HMP 60 Exodus
New Issue (No. 60) of Heavy Metal Pages online magazine. 60 interviews and more than 200 reviews. 136 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Powerwolf, Exodus, Vanderbuyst, Armored Saint, Venom Inc., Exciter, Viking, Thrust, Helloween, Kamelot, Hammercult, Virgin Steele, Jaguar, Quartz, Killer, Scanner, Circle II Circle, Falconer, Sorcerer, Młot Na Czarownice, Pyramaze, Terrordome, Drakkar, Solitare Sabred, Savage Master, Blackwelder, Soul Secret, Exarsis, Repulsor and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 60) of Heavy Metal Pages online magazine. 60 interviews and more than 200 reviews. 136 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Powerwolf, Exodus, Vanderbuyst, Armored Saint, Venom Inc., Exciter, Viking, Thrust, Helloween, Kamelot, Hammercult, Virgin Steele, Jaguar, Quartz, Killer, Scanner, Circle II Circle, Falconer, Sorcerer, Młot Na Czarownice, Pyramaze, Terrordome, Drakkar, Solitare Sabred, Savage Master, Blackwelder, Soul Secret, Exarsis, Repulsor and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Retro, ale i modernistyczne najlepsze ciasto na świecie
Grali tu i ówdzie, czasem nawet w tak znanych zespołach jak
Sacred Warrior, Deliverance czy Recon. W końcu połączyli swe siły w
nowym projekcie Worldview, by nadać nowe znaczenie terminowi progresywny
power me-tal. O debiutanckim CD "The Chosen Few" rozprawiają wokalista Rey
Parra i gitarzysta Ge-orge Rene Ohoa:
mie.
Sporo też na tej płycie orientalnych smaczków, melodii
i klimatów, kojarzących się nie tylko z muzyką
etniczną, ale też np. dokonaniami Led Zeppelin?
George Rene Ohoa: Jak mówiłem, kocham klasycznego
rocka i metal. Kto nie lubi Led Zeppelin? Coś jest
z tobą nie w porządku, jeżeli nie lubisz Ledów. Tak
daleko, jak bliskowschodni typ muzyki leci zespoły
takie jak Deep Purple, Rainbow czy Dio miały te molowe
harmoniczne skale w swojej muzyce przez lata.
Stąd to pochodzi.
Właśnie dlatego zaprosiliście do nagrań swych przyjaciół
z innych zespołów, chcąc podkreślić wyjątkowość
tego materiału? Bez Lesa Carlesena (Bloodgood),
Jimmy'ego P. Browna (Deliverance), Larry'ego
Farkasa (Vengeance Rising) czy Oza Foxa (Stryper,
Bloodgood) nie udałoby się osiągnąć tego efektu?
George Rene Ohoa: Po prostu pomyślałem, że byłoby
fajnie wziąć kilka moich kumpli na ten album. Oczywiście,
dodali trochę smaczku. Lubię myśleć w ten
sposób - nasz zespół to ciasto, Rey Parra to lukier, a
ludzie, którzy udzielili gościnnie udziału w nagrywaniu
to posypka. Razem tworzą najlepsze ciasto na świecie.
(śmiech)
Jak wam się udało nakłonić Foxa do zagrania solówki
w "Back In Time", skoro ostatnio gościnnie udzielał
się jakieś 20 lat temu? (śmiech)
Rey Parra: Les Carlson jest moim dobrym przyjacielem.
Po tym, jak miałem gościnnie Lesa na wokalu na
"The Chosing Few", zapytałem go, czy może mnie skontaktować
z Ozem, bo też jest jego dobrym przyjacielem.
Powiedział, że się zgadają i go zapyta. Reszta to
historia.
Wiele do "Back In Time" wniósł też skrzypek Armand
Meinbardis, z kolei utwór tytułowy wzbogacają
partie wokalistki Niki Bente?
George Rene Ohoa: Tak, oboje to bardzo utalentowani
ludzie. Armand to profesjonalista. Przyszedł do
studio i po prostu zagrał swoje partie skrzypiec oraz
pianina bez spocenia się. Genialnie. Niki Bente ma
piękny głos. Nasz wspólny kumpel Ray Vidal nas
skontaktował. Ona, tak samo jak Armand, po prostu
zaśpiewała bez trudu swoją partię. Kiedy słucham jej
głosu w tym kawałku, wciąż się uśmiecham. A słuchałem
go przynajmniej tysiąc razy.
Co ciekawe nie pracowaliście korespondencyjnie,
Foto: Ulterium
większość z waszych gości pojawiła się w twoim studio,
gdzie powstawała płyta?
George Rene Ohoa: Album był nagrywany w moim
domowym studio. Wszyscy tu przyszli na nagrania,
prócz Oza oraz Jimmy'ego Browna. Oni wysłali mi
pliki do wrzucenia.
Doświadczenie doświadczeniem, ale praca nad takim
albumem, z którym cały zespół wiąże tak duże nadzieje,
jest chyba sporym obciążeniem dla producenta?
George Rene Ohoa: Wiedziałem, że będzie świetny!
Nie tyle dobry, o ile świetny. Wszystko co mogę powiedzieć,
to to, że daliśmy z siebie wszystko. Spędziłem
niezliczone godziny w studio dopracowując go.
