HMP 60 Exodus
New Issue (No. 60) of Heavy Metal Pages online magazine. 60 interviews and more than 200 reviews. 136 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Powerwolf, Exodus, Vanderbuyst, Armored Saint, Venom Inc., Exciter, Viking, Thrust, Helloween, Kamelot, Hammercult, Virgin Steele, Jaguar, Quartz, Killer, Scanner, Circle II Circle, Falconer, Sorcerer, Młot Na Czarownice, Pyramaze, Terrordome, Drakkar, Solitare Sabred, Savage Master, Blackwelder, Soul Secret, Exarsis, Repulsor and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 60) of Heavy Metal Pages online magazine. 60 interviews and more than 200 reviews. 136 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Powerwolf, Exodus, Vanderbuyst, Armored Saint, Venom Inc., Exciter, Viking, Thrust, Helloween, Kamelot, Hammercult, Virgin Steele, Jaguar, Quartz, Killer, Scanner, Circle II Circle, Falconer, Sorcerer, Młot Na Czarownice, Pyramaze, Terrordome, Drakkar, Solitare Sabred, Savage Master, Blackwelder, Soul Secret, Exarsis, Repulsor and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Na początku 2014 roku ukazał się wasz debiut
"Heavy Metal Combat". Dlaczego nie zdecydowaliście
się na poprzedzenie go jakąś EPką czy
choćby demem?
Weazzel: Myślę, że byłaby to strata czasu i pieniędzy.
Mieliśmy materiał i kontakty, więc czemu
by nie zacząć od razu do wskoczenia do studio?
Mieliśmy doświadczenie, więc nie było powodu do
pieszczot w tej kwestii.
Savage: Jak już Vin powiedział, to byłaby stara
czasu. Czemu miałbyś nagrać EP-kę czy demo, a
potem wydać album, na którym i tak byłyby te same
kawałki? Wiem, że sporo zespołów tak robi, ale
my mieliśmy już wszystko gotowe, więc postawiliśmy
na nagranie pełnego albumu.
Pasja i miłość do heavy metalu
Austria nigdy nie powalała ilością dobrych heavy metalowych załóg, jednak w
ostatnim czasie coś zaczęło się zmieniać w tym temacie na lepsze. Pojawia się co raz więcej
młodych załóg i co ważne prezentują całkiem niezły poziom. Jedną z nich jest Diamon Falcon,
który w ubiegłym roku zadebiutował albumem "Heavy Metal Combat". Jest to przepełniony
młodzieńczą energią i kultem "żelaznej dziewicy" materiał, którego słucha się z
przyjemnością i który dobrze rokuje na przyszłość. Myślę, że warto mieć na nich oko. Teraz
zapraszam was na pogawędkę z zespołem.
HMP: Witam was. Zanim powstał Diamond
Falcon, część z was grała w Thunder Rise, który
później przemienił się w Absinity. Co to był za
band? Jaką muzykę grał?
Weazzel: Tak, razem z Savagem stworzyliśmy
nasz pierwszy zespół Thunder Rise. Zacząłem
grać na basie, kiedy skończyłem 16 lat. Poczułem,
że to jest coś dla mnie. Graliśmy łamiący karki
thrash, ale przerzuciliśmy się na bardziej progresywny
styl. Steve'owi się to nie spodobało, on poszedł
do Dark Signs, a ja stworzyłem Absinity,
projekt progresywno death metalowy.
Jak doszło do tego, że Diamond Falcon został
powołany do życia?
ziemi, a sokół żyje na całym świecie, no i jest przekozackim
ptakiem łownym, więc wybraliśmy nazwę
Diamond Falcon. Tak, to chyba brzmi "wystarczająco
metalowo".
Foto: Diamond Falcon
Krążek od pierwszego przesłuchania robi bardzo
dobre wrażenie. Czy wy jako jego twórczy jesteście
z niego w pełni zadowoleni? Jeśli nie to co byście
chcieli poprawić?
Weazzel: Aktualnie próbujemy bardziej przyłożyć
się do oldschoolowej produkcji i brzmienia. Nagrywając
"Heavy Metal Combat" weszliśmy do wielkiego
nowoczesnego studia z tymi wszystkimi cyfrowymi
bajerami. Z tego powodu nasz debiut
brzmi zbyt nowocześnie i jest za mocno wypolerowany.
Chciałem, żeby brzmienie było bardziej surowe,
brudne.
Savage: Ale obiecujemy, że na naszym drugim krążku,
spróbujemy zabrzmieć jak prawdziwy oldschool!
W utworze "Fantasia" zamieściliście bezpośredni
cytat z utworu Iron Maiden "Only the Good Die
Young". Miało to być swego rodzaju hołdem czy
po prostu podeszliście do tego z uśmiechem puszczając
trochę oko do słuchaczy?
