HMP 72 Enforcer
New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Wypalenie? Mam na nie jeszcze czas
Większość kojarzy Hermana Franka z Accept. Słusznie. Jednak warto
zauważyć, że Frank nagrał już tyle samo płyt z Accept co... jako solowy muzyk.
Teraz sam jest sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Niedawno wyszła czwarta płyta
gitarzysty - "Fight the Fear" i to wokół niej toczyła się moja rozmowa z Hermanem
Frankiem.
Masz dobre wyczucie, jeśli chodzi o pisanie
wokali!
Myślę, że mam dobre wyczucie i muzykalność.
Kiedy śpiewam sobie wersję demo,
brzmi ona zupełnie inaczej, niż kiedy robi to
Rick. Szkicuję linie wokalne. Wiele utworów
na początku brzmi mocniej i brutalniej, bo
śpiewam je niewyszkolonym głosem. Interesujące
jest to, że na jednym wydań ostatniej
płyty jest dołączone demo, na którym sześć
kawałków zaśpiewałem sam i zostało to przez
ludzi przyjęte bardzo dobrze.
Właśnie. W normalnym trybie w ogóle nie
wydajesz żadnych EP czy koncertówek.
Myślisz, że to niepotrzebne lub przebrzmiałe?
Nie, z pewnością nie. Mamy w planie wydać
EP z pięcioma kawałkami, a koncertowy album
może się jeszcze ukaże pod koniec tego
roku, po tym, jak zagramy jakieś koncerty.
Jeśli nie gra się wielu koncertów, nie ma sensu
wydawać płyty live. Do tej pory chciałem
tworzyć nowy materiał i pierwszeństwo miały
nowe kompozycje. Teraz jednak, po czwartej
płycie może w końcu trochę pokoncertujemy
i zrodzi się okazja, żeby nagrać album koncertowy.
To w sumie dobry pomysł. Dzięki!
(śmiech) Mam na nie jeszcze czas!
Wiem!
Nigdy się nad tym nie zastanawiam. Wciąż
tworzę coś nowego. Martwiłbym się, jakbym
nie miał więcej żadnych nowych pomysłów.
Robię to jednak całkiem automatycznie, więc
dopóki tak to funkcjonuje, dopóty będę mógł
nagrywać nowe płyty... Ale że nie rozważam
wypalenia, po prostu się go nie boję. Mam jedynie
obawy tego rodzaju, czy płyta, którą
nagram będzie dobra, czy spodoba się ludziom.
To dla mnie zawsze jest pewne napięcie.
Na nowej płycie w kawałku "Terror" Twoja
Z innej beczki, widziałam ostatnio na Facebooku
Twoje zdjęcie z dzieciństwa. Rzecz
jasna w tamtym czasie heavy metal nie istniał,
jestem jednak ciekawa, jakich grup
wtedy słuchałeś?
Jako dzieciak, w szkole uczyłem się grania
koncertów na gitarze, to była niemiecka muzyka
ludowa. Ale dzięki starszej siostrze miałem
już kontakt z bluesem.
Miałeś jednak okazję widzieć narodziny
heavy metalu. To naprawdę niesamowite.
O tak...
Jakie masz skojarzenia i doświadczenia
związane z tymi czasami?
Mój pierwszy, duży koncert wydarzył się w
moim rodzinnym mieście. Miałem wtedy 12
lub 13 lat i była to niemiecka grupa, która już
dawno nie istnieje. Grali w wielkiej hali ze
wzmacniaczami. Kiedy oglądałem ten koncert
i poczułem moc głośników, uznałem, że
sam bym chciał coś takiego robić. To była ta
pierwsza iskra. Zaraz potem były inne koncert,
widziałem Scorpions, którzy byli już relatywnie
znani. Potem było ich jeszcze więcej,
Deep Purple i wiele innych, wielkich ówcześnie
kapel. To były moje wzorce, chciałem
Za to nagrywasz bardzo długie płyty studyjne
(śmiech). Skąd czerpiesz tyle pomysłów,
żeby zapełnić ponad 60 minut płyty?
Nie wiem! (śmiech) Najczęściej pomysły
przychodzą do mnie rano. Zawsze mam koło
siebie gitarę, więc mogę szybko zagrać riff,
który wpadł mi do głowy i sprawdzić, czy na
przykład dane ADD jest dość dobre, czy nie.
Potem nagrywam je na Iphone lub na dyktafon
i już w studiu odtwarzam i upewniam się,
czy mogę z tego ułożyć jakiś kawałek. W ten
sposób powstaje większość moich utworów.
Czasem jednak odrzucam kawałki, w ostatniej
sesji odrzuciliśmy chyba 6 lub 7 i koniec
końców nagraliśmy ich 14.
A wracasz czasem do starych pomysłów?
Tak, z czasem używam wcześniejszych pomysłów.
Na płytach jest trochę dawniejszego
materiału. Z tej sesji zostało mi z 6 kawałków,
więc może wykorzystam je za rok czy
trochę później. Na pisanie płyty ma się z
reguły konkretne okienko czasowe - rok albo
półtora roku, czasem dwa lata. Jeśli w tym
czasie narodziły się jakieś kawałki, sprawdzam
je, czy się nadają.
Kiedy ostatni raz rozmawialiśmy - choć drogą
mailową, nie była to, tak jak teraz rozmowa
- powiedziałeś mi, że nie masz lęku
przed wypaleniem zawodowym.
(śmiech)
Sądząc po energii, jaka bije od "Fight the
Fear" nadal, po 3 latach, nie masz go?
Foto: AFM
gitara gra motyw, który brzmi jak z "Teutonic
Terror". Nie sądzę, że to przypadek?
To musi być przypadek (śmiech)
Nie... Skąd taki pomysł? (śmiech)
To wygląda nieco inaczej. Prawdopodobnie
brzmi to dla słuchaczy dość podobnie, ale jak
przeanalizuje się, to w rzeczywistości brzmi
zupełnie inaczej. To naprawdę przypadek.
Słyszę też coś, co od razu wzięłam za przypadek.
Refren w "Hitman" kojarzy mi się
nieco z Grave Digger (postanowiłam zapytać,
bo nawet zastanawiałam się, czy gościnnie
nie zaśpiewał tam Boltendahl - red.).
Nie! Prawie nie słucham Grave Digger. Kiedyś
od czasu do czasu słuchałem niektórych
kawałków, uważam, że są ekstra, ale to naprawdę
musi być przypadek. Nie słucham ich za
często.
tworzyć i grać jak oni.
Nagrywałeś też wraz ze swoją żoną, Martiną
Frank.
Tak, nagraliśmy jedną płytę Poison Sun.
Jak trudno albo... jak łatwo jest pracować z
rodziną?
Właściwie to bardzo łatwo. Moja żona jest
świetną wokalistką. Czasem w sali prób gra na
gitarze i również robi to świetnie. W ten sposób
powstał zresztą pomysł wspólnego nagrywania
i został zrealizowany. Sprawiło nam to
wielką frajdę i powstała piękna płyta.
Brała też udział w nagrywaniu Twoich
płyt?
Kiedy napiszę nowy kawałek, często jej pytam
co o nim sądzi, czy jest to dobre, czy złe,
jest zatem moją pierwszą recenzentką.
Katarzyna "Strati" Mikosz
HERMAN FRANK
39