HMP 72 Enforcer
New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Nie czekaliście zresztą bezczynnie na pozytywny
obrót spraw, przygotowaliście bowiem
lyric video do utworu "The Last Templar" - to
nie tylko dobra wizytówka tego albumu, ale
też ciekawostka z tej racji, że udziela się w
nim gościnnie wokalista Forsaken Leo Stivala?
Filip Malinowski: Tak, jest to istotnie dobra
forma promocji albumu. Natomiast sam pomysł
gościnnego występu Leo na płycie powstał
dużo wcześniej, bo już podczas naszego
koncertu na "Malta Doom Metal" w 2016 roku,
na którym Leo dzielił z nami scenę wykonując
cover Candlemass "Samarithan".
Tomasz Gurgul: Leo to fenomenalny wokalista,
który wręcz żyje heavy metalem. Do tego
absolutnie przesympatyczny człowiek. Z reguły
daleki jestem od komentowania muzyki,
którą sam współtworzę, ale tym razem zrobię
wyjątek - Michał i Leo wykonali tu kawał znakomitej
wokalnej roboty. Byłoby świetnie móc
to wykonać razem na żywo. Kto wie, może kiedyś
będzie okazja.
To chyba nie przypadek, że pojawia się w
utworze traktującym o końcu zakonu templariuszy,
skoro został on napisany w formie
dialogu pomiędzy wielkim mistrzem Jacquesem
de Molay'em a królem Filipem Pięknym,
poza tym pewnie interesuje go ta tematyka?
Michał Strzelecki: Prawdę mówiąc nie wiemy
czy Leo interesuje się historią, ale możesz go
podpytać przy okazji jakiegoś wywiadu z Forsaken.
Jeżeli tak to obstawiam, że bliższa jest
mu historia zakonu Szpitalników, bo to z ich
obecności słynie Malta.
Myślisz, że jest coś z prawdy w tych wszystkich
teoriach spiskowych dotyczących templariuszy,
historiach o ich skarbach czy klątwie
rzuconej na króla Filipa? Było to tak dawno
temu, że nie możemy zweryfikować czy
potwierdzić prawdziwości wielu informacji,
dlatego często są to tylko hipotezy?
Michał Strzelecki: Wydaje mi się, że prawdy
w tym niewiele, a rzeczywistość była znaczniej
bardziej przyziemna. Niemniej jednak wszelkie
spiski i tajemnice zawsze stanowią dobre
tło opowieści. Zakon templariuszy obrósł
przez stulecia mnóstwem rozmaitych teorii
więc na pewno dostarczy nam jeszcze niejedną
historię do opowiedzenia.
Nie wszystkie zespoły przykładają należytą
Foto: John Nikitas Protopapas
wagę do jakości tekstów, wychodząc z założenia,
że muzyka jest ważniejsza, ale w
waszym przypadku oba te składniki funkcjonują
na równoprawnych zasadach, a ciekawa
historia jest równie ważna jak dobry riff?
Michał Strzelecki: Zdecydowanie tak. Nawet
bardziej błahe tematy staramy się ciekawie
ubrać w słowa. Tekst jest bardzo osobistą formą
wyrazu i bardzo ważnym elementem całości.
Zależy nam, aby strona liryczna płyty
była na dobrym poziomie.
Zaczynacie od muzyki, czy też nie ma dla
was większego znaczenia co jest pierwsze i
zdarza się, że najpierw macie tekst, do którego
dopasowujecie później całą resztę?
Michał Strzelecki: Zwykle zaczynamy od
strony instrumentalnej, później staram się coś
do tego napisać.
Jesteście zresztą w tej luksusowej sytuacji, że
możecie w ramach swego stylu wydłużyć dany
utwór nawet do kilkunastu minut, bez
potrzeby skracania tekstu, wyrzucania iluś
zwrotek, co zdarza się innym tekściarzom,
dopasowującym słowa do 3-5 minutowych,
często już dokładnie zaaranżowanych czy nawet
nagranych już numerów?
Tomasz Gurgul: Szczerze mówiąc nie wiem
czy nazwałbym to szczególnie luksusową sytuacją.
Fakt, w doom metalu zdarzają się kilkunastominutowe
kompozycje, pytanie tylko czy
to dobrze. Według mnie to ogromna sztuka
nagrać tak długi utwór, który będzie jednocześnie
spójny i przyciągnie uwagę słuchacza
od początku do końca. Obecnie całkiem nieźle
czujemy się formach oscylujących pomiędzy 4
a 8 minutami i szczerze mówiąc nigdy nie zabrakło
czasu, aby opowiedzieć całą historię,
którą sobie wymyśliliśmy. Ale oczywiście nie
zakładamy z góry ile dany utwór ma trwać.
Jeśli przyjdzie nam do głowy dzieło na miarę
"The Rime Of The Ancient Mariner", to granica
10 minut zostanie przekroczona.
Na koncertach trzymacie się ściśle tych
płytowych wersji, czy też zdarza się wam coś
wydłużyć, pociągnąć dłużej solówkę, etc.?
Filip Malinowski: Trzymamy się raczej wersji
studyjnych.
Tomasz Gurgul: Zdecydowanie nie ciągnie
nas w kierunku długich solówek czy improwizacji.
Zresztą nigdy też nie słyszeliśmy głosów,
że czegoś takiego brakuje.
Macie już za sobą pierwszy koncert promujący
"Church Of Bones", a jest to materiał
godny jak najczęstszej prezentacji również w
wersji live - przygotowujecie więcej koncertów
jeszcze przed letnią kanikułą, macie w
planach jakieś festiwalowe występy, albo coś
na kształt klubowej trasy jesienią?
Michał Strzelecki: Aktualnie nie mamy w
planie kolejnych występów. Na pewno nie będziemy
grali żadnej trasy ponieważ skończyłoby
się to graniem dla pustych sal i wtopą finansową.
W grę wchodzą wyłącznie festiwale, na
których jest możliwość pokazać się większej
publiczności i sprzedać trochę merchu. Kiedy
gra się niszową muzykę, trzeba bardzo ostrożnie
podchodzić do koncertów, ponieważ podejmując
złe decyzje można się bardzo szybko
zniechęcić do grania.
Wojciech Chamryk
Foto: John Nikitas Protopapas
MONASTERIUM 33