11.03.2023 Views

HMP 80 Running Wild

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 80) of Heavy Metal Pages online magazine. 72 interviews and more than 200 reviews. 212 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: KKs Priest, Running Wild, Judas Priest, Cirith Ungol, Dee Snider, Destruction, Sodom, Flotsam And Jetsam, Mordred, Evile, Rage, Axel Rudi Pell, Gamma Ray, Doro, Herman Frank, U.D.O., Miecz Wikinga, Witch Cross, Space Chaser, Vulture, Killing, Crisix, Militia, Pharaoh, Somo Inquisitore, Lycanthro, Dark Arena, Distant Past, Illusory, Breathless, Gipsy's Kiss, Eisenhand, Antioch, Heavy Sentence, Blazon Rite, Parish, Scald, Wheele, Anahata, Spirit Adrift, Godslave, Cryptosis, Paranorm, Eradicator, Ibridoma, March In Arms, Paladine, Rebellion, Hammer King, Bloodbound, Nocturnal, Saratan, Hellhaven, Ian Pary, Lee Aaron, Todd Michael Hall, Secret Sphere and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

HMP: Jak radzicie sobie pandemiczną rzeczywistością?

Peavy Wagner: Cóż, od półtora roku jesteśmy

zamknięci w domach, nie możemy jeździć w

trasy. W zeszłe lato zrobiliśmy kilka koncertów

przez streaming, ale oczywiście to nie może

zastąpić żywej publiczności. Poza tym, pracowaliśmy

nad nowym albumem by jakoś zabić

ten czas. Jeśli chodzi o mnie, czuję się dobrze,

jestem już w pełni zaszczepiony i w sumie

niczego się już nie boję. Czekam teraz tylko

na zniknięcie obostrzeń, żebyśmy w końcu

mogli znowu wyruszać w trasę.

Czyli ten czas był okazją na nagranie nowego

albumu?

Tak, możemy zrobić przynajmniej to, skoro

nie możemy wychodzić z domów i spotykać się

z ludźmi. Wciąż możemy pisać nowe piosenki

i je nagrywać, więc przynajmniej coś dobrego z

tego wyniknęło. (śmiech)

Planujecie występ na festiwalu Bullhead,

tworzonym przez tę samą ekipę co Wacken

Open Air...

Zagramy też w innych miejscowościach, ale zobaczymy

co się tak naprawdę stanie. Jesteśmy

zabookowani na kilka koncertów i już dwa z

nich zostały odwołane lub przełożone na następny

rok. Wystąpimy w Wacken, ale zostało

jeszcze dwa miesiące (festiwal planowany jest

Bogowie pieniądza

Jeżeli macie problem z wyregulowaniem zegarka, spróbujcie zrobić to na

podstawie częstotliwości wydawania nowych albumów Rage. No dobra, trochę

przesadziłem, ale wskażcie mi innych klasyków niemieckiego heavy metalu, którzy

dostarczają nowego materiału z taką regularnością. Może Grave Digger mogliby

nieśmiało podnieść teraz ręce, ale to temat na inny artykuł. Nowy krążek Rage

o tytule "Resurrection Day" należy do tych, które ujmy nie przynoszą, drzwi nie

wyważają, ale dostarczają tak przyjemnych emocji, że chciałoby się sparafrazować

klasyka: "o taki metal nic nie robiłem!".

na połowę września 2021 roku - przyp. red.),

więc nie wiadomo jeszcze, co się wydarzy. Nie

chcę zabrzmieć cynicznie, ale po prostu od

półtora roku ciągle coś planujemy i te plany

ciągle strzela w łeb. Albo zostają odwołane albo

przesunięte na znacznie później.

Jak myślisz, jaki wpływ ta pandemia będzie

mieć na przemysł muzyczny? Nawet jeśli,

pandemia się skończy, to wszystko raczej będzie

wyglądać inaczej, nie sądzisz?

Pytaniem jest co się zmieni. Jestem pewien, że

nie będzie już tak samo jak przedtem. Myślę,

że te pomniejsze wydarzenia już przestaną istnieć,

bo nie mieli jak zarabiać przez ten czas i

Foto: Rage

już nie mają szans na kontynuację. Sporo technicznych

i managerów muzycznych musiało

znaleźć sobie nową pracę, bo nie mieli za co

przetrwać. Zespoły takie jak Rage są trochę

bardziej ustawione i mają inne źródła dochodu.

Pomimo tego, że nie możemy grać koncertów,

to nie mamy aż tak mocno przejebane.

