11.03.2023 Views

HMP 80 Running Wild

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

wspólnie czas i cieszymy się swoją obecnością.

Myślę, że to w tym wszystkim najważniejsza

rzecz.

Game Over

Choć większości z Was serce podeszło do gardła, gdy zobaczyliście tytuł

najnowszej płyty U.D.O., nie ma powodów do obaw. Ani zespół U.D.O., ani mistrz

tej ceremonii, czyli sam Udo nie zamierzają żegnać się ze sceną. Wręcz przeciwnie!

Na płytę trafił bardzo optymistyczny kawałek o nieprzemijalności heavy

metalu, nadziei na jego trwałość, a sam tytuł płyty odnosi się do czasu pandemii,

która - jak wyraża nadzieję Sven Dirkschneider - wkrótce będzie pieśnią przeszłości.

Nazwisko Svena to nie przypadek... Oczywiście nie omieszkałyśmy zapytać

go, jak to jest być dzieckiem znanego heavymetalowego wokalisty.

HMP: Sven, grasz z ojcem w jego wszystkich

grupach, także w DATOG. Jak się czujesz

jako członek "old gang"?

Sven Dirkschneider: (śmiech) Granie z nimi

to świetna sprawa! Znają mnie od dzieciństwa,

to znaczy, oczywiste jest, że mój ojciec dobrze

mnie zna, tak jak Peter (Baltes) i Stefan (Kaufmann).

Ci ludzie byli przy mnie przez całe życie.

Teraz nareszcie mogę z nimi współpracować

w muzycznym kontekście. To miłe. Czuję

ciągnęło mnie do heavy metalu. Kiedy chodziłem

do szkoły, pojawiały się te typowe pytania,

"kim jest twój ojciec", "co robi twoja matka" i

wtedy dopiero robiło się dziwnie. Mówiłem:

"tak, mój ojciec jest wokalistą heavy metalowym" i

wszyscy byli zdziwieni, że to prawdziwa praca!

Czasem rodzice podchodzili do mojej mamy i

mówili jej "hej, słuchałem kiedyś Accept", więc

wiesz, to bywało niekomfortowe, ale nigdy nie

miałem z tym żadnego problemu. Większość

Jak fascynacja punk rockiem wpłynęła na

ciebie jako muzyka? Czy sposób gry, który

wtedy wypracowałeś, pomaga ci nadal przy

graniu heavy metalu?

Zdecydowanie przydaje się przy graniu heavy

metalu. Kiedy grasz punka, uczysz się budować

prędkość. To szybka muzyka, pełna szalonych

przejść i innych ciekawych wypełniaczy.

Myślę, że to mi bardzo pomogło. Ale kiedy zacząłem

się uczyć, jak grać metal, musiałem zrobić

krok wstecz i poczuć groove. Punk też ma

oczywiście swój własny, wyjątkowy groove, ale

to coś innego. Musisz przyspieszać i tak dalej.

Kiedy grasz materiał U.D.O. albo Accept, większą

wagę przykładasz do właściwego tempa.

To było coś, czego musiałem się na nowo nauczyć,

uporządkować sobie tempo we własnej

głowie, stać się swoim własnym metronomem,

gdy wychodzę na scenę. To poziom wyżej od

tego, co robiłem, grając punk rocka. Wydaje

mi się jednak, że to świetna muzyka, żeby z jej

pomocą się rozwinąć.

Jako młody członek współczesnej sceny metalowej,

śledzisz to, co dzieje się obecnie w

heavy metalu, masz ulubione, nowe zespoły?

Ten gatunek zdecydowanie przeżywa teraz

drugą młodość.

Oczywiście! Uwielbiam Amaranthe, słucham

ich cały czas, kiedy jeżdżę samochodem. Mają

świetne i bardzo dobrze przemyślane kompozycje.

Śledzę wszystko, co wydają. Bardzo lubię

również Eclipse, nie wiem, czy o nich słyszałaś,

to szwedzki zespół. Cenię ich za songwriting.

Tak więc śledzę, co dzieje się na obecnej

scenie, lubię rzeczy w stylu Beyond the

Black. Oczywiście nadal słucham również staroci.

Uwielbiam oldschoolową muzykę, ale to

bardzo ważne, żeby czerpać inspirację także z

tej nowej.

się zaszczycony i jestem im bardzo wdzięczny

za dane mi możliwości.

