31.03.2023 Views

HMP 72 Enforcer

New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Żelazna Klasyka

oku w Wolverhampton grupa Sabre swoją muzykę

naniach takich wykonawców jak Whitesnake, Free,

łożyli ją: Sam Hughes - vocals, Andy Neal - guitar,

ss i Andy Harper - drums. Zespół nagrał dwie taśmy

u w Zella Studios Birmingham. Pierwsza zawierała

Youve Been Cheating", 2. "Dont Let Me Wait To Long",

ame For You", 4. "Affection Rejection". Druga taśma zojuż

z nowym muzykiem. Został nim Neil Richman -

ię na niej trzy pioenki: 1. "Nothing Remains", 2. "Cat's

ly In The City". W 1979 roku Sabre przechodzi do hiper

i Paul Hodson zakładają Hideaway, a później obaj

eaux (niedawno ukazała się ich płyta), a następnie w

. Część nagrań Sabre znajdzie się na N.W.O.B.H.M

który ukaże się w najbliższych tygodniach.

ada się zespół Crucifixion. W tym samym czasie w

wnież do rozpadu Random Black (oni jeszcze na

1985 roku aby nagrać demo). Na ich popiołach poista

Chris Mann i perkusista Pete Morgan (obaj ex

gitarzystą Markiem Kirkmanem (ex Random Black,

ry Mielle zakładają bazę w miasteczku Southend-onby

oraz komponowanie piosenek.

ół nagrywa demo z dwoma utworami: "Mirror Image"

" (ta druga to pożegnanie, lament za utratą Random

1986r. zespół opuszcza Garry (dołącza do Tattooed

astępcą zostaje Steve Newman. W tym składzie zew

słynnym The Ruskin Arms. Z tego koncertu zay

nagrania: 1. "Runnin' with the Devil" 2. "Rock and

nt Day" 4. "Me and The Boys" (piosenki te wraz z pierzgodą

i błogosławieństwem Chrisa Manna przesłałem

scure Nwobhm Releases" która wyda je na kompilacji

emos Vol.II.). W roku 1987 Steve odchodzi z zespołu.

się ale kilka tygodni później próbują się reaktywować w

Pete, ponownie Garry w roli wokalisty oraz szkocki gita-

Callum. Niestety był to już tylko łabędzi śpiew zespołu.

DIO - Holy Diver

1983 Mercury

Ronnie James Dio. Postać, którą każdy,

myślę, szanujący się fan hard rocka czy heavy

metalu zna, albo przynajmniej znać powinien.

Człowiek niski, aczkolwiek o wielkim

głosie, gdziekolwiek nie pojawiał się, przechodził

do historii. Jego kariera wokalisty

hartowała się z upływem lat, a przy każdym

przystanku był coraz bardziej doświadczony.

Od nagrań z grupą ELF, gdzie sprawował też

funkcję basisty, przez klasyczne albumy

Rainbow, gdzie jego gwiazda rozbłysła pełnym

blaskiem, do Black Sabbath. Tam zastąpił

charyzmatycznego Ozzy'ego Osbourne'a

i jego związek z gigantem rocka okazał

się burzliwy. Na tyle, że w 1982 roku zmontował

swoją formację, nazwaną po prostu

DIO.

Odchodząc z Black Sabbath, Ronnie porwał

ze sobą perkusistę Vinny Appice'a, który

okazał się długoletnim fundamentem jego

grupy. Panowie spotykali się bardzo często,

razem też wracali do Sabbath raz i drugi (już

pod nazwą Heaven And Hell). Stanowisko

basisty objął stary znajomy z Rainbow -

Jimmy Bain, a gitarzystą okazał się młody

Vivian Campbell. Dla niego z kolei propozycja

od Dio okazała się trampoliną do bogatej

kariery.