Oczywiście musimy zmniejszyć ilość występów

do minimum, ale jesteśmy w stanie dać sobie

radę. Pytaniem jest oczywiście na jak długo jesteśmy

w stanie sobie na coś takiego pozwolić

i nie posiadać głównego źródła dochodu. Nie

mamy innej pracy. Możemy przetrwać w ten

sposób przez jakiś czas, ale nie na zawsze.

Przerzucając się na trochę bardziej optymistyczny

ton, chciałbym wam pogratulować,

bo Rage jest zespołem ze sporym doświadczeniem.

Zaczynaliście razem z grupami

Grave Digger, Running Wild czy Helloween,

praktycznie stworzyliście heavy metal

w Niemczech. A mimo upływu tylu lat, wy

wciąż tu jesteście i nadal kontynuujecie

swoją karierę. Z tych zespołów, które wymieniłem,

wy wydajecie się być najbardziej

stali w działaniu; wydajecie album średnio

raz na dwa lata, czasami nawet szybciej. Jak

wy to robicie?

Zostałem pobłogosławiony wystarczająco dużą

kreatywnością. (śmiech) Wciąż mam w miarę

dobre pomysły na muzykę, to raz, ale też po

prostu kocham tworzyć i nagrywać piosenki.

My to po prostu robimy, cały czas koncertowaliśmy

i pracowaliśmy nad nowym materiałem.

Nie mieliśmy też dłuższych przerw jak inne zespoły,

jak na przykład Grave Digger czy Running

Wild. Ciągle pracowaliśmy przez te

wszystkie lata. Założyliśmy ten zespół w 1984,

a za trzy lata będziemy obchodzić jego 40-lecie,

co brzmi niewiarygodnie. (śmiech) Wyprodukowaliśmy

ponad 20 albumów, co prawdopodobnie

czyni nas jednym z najbardziej produktywnych

zespołów jakie są. Nie wiem, który

rockowy zespół miał tyle płyt, może Frank

Zappa?

A może Neil Young? (śmiech)

Możliwe, nie wiem ile ma albumów na koncie.

(śmiech)

Z drugiej strony, wiele razy zmieniał się wam

skład. Przez wiele lat uważałem, że Rage to

jest Peavy Wagner z dodatkowymi ludźmi.

Pewnie się z tym nie zgodzisz? (śmiech)

Owszem, nie zgodzę się. Po pierwsze, nie uważam,

że jesteśmy zespołem, który miał aż tak

dużo zmian w składzie, są grupy "lepsze" w

tym od nas. Każdy skład trwał przez co najmniej

pięć lat, niektóre może nieco mniej, ale koniec

końców były zaledwie cztery lub pięć większych

zmian w składzie. I tak, to prawda, że

to jest mój zespół, od początku tak było i masz

rację, że to jest "zespół Peavy'ego", bo zawsze

tak było, ale zawsze też pracuję z innymi ludźmi,

jak w normalnym zespole. Daję im swobodę,

daję szansę na twórczy wkład. Nie jestem

dyktatorem, nie zatrudniam i nie wyrzucam

wszystkich z dnia na dzień. Tak naprawdę, tylko

dwa razy musiałem zwolnić pewne osoby,

bo próbowały w pewien sposób zawłaszczyć

ten zespół, spiskowali za moimi plecami, patrzyli

na mnie jak na bankomat. Tak więc były

tylko dwie takie sytuacje, a reszta była spowodowana

tym, że muzycy mieli swoje osobiste

problemy, inne ambicje muzyczne, i tak dalej.

Z tych powodów na przykład odszedł Marcos

(Rodriguez, gitarzysta - przyp. red.) w zeszłym

roku. Miał bardzo poważne problemy osobiste,

które zmusiły go do zaprzestania całej aktywności.

Musiał ponownie przeprowadzić się na

Teneryfę i początkowo myślałem, że nadal będziemy

w stanie współpracować. Potem przyszedł

lockdown, jego problemy przybrały na

sile i po kilku tygodniach był zmuszony opuścić

zespół. Pewnie był tym zrozpaczony, bo

musiał porzucić swoje marzenie. Jest mi bardzo

przykro z tego powodu i obiecałem mu, że

nie będę mówił o szczegółach tego, co się stało.

Powiedział, że powinienem zatrzymać to dla

siebie i to uszanuję. Wciąż jesteśmy przyjaciółmi,

rozmawiamy ze sobą przez telefon przynajmniej

raz w tygodniu. Życzę mu, tak jak każdy

w zespole, wszystkiego najlepszego i powodzenia

w przyszłości. Musieliśmy znaleźć kogoś

na jego miejsce, by Rage nadal mógł funkcjo-

22

RAGE

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!