HMP 70
New Issue (No. 70) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 190 reviews. 176 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Riot V, Grave Digger, Darkness, Necronomicon, U.D.O., Virgin Steele, Voivod, Angelus Apatrida, Seax, Nocny Kochanek, Ashes Of Ares, Crystal Viper, Crisix, Nervosa, Injector, Verni, Source, Cauldron, Night Demon, Wretch, Warfare, Destroyer 666, Vandallus, Deliverance, Thrashist Regime, Axegressor, Chastain, Stormzone, Haunt, Stormwitch, Wardance, Lord Vigo, Professor Emeritus, Iron Void, Helion Prime, Weapon UK, Elvenstorm, Droid, Hitten, Sonic Prophecy, Northward, Into Eternity, Necrytis, Mystic Prophecy, Mob Rules, Redemption, SoulHealer and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 70) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 190 reviews. 176 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Riot V, Grave Digger, Darkness, Necronomicon, U.D.O., Virgin Steele, Voivod, Angelus Apatrida, Seax, Nocny Kochanek, Ashes Of Ares, Crystal Viper, Crisix, Nervosa, Injector, Verni, Source, Cauldron, Night Demon, Wretch, Warfare, Destroyer 666, Vandallus, Deliverance, Thrashist Regime, Axegressor, Chastain, Stormzone, Haunt, Stormwitch, Wardance, Lord Vigo, Professor Emeritus, Iron Void, Helion Prime, Weapon UK, Elvenstorm, Droid, Hitten, Sonic Prophecy, Northward, Into Eternity, Necrytis, Mystic Prophecy, Mob Rules, Redemption, SoulHealer and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
szyfrował za nas. Earache posiada więc prawa
do naszych albumów na zawsze.
W sumie Dissonance to chyba wymarzona dla
was firma, bo w jej katalogu można znaleźć
wiele klasycznego metalu, w tym wznowień
takich kapel jak choćby Raven czy Jaguar, więc
fani tradycyjnego heavy, kupując ich płyty np.
na ich stronie, mogą też zainteresować się
wami?
Dokładnie, wznowili dużo klasyków, więc nie
szkodziłoby kupić naszego albumu razem z
tamtymi do kolekcji.
Nie znaczy to jednak, że zerwaliście z The
End Records, bo wyda ona "New Gods" w
USA - po prostu muzyczny biznes zmienia się
teraz tak szybko, że warto mieć więcej niż jednego
wydawcę/dystrybutora na danym rynku,
bo dzięki temu może być on skuteczniejszy?
Tak, dobrze mieć więcej niż jedną wytwórnię
skupioną na swoim terenie, a może nawet da to
kolekcjonerom szansę na kupno innej wersji
albumu.
Zwraca też uwagę okładka "New Gods, zrywająca
z metalową sztampą - wygląda na to,
że przestały już was kręcić obrazki takie jak te
z "Chained To The Nite" czy "Burning Fortune"?
(śmiech)
Chcieliśmy zrobić okładkę, która przykułaby
uwagę ludzi, nawet jeśli nie mielibyśmy innych
powodów. Wydaje się, że połowa ludzi to pokochała,
a druga połowa jest bardzo zmieszana,
ale wszyscy wiedzieliśmy, że tak będzie kiedy
wybraliśmy ten projekt. Dobrze kiedy ludzie o
tym mówią, a nie są po prostu znudzeni. Myślę,
że skończyliśmy już z heavy metalowymi okładkami
typowymi dla lat 80. To wszystko wydaje
się być trochę niedojrzałe kiedy na to patrzę.
Nie poszło jednak o to, że obawialiście się oskarżeń
o seksizm, po prostu chcieliście spróbować
czegoś nowego, mieć też odmienne,
mroczniejsze i nie tak jednowymiarowe okładki?
Za starymi okładkami nie kryje się żadna historia,
są raczej nudne. Ale tak, zdecydowanie
chcieliśmy zrobić coś nowego i nieprzewidywalnego,
a nie przeciętną heavymetalową okładkę.
