31.03.2023 Views

HMP 70

New Issue (No. 70) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 190 reviews. 176 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Riot V, Grave Digger, Darkness, Necronomicon, U.D.O., Virgin Steele, Voivod, Angelus Apatrida, Seax, Nocny Kochanek, Ashes Of Ares, Crystal Viper, Crisix, Nervosa, Injector, Verni, Source, Cauldron, Night Demon, Wretch, Warfare, Destroyer 666, Vandallus, Deliverance, Thrashist Regime, Axegressor, Chastain, Stormzone, Haunt, Stormwitch, Wardance, Lord Vigo, Professor Emeritus, Iron Void, Helion Prime, Weapon UK, Elvenstorm, Droid, Hitten, Sonic Prophecy, Northward, Into Eternity, Necrytis, Mystic Prophecy, Mob Rules, Redemption, SoulHealer and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 70) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 190 reviews. 176 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Riot V, Grave Digger, Darkness, Necronomicon, U.D.O., Virgin Steele, Voivod, Angelus Apatrida, Seax, Nocny Kochanek, Ashes Of Ares, Crystal Viper, Crisix, Nervosa, Injector, Verni, Source, Cauldron, Night Demon, Wretch, Warfare, Destroyer 666, Vandallus, Deliverance, Thrashist Regime, Axegressor, Chastain, Stormzone, Haunt, Stormwitch, Wardance, Lord Vigo, Professor Emeritus, Iron Void, Helion Prime, Weapon UK, Elvenstorm, Droid, Hitten, Sonic Prophecy, Northward, Into Eternity, Necrytis, Mystic Prophecy, Mob Rules, Redemption, SoulHealer and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

W zeszłym roku Nuclear Blast

postanowił rozszerzyć swój katalog

o tytuły Blind Guardian, których

jeszcze nie wydawał, czyli tych z

początku kariery. Jeżeli dobrze pamiętam

owe reedycje były zbliżone

do tego, co swego czasu zrobiło

EMI. Tym razem Nuclear zachęca

fanów do porównania wersji ponownie

zmiksowanej z tą podstawową,

oryginalną. To jest główna

atrakcja nowych wznowień, bowiem

tym razem nie ma mowy o

jakiś dodatkowych utworach. Prawdziwych

kolekcjonerów również

nie przyciągnie fakt, że wydania

wypuszczono w digipackach. "Goły",

podstawowy album i to wszystko,

tzn. na jednym dysku wersja

z nowym miksem, na drugim wersja

oryginalna. No chyba, że kolekcjonujecie

winyle to sprawa jest

do przemyślenia. Na początek wytypowano

cztery pierwsze krążki,

"Battalions Of Fear", "Follow

The Blind", "Tales From The

Twilight World" oraz "Somewhere

Far Beyond". Uwielbiam

"Battalions Of Fear" i "Follow

The Blind". Obydwie płyty utrzymane

są w stylu agresywnego

speed metalu z charakterystycznymi

solówkami, druga nawet ma

sporo nawiązań do thrash metalu.

Obydwie zapowiadały już jak będzie

brzmieć ten zespół na następnych

albumach oraz uwypukla

cechy, za które - trochę później -

pokochamy Guardianów. Poza

tym na "Follow the

Blind" zameldowały się hity

"Valhalla" i "Banish From Sanctuary",

bez których trudno wyobrazić

sobie Niemców. Natomiast

"Tales From The Twilight World"

to już ten Bling Guardian,

który pokochałem najbardziej.

Nadal jest to speed metal, ale pojawiają

się zwolnienia, zmiany

tempa, zadziorne fragmenty

zestawione są z oszołamiającymi

melodiami i

rozbudowanymi refrenami,

wspieranymi zapierającymi

dech w piersiach wokalami

i chórami. Pojawia się też

ten swoisty epicki sznyt, który na

następnych krążkach wyrasta

wręcz do znaczącego symbolu muzycznych

dokonań tego zespołu.

