11.03.2023 Views

HMP 80 Running Wild

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

było to wielkie wsparcie i inspiracja. Ale nie

wydaje mi się, żebyśmy naprawdę mogli czuć

się częścią światowej sceny. Po prostu graliśmy

doom metal z czystymi wokalami, ponieważ

sami to kochaliśmy. Nigdy nie dążyliśmy do

tego, aby stać się częścią jakiegoś głównego

nurtu. Staraliśmy się stworzyć coś oryginalnego,

inspirowaliśmy się Bathory z okresu "Asatru",

Candlemass, wczesnym Manowar, Solitude

Aeturnus i Solstice... Jeśli chodzi o

doom metal w Rosji - cóż, był on dość popularny

w latach 90-tych, ale był to głównie

death/doom metal, z growlowanymi wokalami.

Wielu ludzi po prostu nie rozumiało jak czysty,

mocny wokal Agyla może być połączony z

doom metalem, byli przekonani, że lepiej grać

coś w stylu tradycyjnego heavy metalu. Tak

więc pod tym względem Scald był naprawdę

wyjątkowy i nie zawsze rozumiany, i chyba

dlatego nie byliśmy tak popularni w latach 90-

tych. Oczywiście mieliśmy kilku oddanych fanów

(wielu z nich wciąż jest z nami, za co mamy

dla nich wielki szacunek!), którzy stali się

bardziej liczni pod koniec lat 90-tych, ale

wciąż nie można tego nawet porównać do poziomu

uznania, jakim zespół cieszy się teraz.

Ottar: W tamtych czasach nie mogliśmy nawet

marzyć o byciu częścią światowej sceny,

czy graniu na tej samej scenie z zespołami,

które podziwialiśmy. Wszystko co mogliśmy

robić to komponować i grać utwory, które sami

uważaliśmy za inspirujące, nie mając nawet nadziei,

że pewnego dnia te piosenki wpłyną na

innych młodych muzyków.

Czy jesteście na bieżąco ze współczesnym

tradycyjnym doom metalem? Macie swoich

ulubieńców (oprócz oczywistych nazw związanych

z osobą Felipe, czyli Procession i Capilla

Ardiente)? Pytam, bo choć moja ojczyzna

nie może poszczycić się w tym temacie

wieloma nazwami, to funkcjonują u nas bardzo

mocne Monasterium i Evangelist (które

nagrało nawet split z Capillą). Słyszeliście o

nich?

Velingor: Znam Monasterium i lubię niektóre

z ich utworów. Niektórzy z nas śledzą

współczesną scenę doom metalową, a niektórzy

nie - po prostu nie mamy na to czasu. I cała

nasza czwórka zawsze miała bardzo różne preferencje

muzyczne - co nigdy nie było problemem,

gdy przyszło nam grać razem w Scald.

W większości wciąż słuchamy tych samych

zespołów, których słuchaliśmy w latach 80-90.

Foto: Scald

Inspiracje o których mówicie najczęściej to

Manowar, Candlemass i Bathory. Kto jeszcze

inspirował Was wówczas? Gdybyście

mieli wskazać kilka (dajmy na to pięć) płyt,

które najsilniej wpłynęły na twórczość Scald

w latach 90., które by to były?

Velingor: Powiedziałbym, że są to: Manowar

"Into Glory Ride", Bathory "Hammerheart",

Candlemass "Tales of Creation", Solitude

Aeturnus "Into the Depths of Sorrow" (oraz

"Beyond the Crimson Horizon" w takim samym

stopniu), Solstice "Lamentations".

Ottar: Ważne jest, aby zrozumieć, że każdy

członek zespołu był pod wpływem innych zespołów

i albumów. Dla mnie były to: Paradise

Lost - "Gothic", Voivod z lat '86-'93, King

Diamond - "Fatal Portrait" i "Abigail", Bathory

- "Hammerheart", Celtic Frost - "Into

The Pandemonium".

Czy przez minione lata coś się zmieniło?

Czerpiecie z innych źródeł czy powyższą

listę pozostawilibyście bez zmian?

Velingor: Cóż, może niektórzy z nas mają nowe

źródła inspiracji, ale lista jest mniej więcej

taka sama. Wszyscy tworzyliśmy jako muzycy

w latach 90-tych i to się nie zmieni.

Ottar: Niektóre rzeczy się zmieniły, tak. I

wszyscy słuchamy różnych rodzajów muzyki -

nasze gusta nie są wcale takie same.

