HMP 70
New Issue (No. 70) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 190 reviews. 176 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Riot V, Grave Digger, Darkness, Necronomicon, U.D.O., Virgin Steele, Voivod, Angelus Apatrida, Seax, Nocny Kochanek, Ashes Of Ares, Crystal Viper, Crisix, Nervosa, Injector, Verni, Source, Cauldron, Night Demon, Wretch, Warfare, Destroyer 666, Vandallus, Deliverance, Thrashist Regime, Axegressor, Chastain, Stormzone, Haunt, Stormwitch, Wardance, Lord Vigo, Professor Emeritus, Iron Void, Helion Prime, Weapon UK, Elvenstorm, Droid, Hitten, Sonic Prophecy, Northward, Into Eternity, Necrytis, Mystic Prophecy, Mob Rules, Redemption, SoulHealer and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 70) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 190 reviews. 176 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Riot V, Grave Digger, Darkness, Necronomicon, U.D.O., Virgin Steele, Voivod, Angelus Apatrida, Seax, Nocny Kochanek, Ashes Of Ares, Crystal Viper, Crisix, Nervosa, Injector, Verni, Source, Cauldron, Night Demon, Wretch, Warfare, Destroyer 666, Vandallus, Deliverance, Thrashist Regime, Axegressor, Chastain, Stormzone, Haunt, Stormwitch, Wardance, Lord Vigo, Professor Emeritus, Iron Void, Helion Prime, Weapon UK, Elvenstorm, Droid, Hitten, Sonic Prophecy, Northward, Into Eternity, Necrytis, Mystic Prophecy, Mob Rules, Redemption, SoulHealer and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
HMP: W sumie można śmiało powiedzieć, że
muzykę masz we krwi i jesteś nią dziedzicznie
obciążony, bo twój tata Bill "Electric" Church
grał choćby w Montrose i później z wokalistą
tej grupy Sammy Hagarem. Dlatego od twych
najmłodszych lat w waszym domu rozbrzmiewał
rock, potykałeś się o instrumenty, miałeś
też pewnie szansę poznania znanych muzyków
- nie było innej opcji, wsiąkłeś w ten świat
i sam postanowiłeś grać?
Trevor Church: Znaczy… Oczywiście, że tak.
Jestem taki dumny z mojego taty, moim zdaniem
jest najlepszym basistą na świecie. W domu
zawsze było mnóstwo sprzętu, a rodzice kupowali
mi gitary, perkusje i tak dalej. To chyba
zawsze było w moim sercu.
Tata to wyśmienity basista, ale ty wybrałeś
gitarę - chciałeś być jak Ronnie Montrose,
Sammy Hagar czy Eddie Van Halen?
Właściwie, to grałem na basie zarówno na "Luminous
Eyes", jak i na "Burst Into Flame".
Kocham bas. Jednak chciałem pisać utwory, a
gitara jest chyba do tego lepsza. Wszyscy trzej
gitarzyści, których wymieniłeś, zdecydowanie
mieli na mnie wpływ.
Robimy wszystko po swojemu
Haunt przebojem weszli do metalowego światka za sprawą EP "Luminous
Eyes" i albumu "Burst Into Flame", wypełnionych cudownie staroświeckim, archetypowym
heavy niczym z lat 80. Trevor Church nie miał jednak w sumie innego
wyjścia, żeby zacząć grać taką właśnie muzykę - a dlaczego przeczytajcie sami:
Graliście kiedyś razem tak na poważnie, czy
tylko w domu, tak dla frajdy czy podczas ćwiczeń?
Graliśmy raz z Vanem Morrisonem i trochę z
Montrose. Teraz już jest na muzycznej emeryturze,
więc więcej razem nie zagramy.
Wspierał cię w twych muzycznych poszukiwaniach,
czy też byłeś zdany tylko na własne
siły?
Obydwoje rodzice bardzo mnie wspierają, cokolwiek
robię. Wiedzą, że dam z siebie wszystko
i skończę co zacząłem.
Zaczynałeś od An Angle, zespołu grającego
alternatywnego rocka, ale z czasem fascynacja
muzyką Angel Witch, Iron Maiden i innych
metalowych zespołów z lat 70. i 80. zaczęła
być coraz większa i to pod ich wpływem postanowiłeś
również tak grać?