Obraz nowego oblicza zamyka

akustyczna "bardowska" ballada,

"The Lord of the Rings", co ostatecznie

definiuje atmosferę kolejnych

płyt Blind Guardian. O takich

płytach jak "Somewhere Far

Beyond" pisze się, że są dla formacji

prawdziwym magnum opus.

Płyta ta zawiera wszystkie idee,

które Niemcy wymyślili na poprzednich

krążkach. Czaruje nimi już

w sposób wyrafinowany i celny.

Jednocześnie osiąga własny oryginalny

styl oraz podstawę do dalszego

rozwoju, którego punktem

kulminacyjnym była "Nightfall in

Middle-Earth". To jednak już

inna historia. Wracając do nowych

wydawnictw, to niestety trudno mi

zachwalać ich walory. Ogólnie takie

płyty trudno jest przesłuchać z

uwagą, a to za sprawą błahego powodu,

zna się je na wylot i nawet

gdy myśli uciekną ci gdzieś w inne

miejsce, to pamięć podpowie ci, że

był to taki, a nie inny fragmencik.

Nie pomaga to przy tak subtelnych

różnicach w brzmieniu płyt. Inna

rzecz, to chyba moje uszy zaczynają

gorzej słyszeć, a i sprzęt na

którym słucham nie jest najwyższej

jakości. W każdym razie trudno

wyłapać mi różnice między

nowymi miksami a tymi z oryginalnych

albumów. Jedynie co, uszy

podpowiadają mi, że oryginalne

wersje maja cieplejsze brzmienie.

Może ta różnica jest bardziej słyszalna

na winylach, no ale nie jest

to nic, co zupełnie zmieniło by

spostrzeganie muzyki Blind

Guardian. Zdaje się, że te nowe

wydania skierowane są do największych

fanów zespołu oraz niepoprawnych

kolekcjonerów, którzy

chcą mieć wszystko.

\m/\m/

Barros - More Humanity Please...

2018 Rockshots

Co bardziej osłuchani z naszych czytelników

powinni kojarzyć Tarantulę, bo

to jeden z wiodących zespołów portugalskiej

sceny metalowej, istniejący od

połowy lat 80. Barros jest solowym projektem

gitarzysty tej formacji Paulo

Barrosa, w którym daje on upust swej

pasji do nieco innej muzyki. Mamy tu

więc 10 utworów utrzymanych w stylistyce

melodyjnego, lekko brzmiącego i

bardzo przebojowego hard'n'heavy/

AOR z ósmej dekady ubiegłego wieku.

W sumie każda z tych piosenek mogłaby

stać się wtedy radiowym przebojem,

w Stanach Zjednoczonych na pewno, bo

chwytliwych melodii i hitowych refrenów

w nich nie brakuje. Wrażenie robi

też gra lidera, gitarzysty kompletnego,

co potwierdza zarówno w wirtuozowskich

solówkach, partiach akustycznych,

jak i grze rytmicznej - trochę tylko szkoda,

że tak rzadko te riffy są tak mocne,

jak choćby w utworze tytułowym, bo jednak

amerykańskie kapele w latach 80.

grały i brzmiały znacznie ciężej. Świetny

jest też wokalista Ray Van D, zarówno

w tych delikatniejszych ("My

Everything"), jak i ostrzejszych ("How

Does It Feel") utworach - fani Dokken,

Gotthard czy zbliżonych zespołów powinni

więc koniecznie zainteresować się

"More Humanity Please...". (4,5)

Wojciech Chamryk

Black Cyclone - Death is King

2018 Gates Of Hell

Znowu Szwedzi... Tak, jak w latach 80.

i późniejszych to niemiecka scena tradmetalowa

dominowała w kontynentalnej

Europie, to po roku 2010 zaczyna

być zauważalna przewaga Skandynawów,

ze szczególnym naciskiem na

Szwecję. I pomyśleć, że Black Cyclone

mogli stać się jednym z wielu, niewiele

znaczących zespołów blackowych...

