Fajny kraj do życia po wyborach
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
FAJNY KRAJ DO ŻYCIA PO WYBORACH / majątki i podatki / 161
jak Klein pisze o możliwym postępie w kwestii produkcji leków: „Lata
temu Bernie Sanders miał ciekawy pomysł, by wprowadzić system nagród
farmaceutycznych, w ramach którego firmy mogłyby zarabiać miliony lub
miliardy za wynalezienie leków na określone schorzenia, a leki te miałyby
być natychmiast udostępniane bez wyłącznych praw patentowych”.
W postulacie państwa, które wytycza cele i nagradza za ich spełnienie,
nie ma niczego, z czym nie mogłaby się zgodzić zwolenniczka dewzrostu.
Wszystkoizm
Nie chcę przez to powiedzieć, że ostatecznie dewzrost i agenda obfitości
są ze sobą tożsame.
Przede wszystkim istnieje podstawowa różnica na poziomie narracji,
a to jest rzecz, której nie należy lekceważyć w polityce. Często podejmujemy
decyzje nie na podstawie szczegółowych punktów programu, ale emocji,
jakie wzbudza w nas określona wizja. To ważne, na co kładziemy nacisk,
opowiadając o danej wizji: na ograniczenia środowiskowe czy na niedostatek
dóbr i towarów; na „więcej” czy na „mniej”.
I choć wiele różnic między dewzrostem a agendą obfitości znika, gdy
przyglądamy się poszczególnym postulatom, to kiedy powiększymy te
szczegóły jeszcze bardziej, pojawią się nowe różnice.
Zwolennicy obu podejść zgadzają się na przykład, że potrzebne jest większe
zaangażowanie państwa w przestawianie gospodarki na bardziej ekologiczne
tory. Klein i Thompson zwracają jednak uwagę na to, że przeszkodą bywają
niektóre regulacje, które powstały może w szczytnym celu, ale spowalniają
budowę odpowiedniej infrastruktury: nowych linii kolejowych, nowych paneli
słonecznych, nowych leków. Tym samym regulacje te przyczyniają się do
złej reputacji państwa jako niewydajnego producenta i zarządcy. Ich zdaniem
państwo powinno zdjąć część tych ograniczeń, które samo na siebie nakłada.