31.03.2023 Views

HMP 72 Enforcer

New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Metalowy maniak o duszy hippisa

Nathan Raleigh Garrett w niespełna cztery lata wydał trzy albumy

pod szyldem Spirit Adrift. Zaproponował na nich własną wizję tradycyjnego/doom

metalu, a najnowszy "Divided By Darkness" naprawdę robi

wrażenie. W dodatku Nathan jest prawdziwym pracoholikiem, dlatego

kolejną płytę ma już praktycznie ukończoną, ale najpierw czeka go długa

trasa promująca tę właśnie wydaną, z wyprawą do Europy włącznie:

Czyli robisz swoje bez oglądania się na nikogo,

bez żadnej kalkulacji, a dopiero później

okazuje się czy dany utwór/album chwycił i

w jakim stopniu?

Tworzę muzykę, którą kocham i sam chciałbym

jej słuchać. Jeśli zadowolę sam siebie, to

wystarczy, reszta jest tego konsekwencją. Ten

projekt powstał jako całkowicie czysty, uczciwy

sposób na artystyczne wyrażenie mnie i

tylko mnie. Tak to działa i chciałbym, aby tak

pozostało.

Lombardo i największy nacisk kładł na to,

aby słuchać jak najwięcej różnorodnej muzyki

i z niej czerpać inspirację. Powtarzał ciągle

jak bardzo istotne jest znalezienie własnej

tożsamości w swojej muzyce. Uwielbiam dużo

różnej muzyki, a moja świadomość odbija się

w Spirit Adrift. Gatunek mojej muzyki to

Spirit Adrift.

Zapowiadałeś poprzednio, że twoim marzeniem

jest stworzenie klasycznego albumu,

który zapisałby się w historii metalu - wydaje

mi się, że z każdą kolejną płytą jesteś coraz

bliżej, a jak ty to oceniasz?

Dziękuję. Uważam, że udaje mi się osiągać

założony cel. Gdyby świat skończył się jutro,

z pewnością byłbym dumny ze swojej twórczości.

Będę nagrywał ze Spirit Adrift aż do

dnia mojej śmierci lub do momentu, gdy fizycznie

będzie to dla mnie niemożliwe. To powiedziawszy,

nie odczuwam pożądania czy

przywiązania do czegokolwiek. Nie potrzebuję

ani nie oczekuję niczego od nikogo. Jest

tak, ponieważ czuję, że osiągnąłem swój artystyczny

cel.

HMP: Jesienią 2017 roku rozmawialiśmy o

drugim albumie Spirit Adrift "Curse Of

Conception". Minęło jakieś półtora roku i

uderzasz kolejną, jeszcze lepszą płytą "Divided

By Darkness" - jesteś więc nie tylko

wielkim fanem metalu, ale też i pracoholikiem?

Nathan Raleigh Garrett: Dziękuję! Tak,

pracuję nieustannie. Mój codzienny cel to

ulepszanie siebie jako osoby, kompozytora

oraz muzyka. Najlepiej jak udaje się z każdą

z tych ról naraz. Tak naprawdę już teraz mam

wystarczająco dużo demówek, aby nagrać kolejny

album i nadal komponuję, bo ostatnio

czuję napływ inspiracji. Staram się pisać muzykę

każdego dnia, kiedy tylko nie jestem w

trasie.

Fakt, że wasze poprzednie płyty zostały

bardzo życzliwie przyjęte przez branżę,

media i fanów sprawił, że pracowało ci się

nad nowymi utworami lepiej?

To super, że ludziom spodobał się poprzedni

album, ale ponieważ zawsze sam podnoszę

sobie poprzeczkę, spowodowało to, że czułem

presję aby "Divided By Darkness" wyszło jeszcze

lepiej. Pamiętam jak słuchałem "Curse…"

aby przygotować się do koncertu podczas

Psycho Las Vegas i powiedział sobie, że

nowa płyta będzie lepsza. Byłem absolutnie

przekonany, że uda się tego dokonać pod każdym

względem.

Foto: Spirit Adrift

Kontynuujesz na nowej płycie zamysł z poprzedniej,

bowiem na "Divided By Darkness"

składa się osiem krótszych utworów, z

których najdłuższy przekracza sześć minut -

czasy rozbudowanych, 10-minutowych kompozycji

Spirit Adrift ma już zdecydowanie

za sobą, powoli odchodzisz od tradycyjnego

doom metalu...

Mogłoby się tak wydawać, ale wczoraj ukończyłem

demo utworu, który trwa dwanaście

minut i tempo 70 bpm. Jedyną pewną rzeczą

jest to, że zawsze będę robił to, na co mi

przyjdzie ochota.

Zresztą te wszystkie szufladki i etykietki

nie mają w sumie większego sensu - doom,

heavy czy heavy/doom to w sumie bez znaczenia,

ważniejsze jest to, aby muzyka trzymała

poziom?

Oczywiście! Zawsze to powtarzam… Byłem

na szkółce perkusji, którą prowadził Dave

Nagraliście tę płytę właściwie we dwóch z

Marcusem - to dla ciebie ułatwienie czy

utrudnienie? Obstawiam tę pierwszą opcję,

bo przecież nie komplikowałbyś sobie sam

pracy?

Chciałem, aby Marcus zagrał na albumie na

perkusji z wielu różnych powodów. Głównie

jednak dlatego, że jest lepszym perkusistą ode

mnie. W przeszłości grałem na wszystkim lub

niemal wszystkim, lecz gdybym zrobił to również

teraz, to bym chyba, kurwa, zwariował

i wynik końcowy nie byłby tak dobry.

Ponownie pracowałeś z Sanfordem Parkerem

- sprawdził się przy "Curse Of Conception",

jest już bardzo doświadczonym realizatorem

i producentem, więc nie miało większego

sensu szukać kogoś innego?

Sanford to jedna z tych osób, które dobrze

znam i uwielbiam. Pracowaliśmy razem po

dziesięć - dwanaście godzin dziennie. Konkretna

robota, zero opierdalania się. Potem zwykle

słuchaliśmy w drodze do domu Hanka

Williamsa Jr., Waylona Jenningsa, George'a

Jonesa albo innego starego country.

Oglądaliśmy też razem "Tales From The

Tour Bus" lub stare koncerty country. Robiliśmy

tak codziennie przez dwa tygodnie. Postawa

Sanforda, jego umiejętności i wiedza są

niesamowite. To dobry człowiek. Jesteśmy do

siebie podobni: trochę rednecki, trochę hippisi.

Doskonale się dogadujemy.

Partie perkusji zostały jednak zarejestro-

88

SPIRIT ADRIFT

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!