31.03.2023 Views

HMP 72 Enforcer

New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Nie tylko niemiecka solidność

- Nie możemy znieść tych nowych kapel, które grają pop z przesterowanymi

gitarami i twierdzą, że to metal - mówi basista Paragon Jan Bünning. I

faktycznie, najnowsza płyta niemieckiej formacji to prawdziwy cios między oczy,

tradycyjny heavy o speed/thrashowej orientacji najwyższej jakości. Odpalcie więc

"Controlled Demolition" i zapraszam do lektury:

HMP: Kontrolowana demolka - nawet nie

przypuszczałem, że coś takiego jest możliwe,

ale jak widać na płycie Paragon jak najbardziej?

(śmiech) Żarty żartami, ale gracie

już tyle lat, a energii wciąż wam nie brakuje,

dzięki czemu wciąż wydajecie kolejne płyty,

gracie koncerty - wiele młodszych stażem

zespołów już dawno spuściło z tonu, a wy

przecie do przodu niczym spragnieni sukcesów

20-latkowie?

Jan Bünning: Prawdę mówiąc, nasza motywacja

w ostatnich latach jest większa niż kiedykolwiek.

Jesteśmy lepszymi muzykami, gramy

bardziej zespołowo i jesteśmy bardziej

skupieni. To duża przyjemność grać koncerty

Hell", ale jest mocno zajęty ze swoim drugim

zespołem, a do tego ma pracę i rodzinę, więc

nie może poświęcić się Paragon w stu procentach.

Jest bardzo dobrym kompozytorem i gitarzystą

oraz oczywiście założycielem zespołu,

więc najlepiej wie jak powinny brzmieć

utwory Paragon. W pewnym sensie jest nas

więc szóstka w zespole, przy czym Martin

nagrywa w studio i pisze utwory, a Günny

Kruse gra z nami na żywo.

Istotne jest tu również to, że kolejne płyty

nigdy nie były dla was jakąś pańszczyzną,

nie powstawały tylko z powodów kontraktowych,

chociaż wydajecie je nader regularnie?

żeby fani nie sarkali: "kiedyś to grali, te nowe

płyty są już słabsze"?

Aż tak się tym nie przejmujemy. Oczywiście,

że zawsze znajdą się fani, którzy będą mówić,

że nowy materiał nie jest tak dobry jak stary.

Z drugiej jednak strony wielu starych fanów

lubi nasze nowe nagrania, a do tego przybywa

nam nowych słuchaczy. Z pewnością jednak

nie zmiękniemy; wygląda na to, że z wiekiem

nasza muzyka staje się cięższa. Nie jesteśmy

zmuszeni żyć z muzyki, nie musimy więc iść

na żadne kompromisy, co pozwala nam pisać

albumy, które sami chcielibyśmy kupować jako

fani!

Macie jakiś określony system pracy nad kolejnym

materiałem, to znaczy zaczynacie

tworzyć go dopiero po zakończeniu promocji

poprzedniej płyty, czy też nowe utwory powstają

nieustannie, w miarę natchnienia i

napływu pomysłów?

Jak wspomniałem wcześniej, wszyscy mamy

"normalne" życie poza muzyką, nie mamy

więc zbyt dużo czasu na komponowanie, granie

koncertów czy pracę w studio. Oczywiście

nasi gitarzyści cały czas tworzą nowe riffy, a

kiedy zbliża się czas wydania albumu, jest do

zrobienia sporo roboty promocyjnej i (zawsze

mamy taką nadzieję) granie koncertów, gdy

płyta już się ukaże. Tak więc po premierze

nowego materiału zwykle przez rok skupiamy

się na koncertowaniu, a potem powoli ponownie

zaczyna się "prawdziwy" okres komponowania

i wtedy mniej gramy na żywo. Kilka

miesięcy przed wejściem do studia staramy

się w stu procentach skupić na ćwiczeniu nowych

utworów, zanim zaczniemy je nagrywać.

w zrelaksowanej atmosferze. Zdaje się też, że

w ostatnich latach przybyło nam młodszych

fanów, którzy znają nas tylko z "Force Of

Destruction" i nie kojarzą starszych nagrań!

