HMP 60 Exodus
New Issue (No. 60) of Heavy Metal Pages online magazine. 60 interviews and more than 200 reviews. 136 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Powerwolf, Exodus, Vanderbuyst, Armored Saint, Venom Inc., Exciter, Viking, Thrust, Helloween, Kamelot, Hammercult, Virgin Steele, Jaguar, Quartz, Killer, Scanner, Circle II Circle, Falconer, Sorcerer, Młot Na Czarownice, Pyramaze, Terrordome, Drakkar, Solitare Sabred, Savage Master, Blackwelder, Soul Secret, Exarsis, Repulsor and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 60) of Heavy Metal Pages online magazine. 60 interviews and more than 200 reviews. 136 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Powerwolf, Exodus, Vanderbuyst, Armored Saint, Venom Inc., Exciter, Viking, Thrust, Helloween, Kamelot, Hammercult, Virgin Steele, Jaguar, Quartz, Killer, Scanner, Circle II Circle, Falconer, Sorcerer, Młot Na Czarownice, Pyramaze, Terrordome, Drakkar, Solitare Sabred, Savage Master, Blackwelder, Soul Secret, Exarsis, Repulsor and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
dku świata, a także zachęcaniem do samodzielnego,
szerokiego myślenia. W życiu prywatnym jesteśmy po
prostu zwykłymi, dwudziestoletnimi (dobra, część zespołu
jest starsza, śmiech) metalowcami. Jednak zespół
traktujemy bardzo poważnie, nie widzimy w nim jednego
ze swoich hobby.
Gdzie nagrywaliście ostatni album?
W miejscu naszych prób, D Studios w Atenach. Było
to najrozsądniejsze posunięcie, ponieważ żyjemy w
tym mieście, a przy okazji mamy bardzo blisko do
Mike'a. Słuchał pewnych greckich zespołów, które
nagrywał, więc wiedzieliśmy, że musimy nawiązać
współpracę. Nie znaczy to oczywiście, że nie satysfakcjonowała
nas praca z Grindhouse, gdzie chłopaki
wyprodukowali "The Brutal State". W Atenach znajdziesz
sporo wytwórni, w których nagrać można przyzwoity,
heavy metalowy, album, a tak się składa, że D
Studios jest jednym z tych najbardziej polecanych.
Dlaczego przenieśliście się z Kiato do Aten?
Cóż, dwóch członków oryginalnego składu zespołu
(George - bębny i Chris - bass - przyp. red.) przeniosło
się do Aten w celach edukacji oraz poważnych działań
w związku z Exarsis. Z reguły, zespół urządzał próby i
grał pierwsze koncerty w Kiato. Śmieszna sprawa, ponieważ
tej soboty (25-iąty lipca) gramy w Kiato z pustynno-rockowym
zespołem 1000Mods. Oba zespoły
pochodzą stąd, a znane są obecnie na terenie całej
Grecji, grając ogólnoeuropejskie trasy koncertowe,
więc, w pewnym sensie, historia zatoczy koło. George
nie gra już w zespole, a Chris wrócił do Kiato, ale przyjeżdża
do Aten na koncerty oraz próby.
Mike Karpathiou wyprodukował nowy album. Czy
pozytywnie oceniacie waszą współpracę?
Mike stał się szóstym członkiem zespołu. Ufamy mu
w każdym celu. Miał wkład w powstanie utworów, tekstów
i zachęcił mnie do spróbowania zmiany wokaliz,
jednej z najbardziej charakterystycznych rzeczy na
ostatnim krążku Exarsis. Naciskał, abyśmy dawali z
siebie sto i jeden procent. Wyobraź sobie, że Achilles
(perkusista - przyp. red.) musiał nagrać partie perkusji
dwa razy. Po pierwszym razie Mike nie był zadowolony,
więc zaprowadził go do pokoju nagrań i rozpisał
partie perkusji od nowa! W sumie, Mike okazał się
człowiekiem dnia, gdy Manna Recordings z Florydy
podesłali nam słaby mix i pliki do masteringu nowego
albumu. Nasza współpraca z tym studiem nagraniowym
była niezbyt satysfakcjonująca, nie chcieliśmy
nagrywać "The Human Project" w ten sposób. Mike
usiadł i zmiskował oraz zmasterował album w kilka
dni, dzięki czemu jest dostępny już od maja. Nie muszę
chyba mówić, że spisał się znacznie lepiej od gościa
z Manny (lepiej, żeby został anonimowy…) za dużo
mniejszą ilość kasy. To doprawdy niespotykane, aby
współpracować z tak dobrym typem jak Mike.
