Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012TWORZYMY IDEE DLA POLSKIPodstawową cechą ideologii moralnej jest utopijność i rewolucyjność, zmierzaona bowiem do tego, by przekroczyć obecny stan społeczny. Z samej swej natury zatemideologia braci Kaczyńskich godziła w uświęcone hierarchie i różnice społeczne(„układ”, „korporacje”, „system”, „łże-inteligencję”, „postkomunizm”, „autorytety”,„związki biznesu z polityką”, „pseudoelity”) i prowadziła tym samym do nieustannego„odróżnicowywania wspólnoty”, a więc do jej kryzysu. Już nie było wiadomo, kto znajdujesię na górze, a kto na dole drabiny społecznej. Ci, którzy do tej pory należeli doelit, okazywali się podejrzani, a prości Polacy naraz byli uznawani za sól ziemi. Kryzyssymboliczny spowodowany przez Kaczyńskich był bardzo głęboki, gdyż, z jednej strony,dzielił społeczeństwo do tego stopnia, że nawet Jarosław Kaczyński mówił o „wojniepolsko-polskiej”, a z drugiej strony – z konfliktu lokalnego przeistaczał się w międzynarodowy,gdyż polska polityka zagraniczna, realizująca ideologię moralną, zmierzałado „odróżnicowania” dotychczasowego układu sił: Rosja i Niemcy z dotychczasowych„starszych braci” Polski miały stać się partnerami, którzy zaczną Polskę szanować. Bezwątpienia zatem w Polsce mógł się pojawić – i pojawił się – „stereotyp kryzysu” („Polacysą zmęczeni walką”). Trzeba przy tym pamiętać, że „najmniejsza zmiana w klasyfikacjii hierarchizacji żywych stworzeń i istot ludzkich niesie ze sobą ryzyko rozregulowaniasystemu ofiarniczego” (Girard 1993: 55).W obliczu nieustannego kryzysu wspólnota rozpoczęła poszukiwania osoby, którado niego doprowadziła. Łączący się z poszukiwaniami „stygmatów ofiarniczych”, stereotyposkarżycielski, który musiał się w takiej sytuacji pojawić, nieodmiennie kierował sięna braci Kaczyńskich. Nie chodziło tu jednak jedynie o przypisanie odpowiedzialności,ale o wykluczenie ze wspólnoty i moralne potępienie. Tak jak bracia Kaczyńscy wykluczalize wspólnoty tych, którzy nie odpowiadali wyznawanemu przez nich wzorowimoralnego zaangażowania (warto przypomnieć sobie akcję palenia kukły Lecha Wałęsy),tak teraz oni zaczęli być wykluczani ze wspólnoty. Na arenie politycznej pojawili się politycyi komentatorzy, którzy nawzajem się atakowali, a jednocześnie stawali się coraz bardziejdo siebie podobni. W zaogniającym się konflikcie politycznym obok braci Kaczyńskich pojawiałysię ich agresywne sobowtóry. Różnice między partiami ulegały zatarciu.Koniecznym warunkiem uruchomienia mechanizmu ofiarniczego jest postrzeganieprzyszłej ofiary jako innej, jako w jakiś sposób odstającej od grupy, ale zarazem podobnej.Ofiara, żeby stać się ofiarą, musi przede wszystkim należeć do wspólnoty, musi być nasząofiarą (Girard 1993: 17). Bracia Kaczyńscy niewątpliwie ten warunek spełniali.Dopóki jednak należały do nich instytucje państwowe, służące do realizacjiich moralnej ideologii, nic im nie groziło. Ze względu na swą siłę to oni byli bardziejniebezpieczni dla swoich przeciwników. Sytuacja zmieniła się radykalnie, gdy w roku94<strong>Katastrofa</strong>.Bilans dwóch lat.
