12.07.2015 Views

Staniłko-red.-Katastrofa-PDF

Staniłko-red.-Katastrofa-PDF

Staniłko-red.-Katastrofa-PDF

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012TWORZYMY IDEE DLA POLSKIFałszywy mesjanizmNa Krakowskim Przedmieściu Barabaszem nie mógł zostać Dominik Taras.Tę rolę wziął więc na siebie Palikot, który w wywiadzie dla Newsweeka, parodiującukrzyżowanie Chrystusa, odwracając znaczenie krzyża, ogłosił się „mesjaszem”.Jego trajektoria była analogiczna do trajektorii Jarosława Kaczyńskiego. W tymsensie byli oni własnymi „sobowtórami”. Tak jak Palikot przechodził od jednoścido profanacji, tak Kaczyński przechodził od strategii jedności do strategii kanonizacji.Strategia profanowania Lecha Kaczyńskiego jest w istocie rewersem strategii jedności:obie dążą do zapomnienia o niewinnej ofierze. Widać to na przykładzie działańsztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego. Z jednej strony, jego członkowie początkowozmierzali do budowania zgody narodowej, zakończenia wojny polsko-polskiej,to oni podsunęli pomysł pochowania Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, ale z drugiejstrony, kiedy Kaczyński po zakończonej kampanii po raz kolejny „zmienił się”,zdradzili go, oskarżając o „podpalanie polskiej polityki” i wzywając do „budowaniakordonu sanitarnego” wokół niego. Retoryka jedności bardzo szybko pokazała,że skrywa nienawiść, przemoc i agresję. Nic dziwnego, że byli sztabowcy PrezesaPiS, zanim założyli PJN, spotykali się z Palikotem. Oto Palikot, który atakował LechaKaczyńskiego, stał się niespodziewanie nieoficjalnym konsultantem ludzi, którzy chcielikontynuować dziedzictwo zmarłego Prezydenta, do którego już w nazwie partii sięodwoływali („Polska jest najważniejsza”). Nic dziwnego, że te same osoby, które jeszczeprzed chwilą robiły wszystko, aby Jarosław Kaczyński wygrał, zapominając w imię jednościo przyczynach katastrofy, szybko przeszły na stronę jej „sprawców”.Działania Palikota definitywnie zakończyły okres żałoby narodowej. Były politykPlatformy ponownie zaatakował Lecha Kaczyńskiego. „Ja wziąłem na siebie rolę kozłaofiarnego – twierdził. – Niech publicyści po mnie skaczą, niech mnie obrzucają różnymirzeczami.” Powoli przekraczał kolejne bariery. Mówił, że to „prezydent ma krew narękach”, że „dokonał aktu przemocy w Smoleńsku”, „szastał życiem”, oskarżał o naciskina pilotów, które spowodowały „niepotrzebną, głupią i bezsensowną śmierć”. „Odpowiedzialnośćmoralną” miał ponosić także Jarosław Kaczyński, który rozmawiał z bratemniedługo przed katastrofą. Prezes PiS był następnie oskarżany o polityczną instrumentalizacjękatastrofy, o nekrofilię („symbolicznie morduje swojego brata”, „doprowadziłtragiczną śmierć do kabaretu”), oszukiwanie wyborców swoją rzekomą przemianą.Palikot przypisał mu krwawe intencje, „nieprawdopodobną agresję”, podjudzanie ludzibroniących krzyża do morderstwa („jak Serbowie Chorwatów, a Chorwaci Serbów”).Tłumaczył się tym, że „przestraszył się tego, że Jarosław Kaczyński w końcu doprowa-<strong>Katastrofa</strong>.Bilans dwóch lat. 105

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!