Ale chociaż jesteśmy obecnie bardziej wyluzowani,

nasza muzyka wydaje się cięższa, bardziej

gniewna i agresywna. Może dlatego, że

nie możemy znieść tych nowych kapel, które

grają pop z przesterowanymi gitarami i twierdzą,

że to metal.

Od powrotu Martina do składu jest wam

chyba pod tym względem jeszcze łatwiej, bo

w końcu Paragon to w końcu jego dziecko?

Niestety Martin nie powrócił w pełnym zakresie

i jest "tylko" kompozytorem i gitarzystą

studyjnym zespołu. Chociaż tak naprawdę to

nigdy nie odszedł, bo pisał piosenki już na

"Force Of Destruction" i "Hell Beyond

Foto: Stefan Malzkorn

Oczywiście mamy podpisane kontrakty z wytwórniami

i chcą one na naszej muzyce zarabiać.

W jakiś więc sposób jesteśmy do tego

zmuszani, ale chcemy wydawać nowe płyty,

ponieważ wciąż jesteśmy kreatywni i ciekawi

tego, jak będziemy brzmieć na przyszłych wydawnictwach.

Jakkolwiek po nagraniu dwunastu

albumów ciężko jest napisać coś "nowego",

ale nie sądzę żeby było to coś, czego nasi

fani od nas oczekują, tak długo jak będziemy

wypuszczać albumy na odpowiednim poziomie.

A ponieważ muzyka jest tylko naszym

(profesjonalnym) hobby i każdy z nas ma pracę,

obowiązki i rodziny, to wydawanie nowych

płyt zajmuje nam trochę czasu.

"Controlled Demolition" jest dwunasta z

kolei - to piękny dorobek, ale też i swoiste

wyzwanie, bo nie możecie spuścić z tonu,

Wygląda na to, że na brak weny nie narzekacie,

bo wasze płyty nie dość, że są coraz

dłuższe, to do tego trzymają poziom. Pewnie

też nie pomylę się zbytnio zakładając,

że z części pomysłów nigdy nie korzystacie,

zostawiając je na później, ale definitywnie

odrzucając?

Jak wspomniałem w poprzednim pytaniu, jesteśmy

bardziej skoncentrowani i wiemy co

robimy, również jeśli chodzi o komponowanie.

Pisząc nowy utwór, pierwsze co potrzeba,

to zabójczy riff. Riff jest jądrem każdego kawałka

Paragon i w większości przypadków,

gdy już go mamy, reszta idzie jak po maśle.

Nagrywamy potem w moim domowym studio,

gdzie robię wstępne aranżacje. Gdy coś z

tego wychodzi, przekazuję pałeczkę Buschi'emu,

który pisze teksty i układa linie wokalu.

Następnie spotykamy się w sali prób, żeby

przegrać materiał i czasem wprowadzamy poprawki.

Próby robimy aż do momentu nagrań.

Gdy coś nie wychodzi za pierwszym razem,

staramy się to tak poprawić, aby zadziałało,

ale czasem się nie udaje i porzucamy

wtedy ten pomysł lub odkładamy do wykorzystania

innym razem. Czasem mamy też

taki problem, że wychodzi nam więcej utworów

w tym samym stylu, np. dwa doomowe

kawałki i wtedy musimy jeden z nich odrzucić.

Bywa więc, że rezygnujecie z czegoś, bo zdecydowanie

odstaje od stylu Paragon, a nie

chcecie być kojarzeni jako zespół ciągłych

zmian czy stylistycznych wolt - w końcu

szyld heavy/speed metal do czegoś zobowiązuje?

74

PARAGON

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!