12.07.2015 Views

Staniłko-red.-Katastrofa-PDF

Staniłko-red.-Katastrofa-PDF

Staniłko-red.-Katastrofa-PDF

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012TWORZYMY IDEE DLA POLSKIpaństwami) reguluje konwencja chicagowska, a dokładnie jej załącznik 13. W przypadkulotnictwa państwowego zamiast konwencji stosuje się dwustronne porozumieniamiędzynarodowe. Takie też zawarliśmy z Rosją w 1993 roku. Przewiduje onowspólne badanie wypadków. W Federacji Rosyjskiej odpowiednikiem InspektoratuMON ds. Bezpieczeństwa Lotów jest Służba Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa SiłZbrojnych z gen. Siergiejem Bajnietowem na czele, zaś jako odpowiednik PKBWLdziała Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK).MAK to instytucja sama w sobie bardzo intrygująca i tajemnicza zarazem. Powstałpodczas rozpadu ZSRR, przejmując na terenie powstającej Wspólnoty NiepodległychPaństw większość kompetencji sowieckiego ministerstwa lotnictwa cywilnego,w tym badanie wypadków lotniczych i certyfikację lotnisk, samolotów itp.W praktyce wpływy Komitetu i jego przewodniczącej Tatiany Anodiny są ogromne,MAK zaś cieszy się jako formalnie organizacja międzynarodowa bardzo dużą niezależnością.<strong>Katastrofa</strong> smoleńska to jednak wypadek lotnictwa państwowego. MAKnie powinien mieć więc z nią nic wspólnego. Badaniem powinien zająć się rosyjskiodpowiednik KBWLLP, przy czym, aby uczynić zadość wymogowi „wspólnego badania”,w jego skład powinni wejść przedstawiciele Polski. Tak też początkowo siędziało, ale o katastrofie oczywiście zaraz dowiedzieli się również „cywile” z MAK.I odtąd wszystko zaczęło dziać się wbrew opisanym zasadom.Co prawda na miejsce katastrofy zaraz udali się przedstawiciele Służby BezpieczeństwaLotów, ale zanim skontaktowali się ze swoimi polskimi odpowiednikami,Aleksiej Morozow, zastępca przewodniczącej MAK, zdążył zadzwonić do EdmundaKlicha. Obaj uzgodnili, że Klich przyjedzie zaraz do Smoleńska. Pojawili siętam wkrótce Anodina i Morozow. Później Morozow obiecywał Klichowi, że zostanieoficjalnym przedstawicielem Polski – tzw. ak<strong>red</strong>ytowanym. Jak do tego doszło?To też jest tajemnica.Początkowo w Smoleńsku wyraźnie dominują wojskowi, to znaczy gen. Bajnietowi płk Grochowski, a Morozow i Klich występują jako ich zastępcy. Ale 13 kwietniapodczas narady u premiera Putina jako instytucja badająca katastrofę wymienionyjest MAK i to jemu państwo rosyjskie zleca badanie katastrofy, zaś Morozowstaje na czele komisji ekspertów. Podstawą ma być jednak załącznik 13 do konwencjichicagowskiej. Edmund Klich rzeczywiście zostaje mianowany przez polskiegoministra obrony ak<strong>red</strong>ytowanym. Jednocześnie Polska powołuje własną KBWLLP.Na jej czele przez kilka dni również stoi Edmund Klich, ale wkrótce tę funkcję przejmujeminister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller i odtąd wszyscy mówiąo komisji Millera. Dlaczego jednak MAK zależało na przejęciu badania? Co26<strong>Katastrofa</strong>.Bilans dwóch lat.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!