31.03.2023 Views

HMP 72 Enforcer

New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 72) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 180 reviews. 172 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Enforcer, Myrath, Destroyers, Stos, Turbo, Doro, Herman Frank, Tyr, Possessed, Protektor, Usurper, Bewitcher, Empheris, Evangelist, Monasterium, Smoulder, Spirit Adrift, Exumer, I.N.C., Xentrix, Savage Messiah, Hunter, Ruthless, Steel Prophet, St. Elmos Fire, Attica, Ritual, Wretch, Zarpa, Rock Goddess, Twisted Tower Dire, Metal Inquisitor, Paragon, Icarus Witch, Traveler, Chevalier, Riot City, Booze Control, Skull Fist, Vultures Vengeance, Leathurbitch, Bat, Sanhedrin, Pulver, Ironflame, Pounder, Ravager, Critical Defiance, Fabulous Desaster, Quiet Riot, Iron Fire, Emerald, Astral Doors and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

wpływu w sensie muzycznym, bo gra na

przykład coś zupełnie odmiennego?

Adam: Osobiście interesuję się każdą formą

muzyki, uważam za krótkowzroczne ograniczanie

się tylko do słuchania wybranych jej

gatunków. Interesujące dźwięki i pomysły

mogą nadejść zewsząd. Epicki doom to jeden

z moich ulubionych gatunków, ale lubię również

surowy black metal i shoegaze. Moja lista

od zawsze uwielbianych zespołów zawiera

post-rockowy zespół Mogwai, trip-hopowy

Boards Of Canada i shoegazerów z My

Bloody Valentine. Te zespoły zapewne nie

będą bezpośrednią inspiracją dla niczego, co

napiszę w Smoulder, ale to, jakie emocje we

mnie wzbudzają, może mieć pewien wpływ.

Pewnego dnia mogę na przykład stwierdzić,

że chciałbym napisać coś, co sprawi, że poczuję

tę samą melancholię kiedy słucham

Slowdive, ale umieścić to w ramach epic

doom. Może łatwiej to powiedzieć niż zrobić,

ale jest to jeden ze sposobów na wymyślanie

nowych brzmień! Ostatnio, bardziej niż zwykle,

przyjemnie mi się słucha jazzowej gitary.

Wynika to z faktu, że mieszkam zaraz obok

świetnego baru, w którym regularnie występują

jazzowi muzycy. Joe Pass z pewnością

może zawstydzić dowolną liczbę heavymetalowych

wymiataczy!

Collin: Podobnie jak Adam interesuję się

praktycznie każdym typem muzyki, który mi

się spodoba. Metal zawsze będzie moją pierwszą

miłością, ale jest w świecie tyle innych

rzeczy, z których można czerpać przyjemność!

Dla przykładu naprawdę podoba mi się

jazz-fusion w typie Al Di Meola oraz The

Mahavishnu Orchestra. Kocham też blues,

oldschoolowy rap i hip-hop, rock gotycki,

post-rock, a nawet co nieco z popu. Jeśli mam

jednak odpowiedzieć na pytanie o zespół/

artystę, którego kocham, ale który nie wpłynął

na moją muzykę, powiedziałbym, że jest

to The Cure. Uwielbiam ich specyficzny klimat

i melancholijne melodie, które są w stanie

wyczarować.

Przyznacie więc, że w kontekście poszerzania

horyzontów jest to coś bardzo pożytecznego,

szczególnie jeśli dotyczy muzyka

poważnie podchodzącego do tego czym się

para?

Adam: Absolutnie. Często spotykam się z

tym, że ludzie, którzy widzą swój gust muzyczny

jako jedynie słuszny: to ci sami, którzy

zapędzili się w kozi róg i nie mogą czerpać

przyjemności ze słuchania czy tworzenia czegoś

nowego, więc ostatecznie stwierdzam, że

ich gust jest tak naprawdę nijaki i nudny. Dla

mnie to, że każdy w Smoulder ma różnorodne

upodobania działa na naszą korzyść. To

dlatego mamy utwory szybsze, utwory wolniejsze,

a cały album nie brzmi tak samo i oferuje

szeroką gamę emocji. Uważam, że dzięki

temu nie brzmimy czerstwo. Oczywiście trzeba

to wszystko wyważyć, nie stracić z oczu

tożsamości zespołu - wszystko to jest wyzwaniem

przy pisaniu muzyki.

Zależało wam też bardzo na wydaniu

"Times Of Obscene Evil And Wild Daring"

również na kasecie i dzięki Patrickowi z

Hoove Child Records, również wydawcy

ma winylu i na taśmie demo "The Sword

Woman" stało się to możliwe?

Vincent: Patric jest fantastyczny i ogromnie

nas wspiera odkąd usłyszał nasze demo.

