31.03.2023 Views

HMP 70

New Issue (No. 70) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 190 reviews. 176 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Riot V, Grave Digger, Darkness, Necronomicon, U.D.O., Virgin Steele, Voivod, Angelus Apatrida, Seax, Nocny Kochanek, Ashes Of Ares, Crystal Viper, Crisix, Nervosa, Injector, Verni, Source, Cauldron, Night Demon, Wretch, Warfare, Destroyer 666, Vandallus, Deliverance, Thrashist Regime, Axegressor, Chastain, Stormzone, Haunt, Stormwitch, Wardance, Lord Vigo, Professor Emeritus, Iron Void, Helion Prime, Weapon UK, Elvenstorm, Droid, Hitten, Sonic Prophecy, Northward, Into Eternity, Necrytis, Mystic Prophecy, Mob Rules, Redemption, SoulHealer and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 70) of Heavy Metal Pages online magazine. 68 interviews and more than 190 reviews. 176 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Riot V, Grave Digger, Darkness, Necronomicon, U.D.O., Virgin Steele, Voivod, Angelus Apatrida, Seax, Nocny Kochanek, Ashes Of Ares, Crystal Viper, Crisix, Nervosa, Injector, Verni, Source, Cauldron, Night Demon, Wretch, Warfare, Destroyer 666, Vandallus, Deliverance, Thrashist Regime, Axegressor, Chastain, Stormzone, Haunt, Stormwitch, Wardance, Lord Vigo, Professor Emeritus, Iron Void, Helion Prime, Weapon UK, Elvenstorm, Droid, Hitten, Sonic Prophecy, Northward, Into Eternity, Necrytis, Mystic Prophecy, Mob Rules, Redemption, SoulHealer and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Foto: Verni

Teraz byłby to ciekawy dokument i perełka dla

fanów twoich i Rata Skatesa. Ale zdaje się, że

ciągnęło was w stronę jeszcze mocniejszego

grania, co zakończyło się powstaniem Overkill?

To prawda, bo tak jak kochałem punka, to kochałem

metal… nawet bardziej. Wczesne rzeczy

od Sabbath, Rainbow, Kiss, Aerosmith - to

były zespoły, które uwielbiałem! A potem pojawiły

się brytyjskie zespoły typu Maiden i Priest,

i cała NWOBHM zaczęła się dziać za sprawą

Saxon i Motörhead i tak dalej. To był wspaniały

okres dla muzyki. To świetny moment:

mieć 19 lat i zaczynać swoją karierę i móc słuchać

tylu niesamowitych, inspirujących zespołów.

Odniosłeś z tym zespołem ogromny sukces,

grasz w nim od początku, ale chyba nigdy ci

nie wystarczał, stąd powstanie najpierw pobocznego

zespołu The Bronx Casket Co., a

teraz ta solowa płyta "Barricade"?

Szczerze mówiąc, po prostu bardzo lubię pisać

utwory i być twórczym. Pisałem też muzykę na

potrzeby musicalu, co było naprawdę przyjemne.

W tej chwili pracuję nad albumem w stylu

swingowego big bandu, zawsze chciałem zrobić

coś takiego, uwielbiam też taką muzykę. Więc

nie chodzi o to, że mi nie wystarcza, po prostu

czerpię więcej przyjemności z muzyki.

Nadal chyba czujesz się częścią muzycznego

undergroundu, mimo tego, że zdobyłeś światowy

rozgłos z Overkill, stąd nagranie takiej

właśnie płyty solowej, mieszanki punka i metalu?

Nie myślę za bardzo nad byciem częścią sceny

w podziemiu lub poza nią. Znaczy się, ludzie

znają Overkill, byliśmy w metalu od zawsze,

więc mam szansę robić masę twórczych rzeczy,

a właśnie to kocham najbardziej. Więc fakt, że

jest trochę punka i metalu znaczy tyle, że lubię

taki typ kawałka, że fajnie i interesująco było to

zrobić.

Jest to również bardzo osobiste dla ciebie wydawnictwo,

bo do udziału w nagraniach zaprosiłeś

tylko byłego perkusistę Overkill Rona

Lipnickiego?

Nie do końca, po prostu wydaje mi się, że nie

byłoby sensu angażować chłopaków z Overkill

do albumu solowego. Brzmiałby wtedy jak

Overkill… (śmiech). Połowa zabawy to współpraca

z nowymi ludźmi i pomysłami. Mogę się

sporo nauczyć patrząc, jak pracują i nagrywają

inni.

Nie przeszło ci przez myśl, że fajnie byłoby

sfinalizować te nagrania z Ratem, czy też żaden

już z niego perkusista, zajmuje się czymś

innym i nie było na to szans?

Nie widziałam Rata już jakieś 30 lat… Może

nawet dłużej. Nie mam pojęcia, co się z nim

dzieje.

Grasz tu sporo na gitarze, ale zaprosiłeś też

wielu znanych gitarzystów, choćby Jeffa Loomisa,

Jeffa Watersa czy Mike Romeo - zakładam,

że będąc basistą nie masz problemów z

nagrywaniem partii gitary rytmicznej, chodziło

raczej o wzbogacenie poszczególnych utworów

ich specyficznym brzmieniem, feelingiem?