Weazzel: Nie jest to bardzo subtelne, co nie? Nie,
to nie hołd. Od momentu kiedy zacząłem słuchać
Iron Maiden, zostali moim numerem jeden. Ich
muzyka inspiruje mnie najbardziej. A inspiruje
mnie sporo rzeczy; muzyka, książki, filmy, natura...
Ale historie Iron Maiden - słownie i muzycznie
- to czysta sztuka i mają spore odbicie na moim
procesie tworzenia.
Nie da się ukryć, że waszą największą inspiracją
jest Iron Maiden. Słychać to w samej muzyce jak
i w ogólnym klimacie. Jakie zespoły oprócz nich
miały na was największy wpływ?
Savage: Cóż, nasze największe inspiracje to zdecydowanie
Iron Maiden i Tokyo Blade. Ale jest tego
więcej, słuchamy każdego rodzaju metalu z lat 80-
tych. Pierwsze dwa albumy Slayera "Show no
Mercy" i "Hell Awaits" są świetne, są też wielką
inspiracja i myślę, że można tego trochę usłyszeć w
naszej muzyce.
FK Vibrato: Jestem tu od niedawna, więc mój gust
muzyczny nie wpłynął bardzo na resztę kapeli. W
riffach jestem bardziej skierowany w stronę heavy
ze szczyptą melancholii... Uwielbiam zespoły takie
jak Sortilege, Charter, Blaspheme, H Bomb,
Martyr, Blade Runner, Razormaid, Gargoyle,
Hittman, Odin, Glacier, Sámán, Mortician, itd.
Weazzel: Po jakimś czasie byliśmy znudzeni
Absinity i Dark Signs, bowiem ciągle siedzieliśmy
w austriackim undergroundzie bez szans na wybicie
się. Ciężko pracowaliśmy, próbując wycisnąć
jak najwięcej z naszych zespołów, ale to trudne
zadanie. Dlatego stworzyliśmy Diamond Falcon,
bo wiedzieliśmy, że stoimy po tej samej stronie. No
i to był czas, żeby pokazać heavy metal z prawdziwego
zdarzenia, jakiego austriacki muzyczny biznes
jeszcze nie widział.
Skąd w ogóle wzięła się wasza nazwa? Czy jest
jakaś ciekawa jej geneza czy po prostu stwierdziliście,
że brzmi heavy metalowo, więc jest ok?
Weazzel: Próbowaliśmy wymyśleć coś pokrewnego
do Iron Maiden albo Steelwing, no coś w ten deseń...
Diament jest najtwardszym materiałem na
Zespół powstał w 2012 roku. Co działo się w waszych
szeregach do czasu wydania debiutu? Tylko
pisanie i ogrywanie utworów czy tez może
staraliście się w jakiś sposób sprawić by wasza
nazwa była już nieco bardziej kojarzona?
Savage: Cóż, pomysł na stworzenie oldschoolowego
heavymetalowego bandu powstał już 2011r.
Weazzel i ja zdecydowaliśmy, że to kwestia czasu,
więc zrobiłem poszukiwanie muzyków i zbierałem
pomysły na kawałki i riffy. Kiedy wreszcie postanowiliśmy
wprowadzić Diamond Falcon w życie,
zacząłem odnawiać kontakt z róznymi ludźmi i
promotorami, które miałem w poprzednich zespołach,
by zyskać trochę publiki i koncertów.
Gra waszej basistki Roxy jest jak dla mnie niesamowita.
Ciekawi mnie czy grała gdzieś wcześniej
czy też Diamond Falcon jest jej pierwszym zespołem?
Roxy: Dzięki za komplement. Cóż, swego czasu w
2008 roku założyłam blackmetalowy zespół Pantokrator
Incestus, ale nic z tego nie wyszło. Każdy
chciał iść w inną stronę, no i się rozpadliśmy w
roku 2010, o ile się nie mylę.
Bas na płycie jest bardzo mocno wysunięty do
przodu przez co momentami to on tworzy linie
melodyczną. Jak dla mnie brzmi to znakomicie,
ale jestem ciekaw czy takie mieliście założenie od
początku?
Weazzel: Tak, taki mieliśmy zamiar. Jest za dużo
zespołów, które zaczynają bez basisty, a potem łapią
jakiegoś kolesia z pierwszego rzędu - zazwyczaj
największego ich fana - dają mu bas, a on gra cały
czas jedną nutę przez jeden takt, lub jeszcze dłużej.
Nie chcieliśmy tego. Bas ma o wiele więcej do
zaoferowania, jeżeli wpleciesz go do melodii utworu
- przy ciągłym zachowaniu swojego groove!) - to
masz wielką radochę z grania i radochę ze słuchania.
Utwory są naprawdę dobrze skomponowane i
przepełnione ciekawymi melodiami. Kto jest u
was głównym kompozytorem?
Weazzel: Steve pisze większość kawałków. Ja się
zajmuję głównie tekstami i liniami melodycznymi
wokalu.
W jaki sposób powstają wasze utwory? Czy
36 DIAMOND FALCON