Chciałbym poruszyć jeszcze starszy temat,

dotyczący składu pierwszego wcielenia Scald

- czyli Ross. Gdy w 1992 część składu przeszło

nawrócenie na chrześcijaństwo, panowie

odmówili grania muzyki, która nie wychwala

Chrystusa. Czy z perspektywy czasu sądzicie

że faktycznie mogłoby to kolidować z

przekazem zespołu? Opisywanie motywów

pogańskich nie oznacza przecież automatycznej

wrogości wobec chrześcijaństwa.

Velingor: Teraz może nam się tak wydawać,

ale wtedy było zupełnie inaczej. Wszelkiego

rodzaju kulty chrześcijańskie (większość z nich

została później zakazana) były w Rosji ogromne

- wielu ludzi próbowało znaleźć coś, w co

mogliby wierzyć po upadku ZSRR i po tym,

jak ideologia komunistyczna przestała obowiązywać.

Niektórzy dali się naprawdę ponieść do

tego stopnia, że ich wierzenia stały się dość

radykalne. Tak właśnie było z chłopakami z

Rossa - dla nich wchodziły w grę albo teksty

chwalące Chrystusa, albo żadne. Nie byli

otwarci na kompromis, więc nie mogli zostać w

zespole.

Ottar: To jest raczej osobista sprawa, o której

nie sądzę, że powinniśmy szczegółowo dyskutować.

Tematyka Waszych tekstów jest zasadniczo

dobrze znana, jednak chciałbym się dowiedzieć

czy motywuje Was jakaś konkretna

misja. Czy za lirykami i wizerunkiem Scald

stoi przekaz który chcecie nieść światu, czy

chodzi o rodzaj eskapizmu i opowiedzenia

pewnych historii? A może to po prostu wdzięczny

temat który zwyczajnie Was ciekawi i

pasuje do muzyki zespołu?

Velingor: Dokładnie - to po prostu ciekawy

temat, który uważamy za fascynujący i pasujący

do naszej muzyki. Nigdy nie próbowaliśmy

(i nie zamierzamy) używać naszej muzyki i

tekstów do jakiegokolwiek rodzaju propagandy.

Po prostu lubimy komponować piosenki o

północnej naturze, skandynawskiej mitologii,

bogach, rytuałach itd., ale nie próbujemy promować

pogaństwa czy czegoś w tym stylu.

Co więc było pierwsze w koncepcie zespołu?

Sposób w jaki chcecie grać, czy otoczka i tematyka,

do której dopasowaliście swoje brzmienie?

Velingor: Trudno powiedzieć co było pierwsze,

ponieważ muzyka i teksty zawsze były

ze sobą głęboko połączone. Dobrze pamiętam

jak Agyl tłumaczył nam każdą ideę kryjącą się

za tekstami, aby nasza muzyka odzwierciedlała

je w najlepszy możliwy sposób.

Ottar: Zazwyczaj najpierw jest inspiracja muzyczna,

która potem rozrasta się i tworzy pewne

obrazy. A później te obrazy są odzwierciedlane

w tekstach.

Nie piszecie tekstów anglojęzycznych od początku

istnienia. Nagrania Ross były śpiewane

po rosyjsku. Nie myśleliście by dalej

pójść tym tropem? Nie sądzicie że pieśni w

ojczystym języku dodawałyby jeszcze więcej

"prawdziwości" Waszym antycznym hymnom?

Jak to było, że podjęliście decyzję o

tworzeniu tekstów po angielsku?

Velingor: Już za czasów Ross Agyl wpadł na

pomysł, żeby przestać pisać po rosyjsku. A kiedy

powstał Scald, wszyscy zgodziliśmy się, że

wszystkie teksty powinny być po angielsku.

Naprawdę chcieliśmy być bliżej międzynarodowej

sceny metalowej, zagranicznych zespołów

metalowych, a żeby to osiągnąć, trzeba

było śpiewać po angielsku. Masz rację co do

tego, że śpiewanie w ojczystym języku może

pomóc w osiągnięciu "prawdziwości", a w ciągu

ostatnich dwóch dekad używanie własnego

języka w tekstach stało się bardziej popularne.

Ale jeszcze w latach 90-tych w ogóle tak nie

było. A wszystkie młode zespoły z byłego

ZSRR, które miały ambicję osiągnąć cokolwiek

i zdobyć światową sławę, miały swoje teksty po

angielsku. Scald nie był wyjątkiem. A teraz, po

ponownym zjednoczeniu, jesteśmy o wiele

bardziej znani w Europie, USA itd. niż w Rosji

czy krajach byłego ZSRR... Więc nadal będziemy

pisać nasze teksty po angielsku, aby

być pewnym, że większość naszych fanów

może je zrozumieć. Czy kiedykolwiek wykonamy

piosenkę lub dwie po rosyjsku? Nie mogę

78

SCALD

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!