Dużo zespołów to robi i woleliśmy zrobić coś
innego. Zresztą teraz tego rodzaju okładki nie
są dobrym pomysłem, są za bardzo w stylu
Spinal Tap!
Foto: Cauldron
Nie odnosisz wrażenia, że ta poprawność polityczna
w każdej niemal dziedzinie życia wcale
nie jest taka dobra, bo czasem pewne rzeczy
trzeba nazwać po imieniu i zwykły dupek będzie
na przykład zwykłym dupkiem, a nie
"kimś nie do końca sympatycznym"?
Ta, ludzie są teraz zbyt poprawni politycznie,
ale wciąż istnieją też rasistowskie i seksistowskie
gnojki. Nawet gdyby wyszedł teraz nowy Type
O Negative, przeciętni ludzie byliby urażeni,
bo nie byłoby już tam miejsca na bycie ironicznym
prześmiewcą.
Podtrzymujecie też tradycję z poprzedniej płyty,
bo teraz też nagraliście utwór instrumentalny,
tyle, że znacznie krótszy, "Isolation".
Chyba też nie przypadkiem on też jest na
płycie pod ósmym indeksem: Dio zawsze miał
utwory tytułowe jako drugie na płycie, a Cauldron
ma instrumentale jako przedostatnie?
Cóż, musiałbym spojrzeć na okładki tych płyt,
by się upewnić, więc to było chyba podświadome,
bo aż do teraz nie zdawałem sobie z tego
sprawy! Te kawałki instrumentalne chyba tam
po prostu pasowały.
Z numerami tytułowymi nie mogliście tak postępować
z oczywistej przyczyny, bo poza
trzecim albumem na waszych płytach po prostu
nie ma tytułowych utworów! To, przypadek,
zaniedbanie czy świadoma decyzja?
Teraz wierzę, że była to świadoma decyzja.
Lubię kiedy zespoły nazywają albumy tytułem,
który podsumowuje wszystkie utwory, zamiast
tradycyjnego tytułowego utworu. A utwór
"Burning Fortune" na kolejnym albumie był odniesieniem
do "On Through The Night" Def
Leppard.
Zawsze deklarujecie, że zespół to dla was coś
więcej niż tylko sposób na zarabianie pieniędzy,
gracie muzykę, jakiej prywatnie jesteście
fanami, a do tego uwielbiacie koncerty - można
więc rzec, że wszystko układa się idealnie, ale
są też pewnie rzeczy, których zmienienie bądź
poprawienie zmieniłoby wasze życie na lepsze?
Z grania takiej muzyki nie ma pieniędzy, przynajmniej
dla nas. Zawsze to my wkładamy w to
dużo ze swojej kieszeni i z reguły się nie zwraca.
Pewnie, że fajnie byłoby żyć z muzyki, ale tutaj
nie będąc raperem na Soundcloud nie ma na to
szans.
Na początek pewnie wystarczyłoby, żeby każdy
mieszkaniec Kanady kupił choć jedną waszą
płytę, ze wskazaniem na tę najnowszą i
bylibyście już ustawieni do końca życia, bo to
dobrze ponad 35 milionów ludzi? (śmiech)
Tak, gdyby każdy w Kanadzie zapłacił dolara za
nasz album, już nigdy nie musielibyśmy pracować!
A już na poważnie: kanadyjska scena nie jest
może zbyt ceniona w świecie, ale mieliście i
wciąż macie, mnóstwo wspaniałych zespołów
rockowych i metalowych - liczysz, że za jakieś
15 lat Cauldron dołączy do grona Rush i innych
wielkich grup z waszego kraju, będziecie
tymi nowymi bogami, czy też wasze marzenia
są znacznie bardziej realistyczne?
Myślę, że jesteśmy bardziej realistyczni, ale kto
wie? Ludzie zawsze doceniają rzeczy raczej z
upływem czasu, zwłaszcza jeśli już by nas nie
było. Dam ci znać za piętnaście lat!
Czekam więc i dziękuję za rozmowę!
Dziękuję, nie możemy się doczekać koncertu w
Polsce! Pozdro!
Wojciech Chamryk, Paulina Manowska,
Natalia Skorupa
Foto: Cauldron
CAULDRON 37