Fajny kraj do życia po wyborach
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
FAJNY KRAJ DO ŻYCIA PO WYBORACH / szkoła / 106
Czy z jakiegoś powodu nie chcemy się dołować? Czy po prostu sytuacja
z lat 90. – czyli zdegradowanie prestiżu tego zawodu – uważamy za rzecz
zastaną, odwieczną i niezmienną?
Jak być nauczycielem i przeżyć? ASZdziennik proponuje zamieszkanie
w kantorku wuefistów (unikniemy płacenia czynszu) albo organizowanie
lekcji gotowania (można się przy okazji najeść). Nie mam pretensji do
śmieszkowego portalu, ale mnie te żarty nie bawią. Moja pierwsza pensja,
którą dostałam na konto w 2006 roku, faktycznie nie wystarczała nawet
na miesięczne wyżywienie.
Jak radzą sobie inni? Można zakładać, że niektórzy mają po prostu
pensje mężów lub żon, inni dodatkowe źródła dochodu. System w ogóle nie
przewiduje takiej sytuacji, że ktoś może chcieć pracować w tym zawodzie,
będąc singielką i mieszkając w stolicy – jak choćby ja sama kilka lat temu.
Teraz mam nawet na jedzenie na wynos, ale tak się składa, że od dobrych
kilku lat pracuję już poza systemem publicznej edukacji.
Zamiast wciąż pytać, skąd wziąć ponad 20 tys. osób albo dlaczego nauczyciele
odchodzą, może czas zadać sobie inne: jakim cudem ktoś jeszcze
w tych warunkach chce w ogóle to robić? Przy coraz ciaśniejszym splocie
wielu okoliczności: przeroście podstawy programowej i biurokracji, niezrozumiałymi
zmianami w egzaminach maturalnych czy jedynie słuszną
propagandą władzy, nauczyciel nie ma już jak oddychać. Brak pieniędzy na
czynsz i jedzenie staje się tylko jednym z wielu powodów odejścia.
Sporo osób wciąż ma to coś, co według rządzących powinno po prostu
zastępować detale takie jak trzy posiłki dziennie: pasję, zamiłowanie do tej
strasznej roboty i porywy sympatii do młodego pokolenia. Ale w 2023 roku
już nawet aktywistki, społeczniczki i wolontariuszki wiedzą, że te składniki
charakteru też wymagają regeneracji, zasilania i opieki. Że nie da się pracować
tylko dla idei, a entuzjazm jest substancją odnawialną (określenie zaczerpnięte
z książki Aktywna nadzieja Joanny Macy i Chrisa Johnstone’a). A ona nie
może się odnawiać w warunkach, które serwuje się polskim nauczycielom.