Cóż, najlepiej jak mogłem. Byłem pewien, że się to uda
z tak dużą ilością talentów dookoła mnie.
Dlatego nie spieszyliście się z nagrywaniem, płyta
powstawała stopniowo, na spokojnie?
George Rene Ohoa: I tak, i nie. Ostatecznie, Emil z
firmy płytowej naprawdę chciał szybko go wydać. To
nałożyło na mnie presję żeby ukończyć go sprawnie i
szybko dopracować ostatnie szczegóły - czasami działam
lepiej pod presją.
Zmiksowanie i mastering gotowego materiału powierzyliście
samemu Bill'owi Metoyer'owi - tu nic nie
było dziełem przypadku, wszystko musiało być jak
najlepsze?
George Rene Ohoa: Bill Metoyer ma świetne ucho co
do metalu. Wie, jak co ma brzmieć. To była łatwa decyzja,
by wziąć Billa, żeby zmiksował album. Ma świetny
zmysł do nagrywania ścieżek i jest naprawdę miłym
gościem do współpracy. Jeden z najlepszych ziomków,
jakiego kiedykolwiek poznacie.
To wasza współpraca przy płycie "Weapon's Of Our
Warfare" Deliverance utwierdziła cię w przekonaniu,
że nikt nie zmiksuje albumu Worldview lepiej niż
Metoyer?
George Rene Ohoa: To był ostatni raz, kiedy pracowałem
z Billem. Wtedy zadziałało, czemu by nie spróbować
tego samego sposobu jeszcze raz?
Pracowaliście nad płytą mając już zapewniony kontrakt,
czy też Ulterium Records zainteresowała się
już całością gotowego do wydania materiału?
George Rene Ohoa: Emil z Ulterium skontaktował
się ze mną po usłyszeniu tych dwóch kawałków, które
zarzuciliśmy na Reverbnation. Byłem naprawdę zainteresowany
współpracą z nim, bo Ulterium było
położone poza Stanami, a wiedziałem, że Europa
wciąż kocha metal. Mam nadzieję, że przyjadę z zespołem
dla was zagrać w przyszłości.
Trochę to dziwne, że przy ogromie rynku muzycznego
w USA waszym wydawcą jest firma ze Szwecji, nie
uważasz?
George Rene Ohoa: Nie bardzo, bowiem w USA metal
jest martwy. Nie tak, jak w Europie. Nie masz pojęcia
jak bardzo chcemy zagrać w Europie.
Możecie liczyć na wsparcie promocyjne ze strony Ulterium,
czy też jesteście zdani raczej na własne siły?
George Rene Ohoa: Ulterium i Worldview razem z
M24 wspólnie promują ten krążek. Przyjmiemy pomoc
od każdego kto będzie chciał pomóc szerzyć wieści
o tym przekozackim albumie.
Dawne kontakty trochę pomagają, czy też musicie
zaczynać wszystko od początku, jak każdy debiutant?
George Rene Ohoa: Fakt, że Rey był wokalistą Sacred
Warrior pomógł. To, że razem z Johnym Gonzalesem
byłem w Deliverance oraz Recon też. Ale
poza tym, wiele starych kontaktów straciliśmy, jednak
dajemy radę.
Postawiacie pewnie na jak najwięcej koncertów? Jak
wasze utwory są odbierane przez słuchaczy?
George Rene Ohoa: Nie mieliśmy szansy żeby zagrać
te kawałki na koncercie Worldview. Tak planujemy.
Mamy próby każdego tygodnia i sound tych kawałków
jest genialny. Ludzie je pokochają na żywo.
Wśród waszych słuchaczy przeważa młoda publiczność,
czy też pojawiają się ludzie, którzy kibicują
wam jeszcze od lat 80-tych?
George Rene Ohoa: Mamy sporo wsparcia ze starych
czasów. Ale nie zaszkodzi, jeżeli poszerzymy naszą
rzeszę fanów o nową generację i każdego kto lubi takie
zespoły jak Kamelot, Nightwish, Lacuna Coil, Epica
czy Amaranthe. Wierzymy, że polubią naszą robotę.
To chyba świetna sprawa grać dla tak zróżnicowanych
wiekowo fanów i zarazem potwierdzenie tezy,
że dobra muzyka nigdy się nie starzeje?
George Rene Ohoa: Prawda. Z dobrej muzyki nigdy
się nie wyrasta. Wciąż słucham Judas Priest, Iron
Maiden, Deep Purple i Dio. Cały czas. Są częścią mojej
muzycznej historii.
Rey Parra: Myślę, że to konkret, która odróżnia
Worldview od innych. Ludzie w każdym wieku mogą
się łączyć w jednym bądź w wielu tematach naszych
kawałków, poza tym style muzyczne oscylują od kawałka
do kawałka, co pozwala połączyć się tak sporej,
odróżniającej się od siebie, rzeszy ludzi. Więc... tak,
nasza muzyka dociera jednakowo do starszych i młodszych.
Zarówno do rockowca i do metalheada. A także
do człowieka, który lubi progresywne kawałki, oraz do
tego, który lubi takie z konkretnym wokalem i mocną
sekcją rytmiczną.
Wojciech Chamryk
Tłumaczenie: Anna Kozłowska, Marcin Nader
WORLDVIEW 83