Byliście w Polsce z okazji "Conquering The Europe
Tour". Jak wspominacie ten koncert?
Bez owijania w bawełnę - to był jeden z naszych najlepszych
koncertów! Tłum zaczął szaleć już przy intro.
Nigdy nie zapomnę moshpitów i ekstazy grania dla takich
maniaków, nawet jeśli zaledwie garstka znała
wcześniej naszą twórczość. Naprawdę, świetnie to
wspominamy. Po koncercie spotkałem się z wieloma
ludźmi, z niektórymi mam kontakt po dziś dzień.
Oczywiście wśród nich jest Vlad, lokalna legenda w
tych rejonach. Facet ma nasze pierwsze demo na CD!
Nakręcił nawet video, na którym wykonujemy pierwsze
dwa kawałki z setu ("Surveillance Society" i "Toxic
Terror"). Powinniśmy wrócić tu tak szybko jak
tylko się da! Wy zasługujecie na dziki szał podczas
gigu Exarsis!
Gdański Repulsor w ostatnim czasie wyrósł na jednego
z moich osobistych faworytów jeśli chodzi o
polską scenę thrashową. Ich ostatni jak dotąd materiał
to EPka "Trapped in a Nightmare" wydana już w
2013 roku. Niestety z powodu nieustannych problemów
ze składem, na debiutancki album przyjdzie
nam jeszcze poczekać. Mam nadzieję, że
szybko sobie ze wszystkim poradzą, bo z rozmowy
wynika, że materiał może być zabójczy. Poza tym widać,
że ci goście mają łby na karku i trzeźwe spojrzenie na wiele spraw, co tylko może im w przyszłości pomóc.
Zapraszam do przeczytania rozmowy z Filipem (bas/wokal) oraz Michałem (perkusja).
Nie zamierzamy powielać niczyich schematów
HMP: Zaczniemy typowo czyli od pytania o początki
zespołu. Kto wpadł na pomysł założenia Repulsor i
co był do tego największym impulsem?
Filip: Osobą odpowiedzialną za powołanie zespołu do
życia jestem ja. Zmotywował mnie do tego fakt, że w
czasie, gdy postanowiliśmy zacząć grać, w Polsce zespołów,
które odnosiły się swoją muzyką do klimatu starej
szkoły thrash metalu było bardzo niewiele. Było za to
sporo bandów grających thrash na nową modłę, co wydawało
mi się oksymoronem.
Graliście wcześniej w jakichś innych kapelach?
Filip: Nie. W przypadku każdego z nas jest to pierwszy
zespół. By jednak być w pełni szczerym, muszę dodać,
że nasz nowy gitarzysta, Mateusz, grał wcześniej w zespole
Agresor, znanym również jako Mechanix, który
rozpadł się na początku tego roku.
Waszym pierwszym znakiem życia było demo zatytułowane
nomen omen "Death is the Beginning". Co
dziś z perspektywy kilku lat sądzicie na temat tego
materiału?
Michał: Było to nagranie zrealizowane po niespełna roku
naszej działalności, kiedy jeszcze nie mieliśmy do
końca zdefiniowanej drogi naszej twórczości. Z perspektywy
czasu traktujemy to wydawnictwo bardziej jako
ciekawostkę niż pełnokrwisty materiał i ma on dla nas
znaczenie raczej sentymentalne i wspominkowe.
Kolejnym i ostatnim do tej pory waszym nagraniem
jest EPka "Trapped in a Nightmare", która wzbudziła
niemałe zainteresowanie. Większość recenzji,
w tym moja, są zdecydowanie pochlebne. Zdarzyły
się jakieś niemiłe opinie?
Filip: Nic takiego nie zarejestrowaliśmy. Nawet jeśli
ktoś wskazuje jakieś błędy, czy niedociągnięcia z naszej
strony, to i tak na koniec zawsze przyznaje, że muzyka
z "Trapped in a Nightmare" jest solidna. W istocie,
"Trapped in a Nightmare" zostało przyjęte bardzo ciepło,
zarówno w kraju, jak i poza jego granicami, z czego
niezmiernie się cieszymy.
Czemu przez wasz zespół przewinęło się tylu gitarzystów?
