11.03.2023 Views

HMP 80 Running Wild

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

krwi, jak choćby thrash metal. W kręgu klasycznego

heavy metalu nie jest to typowe. Myślisz,

że takie zaangażowanie jest konieczne?

Szczerze mówiąc, wolałem się nie wypowiadać

na temat polityki za pomocą muzyki. Ale, że

pojawił się taki temat, z którym akurat się w

100% identyfikuję, nie był to dla mnie problem.

Kiedy jakaś kapela czuje, że powinna się

w jakiś sposób wypowiedzieć na temat polityki,

trzeba jej na to pozwolić. Mamy wolność

wypowiedzi i powinna ona mieć miejsce także

w muzyce. Coś, co wydaje mi się zawsze dobre,

to kiedy zespół swoją muzyką występuje przeciwko

ksenofobii, rasizmowi i opowiada się za

tolerancją.

A może muzyka powinna być tylko rozrywką?

Wy macie to szczęście, że Tomi to historyk,

ale jest masa kapel, które nie mają

żadnej wiedzy i o historii czy polityce piszą

bzdury.

Muzyka może wywierać szczególny wpływ, a

niektóre tematy mogą głęboko poruszać. Nie

chcę mówić, że musi być rozrywką, tak samo

jak nie może być lekcją historii. Bardzo świadomie

poprowadziliśmy muzykę tak, żeby oddziaływanie

tekstów zyskało jeszcze większą

głębię. Jestem bardzo zadowolony, że wspomina

się o tym też w recenzjach! Utwór "Shoa (it

could have been me)", dobrze wybija rytm, ale

nie pozwala na wspólne maszerowanie, bo stopa

perkusji porusza się w przeciwnym kierunku.

Kroczący riff symbolizuje machinę śmierci

Holokaustu, a stopa idzie właśnie w ten sposób,

ponieważ bylibyśmy źle poczytani, gdyby

dało się do tego kawałka dobrze tańczyć. W

"Verdun" gitary imitują spadające raz po raz

bomby oraz gromy z broni maszynowej, a akordy

w zwrotkach poruszają się niczym odpierający

atak oddział wojskowy. Ten kawałek nie

ma też refrenu, do którego można byłoby śpiewać.

To także nie pasowałoby do tematyki.

Druga całkiem nowa rzecz na nowej płycie to

sound. "Verdun" brzmi bardzo ciężko, "Gods

of War" ma momenty, które brzmią niemal

jak black metal, a w "Vaterland" jest ciężka

solówka. Do tego bębny na całej płycie brzmią

bardzo przestrzennie. Czytałam, że za

sound odpowiada Uwe Lulis. Tomi dał mu

wolną rękę?

Tak, Uwe Lulis był odpowiedzialny za brzmienie,

ale nie za pisanie kawałków. Dzięki

niemu zespół brzmi jak właściwy zespół, w

którym zgadzają się pojedyncze dźwięki.

Świetnie je zmiksował i zmasterował. Wspomniane

momenty w kawałkach takich jak

"Verdun", "Gods of War" czy "Vaterland" już na

początku były ustalone. Chcieliśmy, żeby "Verdun"

brzmiał masywnie, więc dostroiliśmy gitary

do C. To jedyny kawałek płyty, który jest

tak nisko nastrojony. "Gods of War" napisał

Fabrizio, który dorastał wraz z black metalem,

a chaotyczna solówka w "Vaterland" zwyczajnie

pasuje do kawałka, bo niszczy jego epicki

refren. A Uwe nadał temu wszystkiemu odpowiednie

brzmienie.

A jak to się w ogóle stało, że Uwe znów działa

wraz z Rebellion?

Uwe i Tomi wciąż utrzymują kontakt. A jako

że potrzebowaliśmy kogoś, kto nagra nam płytę,

przyszedł pomysł, żeby był to Uwe. Zgodził

się, więc dobiliśmy targu (śmiech). Pomysł,

żeby Uwe wdrożył nowe rzeczy, nie był

zły.

Tomi chciał, żeby wskazał Tobie i innym

Foto: Stefanie Preuss

nowym muzykom drogę?

Jako gitarzysta mogę się od niego wiele nauczyć.

Nawet mi pokazał, jak powinno się zagrać

kilka starych kawałków Rebellion. Wydaje

mi się, że jego styl grania na gitarze także

miał wpływ na mój sposób pisania kawałków.

A obecność Simone Wenzel jest skutkiem pojawienia

się Uwe? To jakaś taka "podróż sentymentalna"?

Jako że Uwe i Simone już razem w zespole

grali, uznaliśmy, że będzie pasować, jeśli i ona

się nieco do tego przyczyni. Pozwolę się powtórzyć:

zgodziła się, więc dobiliśmy targu

(śmiech).

Wracając do brzmienia, mam wrażenie, że z

płyty na płytę jest ono coraz cięższe i bardziej

masywne.

Chcieliśmy na tej płycie zabrzmieć trochę nowocześniej,

jednocześnie nie stracąc typowego

dla Rebellion brzmienia. A jako że nowoczesny

metal nieco masywniej i ciężej brzmi, w

tym właśnie kierunku podażyłem pisząc kawałki.

Przy czym na płycie jest tylko kilka ciężkich

numerów. Zaliczają się do nich według

mnie "Verdun", "Gods of War" i "Shoa".

Kawałek "We are the People" przypomina mi

nieco "Miklagard". Raz - podobne zakończenie,

dwa - obecność nieco folkowej melodii.

To podobieństwo jest celowe?

Obawiam się, że mogę Cię rozczarować, ale w

tym maczać palce musiał przypadek. Nie było

zamiaru, żeby kawałek brzmiał podobnie. Dla

mnie ważne było, żeby w części kluczowej "We

are the People" gitary wybrzmiały dwugłosem,

bo chodzi w niej o zjednoczenie ludzi. Dlatego

gitary powinny grać solówkę w parze.

Okładka, zarówno pod względem symboliki,

jak i wykonania, jest po prostu genialna.

O okładkę zadbał Tomi, a wykonał ją Björn

Gooßes. Sam pomysł omówiliśmy krótko i daliśmy

artyście wolną rękę. A zrealizował ją o

wiele lepiej, niż sobie mogliśmy to wyobrazić!

Jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni!

Katarzyna "Strati" Mikosz

REBELLION

109

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!