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012TWORZYMY IDEE DLA POLSKI2007 Prawo i Sprawiedliwość zostało odsunięte od władzy przez Platformę Obywatelską(która dodatkowo systematycznie zyskiwała poparcie społeczne), a Lech Kaczyński,tracąc stopniowo popularność, zaprzepaścił – jak się wydawało – szansę na reelekcję.Bracia Kaczyńscy z przywódców większości, za którymi stał aparat państwowy, stali sięprzywódcami malejącej frakcji obywateli. Ci, którzy byli do tej pory silni, zaczęli okazywaćcoraz większe oznaki słabości.Spośród członków grupy, a więc sobowtórów, dążących do tych samych celów i niczymsię od siebie nie różniących, ofiarę wybiera się w sposób arbitralny, ale zawszetowarzyszą temu stygmaty ofiarnicze. „Im więcej znaków ofiarniczych posiada jakieśindywiduum, tym większą ma szansę ściągnąć na swoją głowę gromy” (Girard 1987:39–40). Bracia Kaczyńscy stali się bardzo podatni na obsadzenie w roli kozła ofiarnego,ponieważ zgromadzili bardzo wiele takich znaków.Jak wywodził Rene Girard, często zdarza się, że chwilę przed rytualnym mordemofiary, tłum ją wywyższa. Prześladowaniu mogą podlegać zarówno osoby zmarginalizowane,jak i królowie (Girard 1993: 17; 1992: 119). Wywyższenie bowiem oddziela jąod grupy, a stosunek do niej, jeśli jest już zawiązany, łatwo przechodzi z przyjaźni dowrogości. Droga wiodąca do nienawiści od miłości jest znacznie krótsza niż droga odobojętności. Wystarczy przypomnieć sobie Chrystusa, który wkroczył do Jerozolimyjako król, by po tygodniu zostać przez tłum ukrzyżowany. Wywyższenie odegrało podobnąrolę w przypadku Kaczyńskiego, którego wybór na prezydenta oddzielił odreszty, a jednocześnie uczynił widocznym i łatwym obiektem ataku. Co więcej, wywyższenieuczyniło go tym niebezpieczniejszym, gdyż dało mu olbrzymi mandat społeczny,a jednocześnie świadczyło o tym, że jego diagnozy są powszechnie przyjmowanejako trafne. Największą agresję u przeciwników powoduje zaś fakt, że oskarżeniakierowane przeciw nim przez oskarżanego są prawdziwe, że trafnie demaskuje ongrzechy wspólnoty (korupcję, zablokowane kanały awansu, władzę korporacji, strachprzed niezależną polityką międzynarodową itp., zob. Girard 1987: 194).Przyszła ofiara nie musi popełnić żadnych grzechów godzących we wspólnotę,wystarczy jakiś drobny defekt ciała, zmyślony czy też mało znaczący incydent,żeby rzucić na nią podejrzenie (Girard 2002: 170). Przeciwnicy Kaczyńskichrozpoczynali więc od stwierdzania pozornie obiektywnego faktu, że są… braćmibliźniakami. Lecz za stwierdzeniem faktu czaiła się gdzieś w tle negatywna ocena.Wyczuwał to doskonale Jarosław Kaczyński, który po wyborze Lecha Kaczyńskiegona prezydenta zdecydował się nie być premierem, gdyż Polacy nie byli – wedługniego – na to przygotowani. W ustach krytyków słowa „bliźniacy” i „bracia” traciłybowiem walor opisowy, a stawały się stwierdzeniem anomalii, a nawet oskarżeniem.<strong>Katastrofa</strong>.Bilans dwóch lat. 95
- Page 2 and 3:
Instytut Sobieskiegoul. Nowy Świat
- Page 7 and 8:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 9:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 12 and 13:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 14 and 15:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 16 and 17:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 18 and 19:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 20 and 21:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 22 and 23:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 24 and 25:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 26 and 27:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 28 and 29:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 30 and 31:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 32 and 33:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 34 and 35:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 36 and 37:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 38 and 39:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 40 and 41:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 42 and 43:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 44 and 45: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 46 and 47: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 48 and 49: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 50 and 51: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 52 and 53: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 54 and 55: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 56 and 57: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 58 and 59: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 60 and 61: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 62 and 63: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 64 and 65: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 66 and 67: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 68 and 69: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 70 and 71: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 72 and 73: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 74 and 75: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 76 and 77: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 78 and 79: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 80 and 81: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 82 and 83: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 84 and 85: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 86 and 87: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 88 and 89: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 90 and 91: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 92 and 93: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 96 and 97: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 98 and 99: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 100 and 101: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 102 and 103: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 104 and 105: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 106 and 107: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 108 and 109: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 110: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 113 and 114: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 115 and 116: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 117 and 118: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 119 and 120: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 121 and 122: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 123 and 124: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 125 and 126: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 127 and 128: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 129 and 130: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 131 and 132: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 133 and 134: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 135 and 136: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 137 and 138: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 139 and 140: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 141 and 142: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 143 and 144: Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 145 and 146:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 147 and 148:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 150 and 151:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 152 and 153:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 154 and 155:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 156 and 157:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 158 and 159:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 160 and 161:
Instytut Sobieskiego, Warszawa 2012
- Page 162:
Minęły dwa lata od wydarzenia, kt