Dlaczego żaden nie może zagrzać miejsca
na dłużej?
Filip: Tak naprawdę żaden z naszych dotychczasowych
gitarzystów nie siedział stricte w klimatach muzycznych,
w których osadzona jest nasza muzyka. Wyjątek może
stanowić Łukasz, którego preferencje muzyczne z czasem
zwróciły się jednak ku metalowi progresywnemu.
Biorąc pod uwagę wspomniany fakt, ciężko było nawiązać
z każdym z gitarzystów jakąś bardziej owocną
współpracę, i prędzej czy później nasze ścieżki musiały
się rozejść.
Jak obecnie wygląda wasza sytuacja personalna?
Macie już pełen skład czy dalej szukacie odpowiedniego
wioślarza?
Filip: Wiem, że stały, zgrany skład jest jednym z warunków,
by osiągnąć sukces, niestety ciężko nam znaleźć
odpowiednich ludzi, by taki finalnie uformować. W lutym
do zespołu dołączył Mateusz, obecnie grający rytmiczne
ścieżki gitarowe. Wciąż szukamy kogoś, kto grałby
linię gitary prowadzącej, więc jeśli ten wywiad czyta
osoba, która czuje się na siłach, i byłaby zainteresowana
współpracą - prosimy o kontakt.
Domyślam się, że problemy ze składem są jednym z
głównych powodów długiego oczekiwania na wasz
kolejny materiał. Macie już skomponowane jakieś
nowe numery?
Filip: Tak, istotnie, przez problemy o których mówisz
wydanie debiutanckiej płyty przeciąga, się w czasie. Mimo
wszystko, nagramy ją i wydamy, nawet jeśli nie będziemy
mieć stałego składu. Mamy skomponowaną dużą
część materiału. Wczoraj na próbie ogrywaliśmy nowy
numer, który trwa prawie 9 minut. W rękawie mamy
jeszcze kilka takich asów.
Czy nowe utwory będą utrzymane w tym samym
stylu, czy też może zamierzacie wprowadzić jakieś
zmiany?
Filip: Nie chcemy stać w miejscu. Część z nowych utworów
będzie szybsza, bardziej agresywna i cięższa. Część
będzie wolniejsza, ale kompozycyjnie bardziej złożona.
Teksty będą bezlitośnie szczere. Ten materiał będzie
bardziej ekstremalny i bardziej dojrzały. Sadus, Slayer,
Autopsy - to dobry trop. Tylko, że nie zamierzamy powielać
niczyich schematów.
Czego możemy od was oczekiwać w najbliższej przyszłości?
Kolejnej epki czy może już wreszcie debiutanckiego
długograja?
Filip: Zdecydowanie LP. Wejdziemy do studia, by zarejestrować
ślady mniej więcej pod koniec najbliższej
zimy. Kiedy mix i mastering tych utworów będzie skończony
- tego nie możemy powiedzieć, wszystko zależy od
funduszy. Optymistyczna wersja jest taka, że album
ujrzy światło dzienne pod koniec przyszłego roku. W
międzyczasie na pewno wypuścimy do sieci jakiś kawałek
jako promo i zapowiedź nadchodzącej płyty.
Jak dzielicie między siebie obowiązki związane z
komponowaniem muzyki, tekstami itd.?
Filip: Obecnie jestem jedyną osobą, która komponuje
utwory i pisze teksty. Ścieżki perkusyjne układa Michał,
a linie gitarowe Mateusz. W przypadku "Trapped
in a Nightmare", wliczając w to kawałki dodatkowe,
skomponowałem pięć utworów, pozostałe cztery napisał
Ostatnie słowo należy do was.
Dzięki ogromne za wywiad i zainteresowanie Exarsis.
Naprawdę to doceniamy. Ostatni osiągneliśy nowy poziom
w karierze, dzięki czemu gramy przed potężnym
Judas Priest na największym rockowym festiwalu w
Grecji. To było coś, co nie prześwitywało nam nawet w
najśmielszych marzeniach. Pracujemy nad nową trasą
w 2016 i zrobimy wszystko, by pojawić się w Polsce.
Kochacie i żyjecie dla heavy metalu. Uwielbiamy niektóre
z polskich kapel jak Kat, Turbo, Behemoth, Vader
i Blaze of Perdition. Dzięki raz jeszcze.
Łukasz Brzozowski
Foto: Repulsor
REPULSOR 55