Myślę, że obydwa te zespoły mają wpływ na
większość heavymetalowych grup. W moim
wypadku zwłaszcza Angel Witch. Uwielbiam
Maiden, ale gdybym miał wybierać, to wolę
Angel Witch. Tak czy siak, oba są świetnymi
zespołami. Pamiętam, jak wypożyczałem nagrania
koncertowe Iron Maiden - byłem w szoku.
Moja mama uważała, że właśnie takie rzeczy
powinno się wypożyczać. Ja pożyczałem albo
nagrania z koncertów, albo filmiki dla skejtów.
Haunt miał być początkowo twoim typowo
solowym projektem, odskocznią od tego, co
grasz w doomowym Beastmaker. Jak doszło
do tego, że przeobraził się w pełnoprawny zespół?
Uznałeś, że to co stworzyłeś jest za dobre,
musisz mieć pełny skład do koncertów i
nie tylko?
Wciąż tworzę muzykę, ale potrzebuję zespołu,
który zagrałby ją na żywo, więc taka ewolucja
nie była niczym innym, niż potrzebą grania
koncertów. Mam wspaniały zespół: John Tucker,
który gra ze mną również w Beastmaker,
Daniel Wilson i Taylor Hollman są niesamowitymi
muzykami.
Powodzenie MLP "Luminous Eyes" pewnie
utwierdziło cię w przekonaniu, że to słuszny
kierunek, dlatego szybko nagraliście debiutancki
album "Burst Into Flame"?
Chyba tak. Była pewna presja, więc stwierdziłem,
że to dobry moment i byłem tym wszystkim
bardzo zainspirowany.
To cudownie oldschoolowy, ale też i świeżo
brzmiący, tradycyjny heavy metal - czasem
wydaje mi się, że wy, przecież znacznie młodsi
niż zespoły z lat 80., gracie obecnie tę muzykę
lepiej i z większym sercem od wielu wciąż
aktywnych gigantów z tamtych lat - czyżby
oni byli już wypaleni, gdy wy macie energię i
entuzjazm do grania?
Myślę, że każdy bardzo się różni. Ja żyję, by
tworzyć muzykę. To moja pasja. Są zabójcze zespoły
z ogromnym pokładem energii, choćby
Def Leppard i Iron Maiden nadal epatują
energią na scenie. Mogę tylko mieć nadzieję, że
mój płomień również będzie się tlił tak długo. Ja
się bardzo od nich odróżniam, bo sam piszę
swoją muzykę (ciekawe co powiedziałby na to
choćby Steve Harris - red.). Nie ma żadnych innych
elementów tej układanki. Gram na kilku
instrumentach, więc może dlatego moja energia
i entuzjazm są tak ogromne.
Sami też, razem z Johnem, wyprodukowaliście
tę płytę - to kwestia oszczędnego planowania
budżetu, czy też uznaliście, że podołacie i nie
ma sensu zatrudniać nikogo z zewnątrz?
Jestem bardzo samodzielny. Chcę nauczyć się,
jak robić wszystko bez polegania na innych. Z
czasem dotrę tam, gdzie chcę. Gdyby nie ten
zapał, w ogóle bym tego nie lubił. Nie mam
ochoty pracować z kimkolwiek w studio. Piszę
muzykę codziennie i ona musi być świeża. Nie
mogę siedzieć nad jednym utworem tygodniami
czy miesiącami. To doprowadza mnie do szaleństwa.
Właśnie skończyłem kontynuację "Burst
Into Flame". Bardzo się rozwinąłem i dużo się
nauczyłem. Mam swoje własne studio nagrań i
wszystko, czego mi trzeba do tworzenia i rejestrowania.
Ale Shadow Kingdom Records nie oszczędza
na was, bo "Burst Into Flame" ukazał się nie
tylko w wersji CD i cyfrowej, ale też na winylu
w trzech różnych kolorach, a nawet na kasecie?
Ani trochę. Tim rozumie moją wizję i wie, że
muszę robić wszystko sam. Dużo lepiej pracuję
w ten sposób.
Foto: Haunt
"Luminous Eyes" też wydaliście na taśmie, tak
więc domyślam się, że masz sentyment do
tego nośnika, bo za twoich dziecięcych lat to
właśnie kasety i winylowe płyty były na porządku
dziennym, a dopiero pod koniec lat 80.
nastała era płyt CD?
Nie powiedziałbym, że o czymkolwiek zdecydowałem.
Shadow Kingdom Records stwierdzili,
że robimy kasety, a ja na to przystałem. Myślę,
74
HAUNT