Album "Holy Diver" (1983) to jedna z płyt

wszechczasów. Album ponadczasowy, gdzie

każdy dźwięk jest na swoim miejscu. Esencja

ciężkiego grania. Krążek stworzony według

magicznej receptury, która mówi, że wszystkie

elementy muszą łączyć się w idealnych

proporcjach. To płyta po latach brzmiąca

nadal świeżo i porywająco. Dla samego Dio

była to też poprzeczka, którą z trudem próbował

przeskoczyć. Nigdy się to nie udało,

choć dwa razy był blisko - przy drugim krążku

"The Last In Line" (1984), choć zabrakło

znacznie elementu zaskoczenia, i przy

"Dream Evil" (1987), gdzie jednak materiał

okazał się dość nierówny.

Debiut formacji DIO to zbiór dziewięciu

kompozycji, z których bije niesamowita energia.

Od początku do końca muzycy trzymają

słuchacza w osłupieniu i nie pozwalają na

wyrwanie się z tej magicznej pułapki. Również

każdy z nich wniósł do stworzenia

"Holy Diver" doświadczenie i umiejętności.

Bardzo sprytnie w DIO pojawiły się dźwięki

znane z Rainbow czy Black Sabbath, ale też

typowo heavy metalowe patenty, jakie stosowała

masa młodych zespołów na początku

lat 80. W swoim kociołku Dio, Bain, Campbell

i Appice wszystko dokładnie wymieszali

i zapakowali w kopertę z przykuwającą

wzrok okładką, gdzie Murray (pojawiający

się na okładkach grupy stwór z rogami) wrzuca

do rzeki księdza spętanego łańcuchem.

Była to analogia do utworu tytułowego, który,

jak podkreślał sam Ronnie, jest rodzajem

utworu religijnego. Wyjaśniał, że tekst oparty

jest na figurze Jezusa, który na innej Ziemi,

w innym miejscu, robi to co zrobił dla

nas. Nazywają go "świętym nurkiem" bo

wkrótce "zanurzy" się w innej planecie. Jako

tekściarz Ronnie przez swoją karierę nie okazał

się gorszy niż był wokalistą. Wiele z jego

słów znalazło odniesienie współcześnie a sam

piosenkarz zawierał w nich intrygujące i nietuzinkowe

przemyślenia.

W roku 1983 album "Holy Diver" wniósł

nową jakość do świata ciężkiego rocka. Bez

próby ścigania się, prężenia muskułów, czy

szokowania na siłę. Grupa, odnoszę wrażenie,

przeniosła sposób grania z poprzedniej

dekady, nieznacznie go modyfikując. Przecież

nie znajdziemy na debiucie DIO żadnej

muzycznej ekstremy, niczego, na czym nie

mógł być oparty hard rock lat 70. Są riffy

chwytliwe, czytelne, z dozą zaciętości. Sekcja

rytmiczna cementuje utwory zanurzając je w

mieszance finezji, gęstości i motoryki. Do

tego wszystkiego głos lidera. Charakterystyczny

wokal, o wielkich możliwościach,

mogący odnaleźć się z pełną swobodą w

prawie każdym utworze. No i klawisze użyte

w taki sposób, żeby swoją obecnością robiły

klimat. W swojej konstrukcji album jest

niesamowicie przemyślany. Początek uderza

w słuchacza by od razu powalić na ziemię.

Potem szybkość jest regulowana. Stosowane

są umiejętne zwolnienia. Przebojowość miesza

się z szorstkością, liryczność z mocą.

Końcówka to dumne podkreślenie zawartości.

Przesłuchałem "Holy Diver" w swoim życiu

chyba kilkaset razy. Niesamowite jest to, że

za każdym kolejnym brzmi tak, jakbym go w

ogóle nie znał! Zdecydowanie jest to płyta,

dla której czas się zatrzymał. Nadal jest potężna

w swym wyrazie, nadal inspiruje i trafia

do kolejnych pokoleń. To rzadka sztuka,

domena największych z wielkich.

Adam Widełka

ZELAZNA KLASYKA 127

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!