Fajny kraj do życia po wyborach
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
FAJNY KRAJ DO ŻYCIA PO WYBORACH / majątki i podatki / 160
mniej. Nieprzypadkowo popularna książka Jasona Hickela nosi tytuł Mniej
znaczy lepiej.
Sprawy robią się mniej oczywiste, gdy zaczniemy drążyć, do czego
dokładnie odnoszą się owe „więcej” i „mniej”.
Klein i Thomson nie chcą więcej wszystkiego, ale więcej dóbr i usług
podstawowych, niezbędnych do wygodnego życia. Zwolennicy dewzrostu,
jak Jason Hickel, nie chcą z kolei mniej wszystkiego, a jedynie mniej rzeczy,
które ich zdaniem są środowiskowym marnotrawstwem i mogą być
zastąpione bardziej wydajnymi ekologicznie odpowiednikami. Klasycznym
przykładem jest postulat postawienia na transport zbiorowy kosztem
indywidualnego (czyli mniej aut, a jednocześnie więcej pociągów, busów,
tramwajów czy rowerów).
„Oczywiście niektóre sektory, takie jak edukacja i opieka medyczna
lub energia odnawialna, będą musiały kwitnąć, podczas gdy inne, takie jak
brudny przemysł lub sektor finansowy, będą się w przyszłości kurczyć” –
pisze w swojej książce Hickel. I dookreśla, na czym jego zdaniem powinien
polegać dewzrost:
„Zamiast bezmyślnie dążyć do wzrostu w każdym sektorze bez względu
na to, czy jest on tam rzeczywiście potrzebny, możemy zdecydować, co chcemy
rozwijać (ochronę zdrowia, niezbędne usługi, rolnictwo regeneratywne –
każdy potrafiłby stworzyć taką listę), a które sektory należy radykalnie
odchudzić (np. paliwa kopalne, prywatne odrzutowce, zbrojeniówkę czy
produkcję SUV-ów)”.
Kiedy więc dyskusja schodzi na szczegóły, oba te podejścia zdają się
przedstawiać podobną listę spraw do załatwienia: od opieki zdrowotnej po
rozbudowę zielonego sektora energetycznego.
Najważniejsze podobieństwo między tymi dwoma koncepcjami polega
na uznaniu, że trzeba drastycznie zmienić nasze priorytety gospodarcze,
a rynek sam z siebie tego nie zrobi. Potrzebne jest zaangażowanie państwa,
które wytyczy kierunek zmian i zapewni do nich środki. Wystarczy spojrzeć,