12.07.2015 Views

Nr 608, styczeń 2006 - Znak

Nr 608, styczeń 2006 - Znak

Nr 608, styczeń 2006 - Znak

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

DYSKUSJAHALINA BORTNOWSKA: Dla mnie ważna jest troska o to, by cała„pielgrzymka” doszła do celu – nie należy zostawiać ludzi, którzynie nadążają za zmianami, ludzi, którym drogie są stare formy, a nieumieją wczuwać się w nowe. Oczywiście, warto nauczyć ich lepiejmodlić się na różańcu – i to już będzie bardzo dużo (i to też jestdostatecznie trudne). Wydaje mi się, że Jan Paweł nigdy nie gardziłtymi, którzy, gdy przychodzi Adwent, wkładają swoje moheroweberety i idą na roraty – te osoby były mu drogie i bliskie. Papieżodznaczał się wielkim szacunkiem dla prostych starych kobiet. Charakteryzowałago taka bardzo tradycyjna pietas w stosunku do osób,Obciążyliśmy ten pontyfikatzłymi rzeczami, któresię u nas manifestowałyi wciąż manifestują.które mało kto szanuje – on ich nie wykluczał.To, nawet w skali ogólnokościelnej, mogło byćjedną z przyczyn niezadowolenia rozmaitychteologów czy środowisk postępowych. JanPaweł II liczył się z tym, w jakim tempie pielgrzymkamoże iść, by wszyscy zdołali ją ukończyć, by wszyscy dotarlido celu. To jest szczególnie ważne dla polskiego Kościoła, bo myw wielu aspektach wciąż jesteśmy w ogonie tej pielgrzymki. Na przykładw kwestii wiedzy religijnej wierzących i praktykujących.Jeśli już chodzi o nasze, polskie, winy wobec Papieża, uważam,że bardzo obciążyliśmy ten pontyfikat złymi rzeczami, które sięu nas manifestowały i wciąż manifestują. Wbrew przykładowi i woliJana Pawła II antysemityzm nadal jest takim kryptonurtem w Kościelew Polsce – w niektórych diecezjach jest to nurt bardzo silny.Jak gdyby całe tak dobitne nauczanie Jana Pawła o pokucie za winywobec Żydów i szacunku dla judaizmu spływało po nas jak woda.To tylko jeden (dla mnie może najbardziej bolesny) z aspektów tego,że nie nauczyliśmy się jeszcze szczerości wobec samych siebie i wobecświata. Oczywiście, w świecie mediów tak naprawdę nic nie dasię ukryć, ale Kościół wciąż próbuje coś „zamieść pod dywan”, a kiedyktoś coś stamtąd wyciąga, usiłuje się go przydeptać, przekonać,by tego nie robił, tłumaczyć, że to dla dobra Kościoła itp. W Kościeleciągle występuje syndrom: lepiej nie widzieć; jeśli się już widzi, tolepiej nie mówić; jeśli się już mówi, to cicho i gdzieś w kącie… Niezdolnośćczy niechęć do pokuty jest przepotężna.36

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!