Przemyśleli jednak sprawę, zaszyli się w

sali prób i na debiutanckim albumie łoją

speed/thrash takiej jakości, że nie ma

zmiłuj. Słucham "Death is King" już po

raz kolejny i za każdym razem nie mogę

wyjść z podziwu, że tych pięciu, stosunkowo

przecież młodych gości (30-stka

to wszak żaden wiek, zwłaszcza w XXI

wieku) tak stylowo i bezkompromisowo

gra w stylu najlepszych płyt wczesnej

Metalliki, Slayer z okresu debiutanckiego

LP, Agent Steel, Razor, Exciter

czy Anvil. Dodają do tego jeszcze sporą

dozę melodii zainspirowanych bardziej

NWOBHM - chociaż większość wymienionych

wyżej zespołów też czerpała z

tego nurtu, tak więc może być to inspiracja

pośrednia, czarują solówkami i

surowością mocarnego brzmienia. Nie

mam pytań, nie mam wątpliwości: (6)

Wojciech Chamryk

Beyond Deth - The Age of Darkness

2018 Self-Released

Miesiąc wydania tego albumu jest

odpowiedni do jego tytułu. Widzę

również tytuł utworu "The Cold", który

rozpoczyna się riffem wyjętym trochę z

Dissection. Aczkolwiek sam zespół nie

brzmi jak ci Szwedzi. Sam Beyond

Deth jest dość nową kapelą, która debiutuje

swoim "The Age of Darkness".

Według osoby, która wrzuciła ich na

Metal-Archives jest to blackened thrash

metal. Nie wiem czy mogę się z tym

zgodzić, bo widzę też trochę elementów

z death metalu. Jeśli chodzi o wokal, to

mi trochę się przypomniał tutaj Dethklok.

Jednostajny, niski, basowy. Trochę

brzmi to jak żart, ale ja mam takie

odczucie. No "Beyond Deth" tak dla

mnie brzmi. Poza tym, jednak jest tu

trochę motywów, które brzmią trochę

jak inspiracje muzyką Dissection, chociażby

na "Memories Of War" oraz "The

Cold". Już pomijając semantykę, jest to

całkiem dobry kawałek muzyki. Trochę

odtwórczy, trochę kliszowy w temacie.

A to powtórzą motywy perkusyjne a to

riffy będzie przeciętny, a to jakiś galopik

sztampowy. Jest dość dobra dynamika,

wokalizy nadają pewien klimat a niektóre

riffy po prostu działają. Dobrze pasuje

tematycznie motyw na "Goddess Isis".

Kompozycja akustyczna rozpoczynająca

"Search The Stars" czy wstęp do albumu

zatytułowany "Enter The End" wydają

się być trochę od czapy. Wydaje mi

się że jest to ukłon w stronę zespołów,

które tworzą preludia do swoich utworów,

ale nie do końca mi to pasuje. Same

w sobie kompozycyjnie są w miarę

dobrze wykonane. Ogólnie album nie

jest zły, choć ja bym proponował przenieść

utwory "Search The Stars", "Instrumental"

oraz "Enter The End" do bonusów

- po tym zabiegu otrzymalibyśmy

całkiem dynamiczną pod względem

prędkości i spójną mieszankę thrash,

death i black metalu. Wydaje się, że jednak

wciąż dość zachowawczo, przy użyciu

standardowych środków przekazu,

jak podwójna stopa, czy powtórzenia

kwintowe. Daję (3,9). Z tego co słyszałem,

to brzmienie na albumie jest o wiele

lepsze od utworów z demówek, które

wrzucił zespół na swój kanał na You

Tube. Skoro o tym mowa, to na ich

kanale YT jest "Memories of War", zaś

na ich bandcampie "The Cold".

Cameltoe - Up Your Alley

2018 Battlegod

Jacek Woźniak

Kiedy zobaczyłem klimatyczną okładkę

"Up Your Alley", z osobnikiem z mieczem,

w kolczudze i w stożkowym hełmie

z nosalem, pomyślałem: ano tak,

ten Camelot gra pewnie power metal,

bo na fotce na blackowców w żadnym

140

RECENZJE

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!