11.03.2023 Views

HMP 80 Running Wild

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Bez możliwości oddzielenia tego co jest prawdą a co fikcją

Vulture to pewna nikomu nieznana kapela, która wcale nie inspiruje się

horrorami. Nie no dobra, większość zapewne zna tę speed metalową kapelę z Niemiec,

która miała na swoim koncie naprawdę dobrze (w mojej subiektywnej ocenie)

brzmiące albumy, wraz z trochę niedocenianym "Ghastly Waves & Battered

Graves" na czele. O tym albumie w kontekście niedawno wydanego "Dealin' Death"

i o samym najnowszym albumie opowie nam basista zespołu, Andreas, znany też

jako A. Axetinctör. Również pogadamy trochę o grozie w kulturze wszelakiej, od

muzyki zespołu, przez filmy a na literaturze skończywszy. Nie przedłużając...

HMP: Cześć! Czy powiedzenie, że jesteście

kapelą, która uwielbia tworzyć muzykę inspirowaną

grozą (w obojętnie jakiej postaci) to

niedomówienie?

Andreas: Cześć! Mówienie, że my jesteśmy

tym jedynym zespołem to przesada. Szczególnie,

że historie grozy były inspiracją dla rocka

i heavy metalu od samego początku. Jednak

tak, uwielbiamy wchodzić głęboko w te tematy

i wprowadzać ich atmosferę do naszych utworów.

czymś, co definiuje uczucie i momentum danego

czasu, dźwiękowa migawka, że tak powiem

(śmiech). Tak więc moja obiektywna opinia

może się z czasem zmienić, jednak za parę lat

lub dekad ponownie z chęcią włączę ten album

i wrócę do lat 2018/2019.

Nie miałbyś nic przeciwko porównaniu procesu

tworzenia "Dealin' Death" do czasów, w

których pracowaliście nad poprzednim albumem?

Jaka była najbardziej oczywista zmiana,

którą zauważyliście podczas waszej pracy?

Największą zmianą było to, że proces pisania

był lepiej rozłożony w czasie. Kiedy wydawaliśmy

"Ghastly Waves...", to mieliśmy już trzy

gotowe utwory na "Dealin' Death". To pozwoliło

nam ostrożniej rozwijać pomysły, unikać

miałbyś porównać wasz "Dealin' Death" do

obu, to któremu albumowi byłoby bliżej?

Nie jest sekretem, że wczesne wydawnictwa

Dark Angel miały na nas ogromny wpływ, jednak

sądzę, że oba albumy miały naprawdę

różny "smak", jeżeli pozwolisz, że tak ujmę.

"Darkness Descends" jest brutalnym wpierdolem

od początku do końca. Jak całkowity

szaleniec, który łomem łupie Ci czaszkę.

"Dealin' Death" jednak jest trochę bardziej

delikatne. Najpierw wabi Cię różnymi zachętami,

nim wbije Ci nóż pomiędzy żebra

(śmiech). "Darkness Descends" wciąż jest

moim zdaniem niedoceniane. Każdy zna, ba, a

nawet pies każdego zna "Reign in Blood" lub

chociaż parę kawałków, ale tylko część z nich

wie o Dark Angel, szczególnie jeśli mówimy o

niedzielnych fanach muzyki ciężkiej. Sądzę, że

to po prostu kwestia tego, że "Reign in Blood"

jest bardziej dostępne oraz ogólnie łatwiej je

zapamiętać. Spróbuj zaśpiewać refren z "Reign

in Blood", kiedy będziesz zgonował na imprezie,

a potem zrób to samo z "Darkness Descends".

Oba nagrania są bardzo ważne, jednak

"Darkness Descends" jest trochę bliżej nas, ze

względu na jego mroczną atmosferę.

Czy spodziewaliście się, że "Ghastly Waves

& Battered Graves" będzie tak cholernie dobre?

Cieszę się, że się podobało (śmiech)! "Ghastly

Waves..." było dla nas naprawdę dziwnym

przypadkiem. Część zdawała się naprawdę lubić

ten album, inni niespecjalnie. Myśląc o

tym z pewnej perspektywy czasu, czujemy, że

na tym krążku za bardzo przekombinowaliśmy

i przesadziliśmy. Ponieważ okres, w którym pisaliśmy,

był napięty, nie byliśmy w stanie zająć

się niektórymi pomysłami na tyle długo, by

odpowiednio je zmaterializować. W taki sposób,

by uzyskać efekt, którego oczekiwaliśmy.

Czy jest coś, co byś zmienił na tej płycie?

Tak naprawdę to nie. Być może brzmienie mogłoby

mieć trochę mniej opóźnienia, niektóre

utwory mogłyby być tu i owdzie trochę przycięte,

jednak zasadniczo, dla mnie album jest

42 VULTURE

Foto: Lea Heindl

rzeczy, które nie działały na poprzednich albumach,

jak i pokazywać mocniej te, które się

sprawdziły. Poza tym współpraca w zespole

była bardziej dynamiczna, prowadziła do

świetnego wkładu wszystkich muzyków, ogólnie

rzecz biorąc był to bardzo kreatywny okres

pracy.

Czy ktoś w jakiś sposób pomylił wasz album

z "Darkness Descends"? Ja bym mógł, gdyby

ktoś użył pewnego skrótu. Wygląda troszkę,

jak wasz hołd dla Dark Angel. Swoją drogą,

czy powiedziałbyś, że "Darkness Descends"

był trochę w cieniu "Reign in Blood"? Jeśli

Zobaczyłem jedno zestawienie (choć już nie

pamiętam gdzie), że wasz kawałek "Malicious

Souls" brzmi podobnie do "Shotgun Justice"

Razora, jednak tego z Sheepdogiem. Nie

do końca jestem pewien tego po przesłuchaniu

reszty albumu, ale jest to całkiem możliwe.

Spotkałeś podobne porównanie? Zgodziłbyś

się z nim?

Oczywiście, że są takie porównania, takie jak

te w komentarzach na mediach społecznościowych

takich jak Youtube, Facebook czy innych.

Z jednej strony bycie porównanym do

dużych nazw w gatunku to komplement, z

drugiej, część z nich jest trochę przesadzona.

Wiele osób pisze, że słyszą dużo Venom w

Vulture, porównując nawet nas brzmieniowo i

nie mogę zrozumieć, dlaczego to robią.

"Gorgon" w pewien sposób jest podobne tematycznie

do waszego utworu "Tyrantula" z

poprzedniego albumu. W obu mamy potwora

oraz straszne otoczenie opisane w tekście.

Czy dodanie tego utworu było czymś w stylu:

"tak, musimy mieć ten motyw" czy raczej

było to: "tak, lubię ten motyw, dodajmy go"?

W pewien sposób masz rację, jednak sposób, w

który dotarliśmy do konkluzji były trochę inny.

Jeśli chodzi o "Gorgon" to mieliśmy ten

podstawowy pomysł utworu o Meduzie, więc

musieliśmy wybrać pasujący tytuł. Potem dodałem

tekst o raczej pechowym poprzedniku

Perseusza (śmiech). Jeśli chodzi o "Tyrantule",

to zarówno tytuł jak i tekst były ostatnimi

brakującymi kawałkami "Ghastly Waves...",

byliśmy totalnie bez pomysłów, więc nie

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!