Foto: Smoulder

Wszyscy chcieliśmy dalej z nim współpracować,

więc naturalnie wydał nam kasetową wersję

albumu.

Jak myślisz, czemu w tych cyfrowych czasach

streamingu, smartfonów i czego tam

jeszcze ludzie, szczególnie młodzi, chcą

słuchać muzyki z winylowych płyt i kaset?

Pierwszym wieszczono koniec już na przełomie

lat 80. i 90., a przetrwały i mają się

coraz lepiej, kasety też od kilku lat wracają

do łask słuchaczy - ludzie mają dość cyfrowej

sterylności i bezduszności?

Kevin: Wydaje się, że jest aktualnie w społeczności

metalowej pociąg do wyrwania się z

ultraprzetworzonego brzmienia, które oferuje

większość współczesnej muzyki. Tym samym

istnieje tęsknota za korzeniami metalu sięgającymi

lat 70. i 80. Metal, muzyka w ogóle,

była kiedyś znacznie bardziej naturalna,

brzmiała organicznie, a w ostatnich latach

zdaje się, że coraz bardziej dryfowaliśmy w

stronę przetworzonego dźwięku. Teraz mamy

nowe pokolenie fanów metalu, którzy chcą

powrotu do surowego brzmienia poprzednich

generacji, a razem z tym powróciła popularność

kaset i winylu.

Epicki metal w waszym wydaniu sprawdza

się na analogowych nośnikach idealnie, ale

są też jeszcze koncerty, kolejny sposób dotarcia

do słuchacza w najbardziej bezpośredniej

formie. Przed wydaniem "Times Of Obscene

Evil And Wild Daring" nie koncertowaliście

zbyt często, ale teraz ten stan

rzeczy ulegnie pewnie zmianie, bo byłoby

grzechem zaniechać promowania tak udanego

materiału?

Adam: Odzew po wypuszczeniu albumu jest

niesamowity, od dnia jego premiery otrzymujemy

o wiele więcej ofert zagrania koncertów.

Z pewnością zagramy tyle sztuk, ile będziemy

w stanie i będzie miało sens dla zespołu, ponieważ

granie na żywo to absolutnie najlepszy

sposób na doświadczanie heavy metalu.

Za każdym razem gdy oglądam udany koncert,

moja miłość do muzyki rośnie. Do tego

sam bardzo lubię grać na żywo, a każdy występ

oznacza również możliwość zobaczenia

innych zespołów oraz spotkania przyjaciół,

którzy jeżdżą za nami, aby obejrzeć nasz występ

lub samemu wystąpić, itd.

Koncerty klubowe, występy na festiwalach,

jak choćby podczas "The Legions Of Metal"

- to wasz plan zajęć na najbliższe miesiące?

Collin: Nasz następny koncert odbędzie w

sierpniu w Toronto. Będziemy supportem dla

Pagan Altar razem z Cauchemar i Blood

Ceremony. Nie mogę się już doczekać! Dzielenie

sceny z legendarnym Pagan Altar to będzie

zaszczyt!

Póki co nie będzie to wszystko zbytnio kolidować

z waszym życiem, szczególnie zawodowym,

ale później może być z tym gorzej,

bo nie każdy szef patrzy przychylnie na ciągłe

wyjazdy na koncerty, etc.?

Adam: Każdy z nas jest w trochę innej sytuacji,

ale chyba nikt nie planuje w najbliższym

czasie porzucenia normalnej pracy. Wszyscy

musimy brać wolne, jeśli chcemy wyjechać na

trasę lub zagrać na festiwalu. Może nie mamy

zbyt wiele czasu, który możemy wykorzystać

na robienie innych rzeczy w wakacje, ale warto

utrzymywać zespół w ciągłym ruchu i docierać

do nowych ludzi! Gdybym nie robił tego,

co robię w tym czasie prawdopodobnie

siedziałbym w domu i grał na komputerze lub

oglądał filmy, więc tak naprawdę wszystko

jest na plus.

Mimo wszystko muzyka będzie więc na wysokim

miejscu waszej listy priorytetów, a

całą sztuką będzie pogodzenie wszystkiego

tak, byście mogli spokojnie żyć i dalej grać?

Vincent: Myślę, że każdy z nas ma solidnie

ogarnięte jak układać sobie życie wokół zespołu.

Sarah siedzi w przemyśle muzycznym

od około 15 lat, pisząc dla licznych magazynów

i stron internetowych, zajmując się zespołami

dla wytwórni płytowych i uczestnicząc

w niezliczonych koncertach. Reszta z

nas też udzielała się (i nadal udziela) w wielu

innych muzycznych projektach.

Wojciech Chamryk, Paweł Izbicki,

Paweł Gorgol

SMOULDER 91

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!