale tak jest u nas w południowych
Niemczech.
Ferdinand Panknin: Pita na perkusję i mnie
jako gitarzystę dość łatwo było znaleźć. Najtrudniej
jest znaleźć basistę. Było kilku basistów,
którzy wyrazili chęć grania z nami. Niestety
żaden z nich nie pasował do zespołu albo
musieli odejść z powodów osobistych.
Porozmawiajmy o tekstach. Tyrtuł "The
Time Will Come" brzmi nieco tajemniczo i
może być różnie interpretowany. Czy stoi za
nim jakiś concept?
Holger Berger: Nie, to zdecydowanie nie jest
concept album. Utwór tytułowy oparty jest tekstowo
na przepowiedni Nostradamusa. Nie
wszystko, co przepowiedział ten człowiek spełniło
się, ale we wszystkim jest trochę prawdy.
W kawałku "I Won't Think About Tomorrow"
śpiewasz, że nie myślisz o przyszłości
tylko żyjesz tu i teraz. Jest to przesłanie wychodzące
na przeciw wszystkim tym pseudorozwojowym
bzdurom, które wypełniają sieć.
Skąd pomysł na taki utwór?
Holger Berger: Och, nie pamiętam już jaka
była główna inspiracja dla tego tekstu. Ale powiedz
sam sobie szczerze, co jest najlepsze w
życiu? Kiedy urządzasz dobrą imprezę lub spotykasz
się z dobrymi przyjaciółmi. Są to chwi-
104
AEONBLACK