Tak, raczej tak. Ale na tym albumie na gitarze

rytmicznej grał Virus. Ja grałem na niej na ostatnim

nagraniu "Antihero" od Bronx Casket Co,

jednak tutaj chciałem mieć parę innych ciekawych

rzeczy. Dlatego też skontaktowałem się z

tymi wszystkimi ludźmi, żeby sprawdzić czy

chcieliby dołożyć coś od siebie. Każdy, bez wyjątku,

się na to pisał, co wyszło świetnie. Jestem

dumny mając tych wspaniałych instrumentalistów

na moim krążku.

W żadnym razie nie było więc mowy o płycie

całkowicie solowej, na którą rejestrujesz wszystkie

partie, od razu wiedziałeś, że kiedy dojdzie

w końcu do jej nagrania zaprosisz kilku

kumpli?

Nie, w większości miałem już gotowe dema

wszystkich utworów. Dopiero kiedy zacząłem

myśleć o nagrywaniu ich, zastanawiałem się jak

to zrobić. Wtedy to wpadłem na pomysł, żeby

zadzwonić do kumpli i ludzi, których twórczość

naprawdę lubiłem, żeby sprawdzić, czy się na to

piszą. Do tego to okazja, żeby dodać coś od siebie

osobiście do utworu. Skoro ja to pisałem i

śpiewałem, solówka byłaby jakby kolejnym głosem,

a ci ludzie to niesamowici muzycy… Od

razu słychać, kto gra.

Pracowaliście razem czy korespondencyjnie,

kiedy zgranie terminów okazywało się niemożliwe?

Cóż, nigdy nie spotkaliśmy się w studio, poza

mną i Ronem, kiedy zajmowaliśmy się perkusją.

Jeśli chodzi o gitarę rytmiczną, to wysłałem

Virusowi gotowe bębny i demo gitar, a on nagrał

je w swoim studiu. To samo tyczyło się solówek:

wysyłałem każdemu utwór i powiedziałem

im, gdzie ma być solo, i po prostu dałem im

robić swoje. Jak mówiłem, oni wszyscy są twórcami

i świetnymi wirtuozami, więc to chyba nie

stanowiło dla nich problemu.

Czy "Barricade" to spełnienie twego marzenia,

żeby mieć płytę sygnowaną wyłącznie twoim

nazwiskiem, dopełnić bogaty dorobek artystyczny

czymś wyjątkowym, bo w pełni solowym?

Myślę, że jest wyjątkowa nie dlatego, że to płyta

solowa, ale dlatego, iż to pierwszak. Im dłużej

siedzisz w biznesie muzycznym, tym mniej

"pierwszych" jest po drodze. Trochę jak Overkill

- właśnie zagraliśmy pierwszy koncert w Indiach

po prawie 40 latach, co było super, a nagranie

mojego albumu to właśnie coś w tym stylu.

"For fans of Overkill, Metallica and Green

Day" zachwala tę płytę wytwórnia i faktycznie,

coś w tym jest. Obstawiam jednak, że

przede wszystkim "Barricade" zainteresują się

fani twojego macierzystego zespołu, nie uważasz?

Nie wiem. Poczekamy, zobaczymy. Z pewnością

jednak fani Overkill będą zainteresowani,

ale mając tyle różnych kawałków, nigdy nie

wiesz, kto się z tym będzie identyfikował. Częściowo

będzie to zależało od koncertów, jeśli

dam parę występów w otoczce rockowej, to części

tych fanów się to spodoba, to samo jeśli zagrałbym

w klimatach bardziej punkowych…

Więc musimy po prostu poczekać, żeby się

przekonać; póki co, reakcje były bardzo pozytywne.

Nie brakuje tu chwytliwych, wpadających w

ucho utworów, ale czasy mamy takie, że pewnie

nie podbiją one list przebojów - myślę jednak,

że to ostatnia sprawa, na której ci zależy,

bo nagrałeś "Barricade" z potrzeby serca

i dla przyjemności?

Wolę, żeby moje utwory i muzyka docierały do

jak największej liczby ludzi. Byłoby super, jeśli

mój album trafiłby do radio, fajnie też byłoby,

gdyby inne rynki i gatunki się tym zajęły. Nigdy

nic nie wiadomo. Pamiętam, że kiedyś słyszałem

Volbeat, oni też mówili to samo, a radio i

różni fani ich polubili, przez co zespół bezustannie

rósł, więc ja nigdy bym nie próbował wytyczać

granic jeśli chodzi o dystrybucję mojej

muzyki i słuchacza docelowego.

Biznes jest jednak biznesem - przeczytałem

wczoraj, że nawet Slash musi oszczędzać i nie

stać go na lepiej brzmiące nagrania analogowe,

musiał więc nagrać ostatnią płytę cyfrowo. Co

więc mają powiedzieć ludzie tacy jak ty, mniej

popularni, a co za tym idzie, nie tak majętni jak

on?

Po pierwsze powiedziałbym, że nagrania analo-

VERNI 33

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!