Na jakim etapie życia uznałeś, że chciałbyś

grać wraz z ojcem? Jako dziecko lub nastolatek

myślałeś raczej, że "heavy metal to muzyka

ojców i dziadków" czy uważałeś, że bycie

synem wokalisty metalowego to zaleta? Nie

obawiałeś się ciągłych porównań, decydując

się iść tą samą ścieżką?

Nigdy nie miałem etapu, na którym nienawidziłbym

muzyki, którą grał mój ojciec. Jeśli

chodzi o heavy metal, zawsze czułem się w

tym temacie swobodnie, zarówno jeśli chodzi o

muzykę, którą puszczał w domu, jak i tą, którą

wykonywał. To zawsze było coś, czego sam

chciałem słuchać. Jako nastolatek poszedłem

nieco inną ścieżką, kiedy zaczęły mnie interesować

punkowe klimaty, głównie amerykański

punk. Miałem wtedy swój zespół, Damaged,

który też grał raczej w takim stylu, ale zawsze

Foto: U.D.O.

osób uważała, że to świetna sprawa. Moment,

w którym faktycznie zacząłem grać z ojcem,

był tak naprawdę bardzo spontaniczny. Gdy w

2014, może 2015 roku szukał perkusisty, byłem

akurat na trasie z Saxon, zagrałem z nimi

pięć koncertów. Mój ojciec pojawił się na jednym

w 2014r., to było w Berlinie, żeby spotkać

się z chłopakami z zespołu i oczywiście ze

mną. Porozmawiali chwilę z Biffem, zdradził

mu, że potrzebuje perkusisty i zapytał, czy może

kogoś polecić. Biff na to: "tak, dlaczego nie

weźmiesz swojego syna? Widzę, jak gra każdego

dnia, na każdym soundchecku i jest fantastyczny!

Dlaczego mielibyście nie współpracować?". Wtedy

ojciec podszedł do mnie i zapytał, czy chcę dołączyć

do zespołu. Myślę, że podjęcie decyzji

zajęło mi ze dwa tygodnie, musiałem przemyśleć,

czy dam sobie radę, czy nie. Finalnie się

zgodziłem i zupełnie tego nie żałuję. Tworzymy

zgrany team. Razem piszemy muzykę, teksty,

linie wokalu. Po prostu miło spędzamy

Jeszcze zanim wydaliście "Game Over", miałam

następująca refleksję. Skoro DATOG

to lżejsza i bardziej melodyjna strona Waszej

(Twojej i Udo) muzyki, to musicie sobie ten

ciężar odbić na "Game Over". Kiedy przesłuchałam

"Game Over" okazało się, że są na

niej tradycyjnie zarówno melodyjne, jak i

cięższe kawałki. Pisząc utwory do zespołów

czy projektów zastanawiacie się nad balansem

ciężaru i lekkości, czy przychodzi wam to

naturalnie?

To zdecydowanie przychodzi naturalnie. W

U.D.O., a szczególnie na "Game Over", każdy

członek zespołu bierze udział w procesie tworzenia.

Cała piątka rzuca pomysłami i razem

pracuje. Kiedy ktoś mówi "mam na ten kawałek

taki pomysł, spróbujmy zrobić to w ten sposób", reszta

go słucha i ma otwarty umysł. To najważniejsza

rzecz. Balans tworzy się naturalnie.

Ktoś ma pomysł, w którym jest więcej melodii,

a ktoś inny chce cięższy riff. Oba mogą pasować.

Finalnie i tak uważamy, że jeśli kawałek

nie chwyta od pierwszych minut, na przykład,

gdy próbujesz ułożyć linię wokalu i od razu nie

pasuje, to lepiej jest go odrzucić. Nie jesteśmy

tym typem ludzi, którzy pracują sześć miesięcy

nad jednym utworem. Jeśli dany pomysł od

razu ci pasuje, to znaczy, że to będzie dobry

numer. Zazwyczaj wszyscy spotykaliśmy się w

studio twarzą w twarz, żeby razem pracować.

Ale teraz, z powodu koronawirusa, musieliśmy

przerzucić się na Skype'a i Zooma. Jestem

dumny z końcowego efektu i że byliśmy w

146

U.D.O.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!