12.07.2015 Views

Staniłko-red.-Katastrofa-PDF

Staniłko-red.-Katastrofa-PDF

Staniłko-red.-Katastrofa-PDF

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012TWORZYMY IDEE DLA POLSKIczego zmylenia załogi co do położenia i dynamiki samolotu. Oczywiście nie wiemy,czy tak się stało, ale tylko rzetelne badania (wzorowane na standardach międzynarodowych),a nie domysły polskiej komisji, mogą zbliżyć nas do pewności w tej sprawie.Problemem jest też niezadziałanie przycisku „uchod”. Być może, jak twierdząeksperci komisji Millera, Protasiuk nie nacisnął innych przycisków, koniecznych,żeby do „odejścia w automacie” doszło, ale nie można także wykluczyć fizycznegouszkodzenia przycisku albo któregoś z jego połączeń elektrycznych. Nie mniej ważnesą także pozostałe przyciski, przełączniki, pokrętła i suwaki pozwalające stwierdzić,jaka naprawdę była konfiguracja samolotu podczas krytycznych manewrów.Pozostaje nam jeszcze przemyśleć zdarzenia z ostatnich sekund lotu, kiedy to„uchod” nie zadziałał, a samolot był bardzo nisko. Według oficjalnych danych leweskrzydło ścięło brzozę i częściowo odłamało się. Następnie samolot miałby jednakunieść się na ok. 20 metrów i wykonać półbeczkę zakończoną zderzeniem z ziemią.Rozmawiałem z członkami komisji Millera. Wszyscy wyrażają pewność, że tak musiałobyć. Jednak niezależne próby odtworzenia tych dramatycznych chwil nie potwierdzajątakiego przebiegu katastrofy. Brzoza ścinająca skrzydło i półbeczka wynikająz zapisów rejestratora parametrów lotu FDR. Fizyk z Baltimore Kazimierz Nowaczykwolał jednak oprzeć się na zapisach amerykańskiego systemu TAWS, któregopamięć przetrwała katastrofę. Wyniki jego obliczeń wskazują na zupełnie innyprzebieg wypadków. Według niego samolot leciał znacznie wyżej i gwałtowne zniżanierozpoczęło się później, po serii „wstrząsów”. A więc do zderzenia z brzoząw ogóle nie doszło. Inny amerykański fizyk polskiego pochodzenia, specjalista w zakresiebadań wytrzymałościowych materiałów używanych w lotnictwie i kosmonautyceWiesław Binienda twierdzi, że odcięcie skrzydła przez brzozę jest niemożliwe.Dodajmy, że sam rozmawiałem z właścicielem działki, na której rośnie sławnabrzoza, lek. Nikołajem Bodinem. Twierdzi, że widział ścięcie brzozy przez skrzydło.Ale jest pewien, że samolot poleciał dalej bez uszkodzeń. Komu wierzyć?!Niestety ani MAK, ani komisja Millera nie zdecydowały się na wykonanie symulacjikomputerowych ostatniej fazy lotu. Jest to rzeczywiście kosztowne i długotrwałe.Sądzę, że warto jednak to zrobić, nawet teraz, już po opublikowaniu oficjalnychraportów. Wyniki rzuciłyby nowe światło na możliwość wzlotu samolotuz urwaną trzecią częścią jednego skrzydła i wykonania w ostatniej chwili półbeczki.Być może na niektóre ze stawianych pytań nigdy nie znajdziemy odpowiedzi,a może wręcz przeciwnie. Na orbicie ziemi latają wszak satelity szpiegowskie i inne.Może coś kiedyś stamtąd wycieknie?22<strong>Katastrofa</strong>.Bilans dwóch lat.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!